Pierwsze zwycięstwo we własnej hali
Effector Kielce pokonał AZS Politechnikę Warszawską 3:1 (23:25, 27:25, 25:22, 25:20) w meczu 15. kolejki PlusLigi. MVP spotkania został wybrany Mateusz Bieniek.
Było to trzecie z rzędu zwycięstwo i pierwsze odniesione w tym sezonie na własnym terenie.
Przed spotkaniem największą bolączką Effectora miał się okazać atak. Po wyjeździe Arvydasa Miseikisa, Dariusz Daszkiewicz miał do dyspozycji Bartosza Krzyśka oraz Sławomira Jungiewicza. Obaj jednak nie są jeszcze w pełni dyspozycji. I rzeczywiście otwierająca partia nie zwiastowała tak korzystnego końcowego wyniku. Kieleccy zawodnicy wprawdzie nie grali źle, ale brakowało skuteczności zarówno w ataku jak i w obronie. 6 punktów oddali również po błędach serwisowych. W pewnym momencie AZS Politechnika odskoczyła nawet na cztery punkty, Effector dogonił rywali, ale końcówka należała do gości z Warszawy.
Kielczanie po przegranych do 23 secie nie zamierzali opuszczać głów. Choć druga partia przebiegała w bardzo podobny sposób, a rywale odskakiwali gospodarzom na kilka punktów to w końcówce mieliśmy remis po 21. Nauczeni błędami z poprzedniego seta, podopieczni Daszkiewicza wygrali 27:25.
Effector powoli się rozpędzał. Do połowy trzeciego seta toczyła się wyrównana walka. W odpowiednim momencie zaczął funkcjonować blok i serwis gospodarzy. Przy stanie 20:20 na zagrywkę wszedł Mateusz Bieniek i w dużej mierze dzięki niemu zespół zdobył 4 punkty z rzędu. Po ataku w antenkę Bartka Krzyśka, Michał Filip musiał zaryzykować w polu serwisowym. Niestety dla gości, zagrał w aut i tym samym kieleccy siatkarze prowadzili już 2:1 w setach.
Ostatnia odsłona to pokaz siły Effectora. Kielczanie nie popełniali błędów własnych, a do tego nadal bardzo skutecznie atakował Bartosz Krzysiek, który wracał do składu po kontuzji. Mimo, że wygrywali już 15:11 to ambitnie grająca Politechnika dogoniła gospodarzy. Końcówka należała jednak do zespołu z Kielc. Skutecznie dwukrotnie zaatakował Buchowski, a ostatni punkt z przechodzącej piłki zdobył Adrian Staszewski. Po dwóch wyjazdowych zwycięstwach była to trzecia z rzędu wygrana Effectora Kielce oraz pierwsza odniesiona na własnym terenie.