Piotr Gruszka: zagraliśmy bardzo dobry mecz pod względem mentalnym
GKS Katowice pokonał Dafi Społem Kielce 3:0 w meczu siódmej kolejki PlusLigi. Sobotnie spotkanie miało jednostronny przebieg. Od początku do końca warunki gry dyktowali katowiczanie, którzy z dorobkiem czternastu punktów zajmują aktualnie drugie miejsce w tabeli. - Zagraliśmy bardzo dobry mecz pod względem mentalnym - powiedział Piotr Gruszka, trener GKS-u.
Drużyna z Katowic w sobotę odniosła czwarte zwycięstwo z rzędu. W spotkaniu przeciwko Dafi Społem w pełni kontrolowała grę. Nie pozwoliła przeciwnikom rozwinąć skrzydeł i wygrała pewnie do 21, 12 i 15.
- Można powiedzieć, żeby ta zwycięska passa trwa dalej, ale sport bardzo wiele mnie nauczył. Zawsze będą to powtarzał, bo owszem mamy czwarte zwycięstwo z rzędu, ale co to jest czwarte zwycięstwo? Najbardziej cieszy mnie to, że pracę którą wykonujemy w czasie treningów przenosimy na mecz. Wszystko zmierza w tym kierunku, w którym chcemy i to jest bardzo fajne – powiedział Piotr Gruszka.
I dodał - W sobotę rozegraliśmy bardzo dobry mecz pod względem mentalnym. Nie ukrywam, że bałem się tego spotkania. Faworytami nie będziemy w wielu meczach w PlusLidze, ale wypracowaliśmy sobie przez pewnien czas pozycję, która sprawia, że w niektórych spotkaniach będziemy faworytem. Nie ma co się oszukiwać, że wtedy wcale nie gra się łatwo.
Kielczannie na siedem rozegranych meczów odnieśli tylko jedno zwycięstwo. W meczu czwartej kolejki pokonali we własnej hali Cerrad Czarnych Radom 3:2. Czy szkoleniowiec GKS-u był zaskoczony tak słabą dyspozycją przeciwników?
- Wierzę, że w dużej mierze nie zaprezentowali się z dobrej strony z powodu naszej dobry gry. Nasza konsekwencja i przygotowanie taktyczne do tego meczu nie pozwoliło im nawiązać równej walki. Mam świadomość tego, że zespołowi z Kielc wcale nie jest łatwo, a na pewno Wojciechowi Serafinowi. Ciężko się gra, kiedy przegrywa się kilka meczów z rzędu. Widać, że brakuje im pewności siebie, a tę pewność przeważnie dają właśnie zwycięstwa. Jednak taka jest siatkówka, każdy ma jakieś problemy – jedni takie, a drudzy jeszcze inne – zauważył trener zespołu ze Śląska.
Kolejnym przeciwnikiem GKS-u Katowice będzie BBTS Bielsko-Biała. Dla podopiecznych Piotra Gruszki to będzie następne trudne spotkanie, bowiem bielszczanie będą liczyli na przełamanie. Mecz zostanie rozegrany 4 listopada o godzinie 17.00. Następnie katowiczanie będą mieli prawie dwa tygodnie przerwy, bowiem mecz dziewątej kolejki PlusLigi z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle został przełożony na 22 listopada.
- Każdy mecz jest ważny. To będzie spotkanie podczas, którego to my będziemy faworytem, więc nie będzie łatwo. Do tego gramy na wyjeździe, więc musimy być do niego dobrze przygotowani mentalnie. Przed nami tak naprawdę ostatni mecz przed dwutygodniową przerwą, bo spotkanie z mistrzem Polski zostało przełożone. Będziemy mieli dwa tygodnie przerwy, ale to wcale nie oznacza, że będziemy mieli wolne od treningów. Po spotkaniu z BBTS-em zakończymy jeden z etapów naszej pracy, bo dzieli sobie ją właśnie na etapy. Dlatego po sobotnim pojedynku będziemy mieli dzień wolnego i następnie rozpoczniemy przygotowania do meczu z bielszczanami. Musimy pamiętać, że teraz każdy szuka szans na punkty w każdym meczu, zwłaszcza jak przegra kilka meczów z rzędu - zakończył Gruszka.