Piotr Gacek: Rosja jest potężnym faworytem
LOTTO Eurovolley 2017 są niezapomniane także dla byłego reprezentacyjnego libero Piotra Gacka. Został on bowiem oficjalnie pożegnany przed meczem biało-czerwonych w ważnej dla niego Ergo Arenie, miał także swój fantastyczny benefis. Kto zdaniem wicemistrza świata zdobędzie złoto w polskich mistrzostwach Europy?
– Rosja jest potężnym faworytem, przecież nie przegrała dotąd nawet seta! – mówi gracz, który ligową karierę zakończył w barwach LOTOSU Trefla Gdańsk. – Jedyne, co mogą zrobić Niemcy, to postawić wszystko na jedną kartę i maksymalnie zaryzykować w polu zagrywki. Kto wie, co stanie się, gdy faworyci stracą seta czy dwa, czy wytrzymają wtedy presję? Tylko w taki sposób można spróbować ugryźć wielkiego faworyta, jakim jest Sborna – uważa Gacek, który poza oficjalnym pożegnaniem w hali miał też niesamowite pożegnanie z ludźmi, z którymi spędził te wszystkie siatkarskie lata.
W gdańskim Starym Maneżu ponownie zobaczyliśmy Piotra w akcji, jednak było to coś zupełnie innego, niż gra w siatkówkę. W wydarzeniu, które prowadził Jerzy Mielewski z telewizji Polsat Sport, uczestniczyło około 200 przyjaciół „Gato”. Podczas tego wyjątkowego wydarzenia w Starym Maneżu Piotrowi towarzyszyli m.in. koledzy z boiska, bliscy z rodzinnych stron, władze miasta, a także przedstawiciele zaprzyjaźnionych firm. Spotkanie rozpoczęło się od podsumowania zdjęciowego kariery Piotra Gacka – lat spędzonych na parkiecie m.in. w AZS-ie Częstochowa, ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle i LOTOSIE Treflu. Następnie wszyscy powrócili do 13 kwietnia za sprawą wideo z ostatniego meczu "Gato".
Hitem wieczoru okazał się „roast” prowadzony przez Michała Paszczyka z grupy kabaretowej Paranienormalni. Piotra roastowali Krzysztof Ignaczak, Paweł Zagumny, Łukasz Kadziewicz oraz Bartosz Gawryszewski oraz trener Andrea Anastasi.
Wideo można zobaczyć tu: http://www.polsatsport.pl/wiadomosc/2017-08-28/roast-piotra-gacka-obrazali-go-zagumny-ignaczak-i-kabaret-paranienormalni-wideo/.
– Oczywiście wiedziałem trochę wcześniej, bo sam musiałem się przygotować, jednak wiele fragmentów tej imprezy było dla mnie zaskoczeniem.Swietnie się bawiłem, a jednocześnie byłem wzruszony. Szczególnie dziękuję mojej żonie, bez której to wszystko na pewno by się nie udało, a także wszystkim bliskim mi osobom orz oczywiście sponsorom, którzy pomogli w stworzeniu tego cudownego wieczoru – dodaje Gacek.