Pierwszy mecz PGE Skry we własnej hali
Trzeba zapomnieć o wpadce, która przydarzyła się w Bydgoszczy i wejść na zwycięską ścieżkę. Taki jest plan PGE Skry Bełchatów na środowy mecz z MKS Będzin, który ma rozpocząć pasmo sukcesów mistrzów Polski.
O poniedziałkowym meczu PGE Skry z Chemikiem Bydgoszcz mówi cała Polska. 14. zespół ubiegłego sezonu PlusLigi sprawił ogromną niespodziankę i pokonał mistrzów Polski po pięciu setach. - Trzeba oddać rywalom, że zagrali bardzo dobrą siatkówkę, a my nie ustrzegliśmy się błędów - posypywali głowę popiołem po meczu gracze PGE Skry.
To był jednak dopiero pierwszy mecz nowego sezonu Polskiej Ligi Siatkówki. Nie ma więc czasu na rozpamiętywanie, tym bardziej, że liga pędzi jak szalona. Zaledwie dwa dni po feralnym meczu w Bydgoszczy PGE Skra rozegra kolejny mecz. Na inaugurację domowych meczów podejmie MKS Będzin, czyli kolejny niepozorny zespół. Niepozorny, bo to kolejny ligowy średniak, ale wzmocnienia w postaci Australijczyka Lincolna Williamsa oraz Amerykanina Jake'a Langloisa sporo dały zespołowi z południa Polski.
Trzeba też pamiętać, że MKS prowadzi Holender Gido Vermeulen, czyli poza ligowym sezonem selekcjoner swojej narodowej reprezentacji, która w niedawno zakończonych mistrzostwach świata postawiła się Francji i Brazylii, czyli czołowym światowym potęgom.
Najważniejsze jest jednak to, by skupić się na własnej grze i poprawić słabsze elementy. Siatkarze PGE Skry zdają sobie sprawę, że nie pokazali pełni swoich umiejętności. Wspólnie trenowali ze sobą tylko przez tydzień, a mistrzowie świata, którzy najpóźniej dołączyli do zespołu, jeszcze nie prezentują tego, co naprawdę potrafią. Z meczu na mecz powinni jednak łapać odpowiedni rytm.
Mecz z Bydgoszczą pokazał jednak, że PGE Skra ma szeroką ławkę. Artura Szalpuka w pewnym momencie zastąpił Piotr Orczyk i radził sobie bardzo dobrze. Trener Roberto Piazza ma więc w kim wybierać, a to ważne przy takim maratonie, jakim Polska Liga Siatkówki zafundowała krajowym mistrzom na początku sezonu. Przypomnijmy, że po meczu z Będzinem (godz. 17), bełchatowian już w sobotę czeka kolejne spotkanie - tym razem z Treflem Gdańsk (godz. 14.45).
Bilety na mecz z MKS wciąż są dostępne. Będzie można je kupić w kasie hali przed samym spotkaniem. Początek meczu o godz. 17. Z kolei bilety na mecz z Treflem wciąż dostępne są również na Ticketik.pl (podobnie, jak karnety na cały sezon).