Pierwsze zwycięstwo Transferu w Łuczniczce
Transfer Bydgoszcz pokonał BBTS Bielsko-Biała 3:1 (25:17, 18:25, 25:16, 25:19) w meczu siódmej kolejki PlusLigi. MVP spotkania został wybrany Konstantin Cupković.
Bydgoscy siatkarze odnieśli pierwsze zwycięstwo w tym sezonie przed własną widownią. Była to ich trzecia szansa w tych rozgrywkach i pewnie została wykorzystana. Wygrana podopiecznych trenera Vitala Heynena była zasłużona. Byli zespołem lepszym.
Mecz rozpoczął sie od prowadzenia 6:2 bydgoskiej drużyny. Pomyłka BBTS-u sprowadziła drużyny na pierwszy czas techniczny - 8:4. Bielszczanie popełniali błędy, przez co przewaga Transferu wzrastała. Kiedy Paweł Woicki popisał się asem serwisowym było 10:4. Skuteczny był Konstantin Cupković. Siatkarze znad Brdy wykorzystywali większość kontr. Na drugiej przerwie technicznej podopieczni Vitala Heynena prowadzili siedmioma punktami. W końcówce nieomylni byli bydgoscy środkowi. Skuteczny atak oraz punktowa zagrywka Cupkovica zakończyła premierową odsłonę, pewnie wygranego przez Transfer 25:17.
Przez dłuższy czas w drugim secie trwała wyrównana walka po obu stronach siatki. Dopiero blok Wojciecha Sobali spowodował, że BBTS zyskał dwa oczka przewagi. Szybko do remisu doprowadził Jan Nowakowski. Ponownie bielszczanie wyszli na prowadzenie, dzięki Sobali. Bydgoszczanie mieli problemy w przyjęciu, przez co powiększyli przewagę - 15:11. Udane zbicie Jakuba Jarosza sprawiło, że gospodarze podgonili wynik - 16:14. Lecz siatkarze Piotra Gruszki ponownie szybko odskoczyli. As Kamila Kwasowskiego podwyższył wynik na 20:15. Skuteczny atak oraz as Wojciecha Ferensa zakończył drugą partię (25:18).
Po zwycięstwie w poprzednim secie uskrzydleni bielszczanie rozpoczęli od prowadzenia 5:2. Jeszcze przed pierwszym czasem technicznym Transfer popisał się blokiem, doprowadzając do tego, że przewaga BBTS-u wynosiła tylko jedno oczko. Dodatkowo błąd bielszczan wyrównał stan gry. Podrażnieni goście ponownie odskoczyli na dwa punkty. Chwilę później sytuacja odwróciła się i na prowadzenie wyszli bydgoszczanie. Na 18:15 podwyższył Steven Marshall. Siatkarze Vitala Heynena poszli za ciosem i kontynuowali dobrą serię. W tym secie podopieczni Piotra Gruszka zdobyli już tylko dwa punkty.
Od prowadzenia 2:0 rozpoczęli bydgoszczanie. Wynik podwyższył Jarosz - 5:1. Na pierwszy czas techniczny zespoły zeszły po asie serwisowym Dawida Guni (8:4). Bydgoszczanie nie zamierzali odpuszczać i powiększyli prowadzenie - 15:9 po asie serwisowym Jarosza. Skuteczny był Justin Duff, który świetnie radził sobie w bloku. Jego koledzy z zespołu również brylowali w tym elemencie. Siatkarzom z Bielska-Białej udało się obronić dwie piłki meczowe, lecz Transfer na więcej nie pozwolił. Spotkanie zakończyło się zepsutą zagrywką Jose Luisa Gonzaleza.