Aktualności

Pierwszy Japończyk w historii polskiej ekstraklasy

Dariusz Marszałek nie jest już trenerem Siatkarza Wieluń. W bardzo lakonicznym komunikacie klub poinformował jedynie o tym, że szkoleniowiec rozwiązał kontrakt ze względów osobistych.

- Zostawmy tę sprawę, teraz najważniejszy jest mecz w środę z Resovią, a tam na ławce jako I trener usiądzie Shuichi Mizuno - mówi wiceprezes Siatkarza Mariusz Grabczak. Nowy szkoleniowiec poprowadził wczoraj pierwszy trening. Dziś razem z drużyną wsiądzie do autokaru, a jutro zadebiutuje. Będzie to pierwszy Japończyk w historii PLS prowadzący zespół jako pierwszy trener.

Czy Mizuno zostanie do końca sezonu? Tego na razie nie wiadomo. Niespełna 30-letni japończyk (skończy 30 lat 13 grudnia) nie ma zbyt wielkiego doświadczenia. Pracował w swojej Ojczyźnie, Norwegii oraz Danii. Z drugiej jednak strony na rynku nie ma zbyt wielu wolnych aktualnie trenerów. - Oczywiście będziemy szukać ewentualnego szkoleniowca, ale zobaczymy jak to się skończy - mówi Mariusz Grabczak.

Jak szybko pojawiła się informacja o odejściu Marszałka, tak szybko pojawiła się także lista nazwisk potencjalnych kandydatów. Wśród nich Damian Dacewicz i Stanisław Gościniak. - Jeżeli chodzi o Damiana Dacewicza to myślę, że takiej opcji nie będzie, bo dwa razy nie wchodzi się do tej samej rzeki - zapewnia wiceprezes. - Ani trenerowi ani nam drogi w najbliższej przyszłości raczej się nie zejdą, choć rozstaliśmy się w zgodzie. Z kolei w przypadku pana Stanisława nie było takich rozmów. Jeszcze raz podkreślam, że dla nas teraz najważniejszy jest środowy mecz w Rzeszowie i pozwólmy trenerowi Mizuno spokojnie przez niego przejść.

Powrót do listy