Piotr Gacek: dobra passa trwa
Bardzo ciekawie zapowiada się mecz 15. kolejki PlusLigi ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - PGE Skra Bełchatów.
Zespół trenera Krzysztofa Stelmacha w I rundzie pokonał Skrę w hali Energii. - To będzie bardzo ważny pojedynek - mówi bełchatowski libero Piotr Gacek. - Wygrywając w Kędzierzynie będzie można odskoczyć trochę ZAKSIE, ale zdajemy sobie sprawę, że będzie ciężko o zwycięstwo. Przeciwnik to bardzo dobrze poukładany zespół mający w swoim składzie doświadczonych zawodników. Na pewno trzeba się mocno koncentrować i…pojedziemy po zwycięstwo.
W poprzedniej kolejce PGE Skra zaprezentowała wysoką formę pewnie zwyciężając silną Asseco Resovię Rzeszów. Piotr Gacek dla którego jest to pierwszy sezon w barwach PGE Skry wciąż kontynuuje zwycięską passę w konfrontacji z zespołem Resovii.
- Przed niedzielnym meczem przypomniałem sobie o tym fakcie, że jako zawodnik AZS-u Częstochowa nigdy nie przegrałem w lidze z zespołem z Rzeszowa. Gdy wyszedłem na boisko zupełnie o tym zapomniałem i dopiero już po wszystkim przypomnieli mi o tym dziennikarze. Na pewno taka passa może cieszyć. Tym bardziej, że Resovia w tym sezonie jest naprawdę bardzo silnym zespołem i trudno porównywać tą drużynę do lat poprzednich - mówi Piotr Gacek.
Libero Skry nie ukrywa, że mówienie o jakimś kryzysie w jego zespole po ostatniej porażce w LM jest nie na miejscu. - Jesteśmy bardzo dobrym i silnym zespołem. Czasami zdarzy się zagrać nieco słabiej ale nie można z tego powodu wpadać w jakiś ogromny pesymizm. Ten rzekomy dołek po Friedrichshafen to wymysł dziennikarzy. Ja koncentruję się na treningach i meczach, a nie zawracam sobie głowy co pisze prasa - twierdzi “Gato”.
Zawodnik Skry, mimo, że jego zespół w miarę gładko uporał się z Asseco Resovią stwierdził, że drużyny z Rzeszowa nie można w żadnym razie lekceważyć. - Myślę, że tak jak dla każdego zespołu tak i dla nich najważniejsze są play offy i właśnie na tym etapie pokażą pełni swoich możliwości i charakter - mówi Gacek. - Oni w swych szeregach mają naprawdę bardzo dobrych zawodników i jestem przekonany, że w play off zespół Resovii będzie najgroźniejszym rywalem. Dobrze znam wartość połowę tej drużyny. Z tymi chłopakami nie tak dawno jeszcze grałem w Częstochowie i wiem co potrafią. To że zagrali z nami teraz słabszy mecz o niczym nie świadczy.