Piotr Maciąg: Jesteśmy zadowoleni i dumni z naszych zawodników
- Siatkówka to jest sport zespołowy i cała sztuka gry polega na tym, że nawet kiedy jeden czy dwóch zawodników ma jakiś trudny moment, to pozostali będą wsparciem. U nas tak to wygląda - tłumaczy świetne wyniki Asseco Resovii Rzeszów jej prezes Piotr Maciąg.
PLUSLIGA.PL: Na półmetku rozgrywek PlusLigi Asseco Resovia zajęła trzecie miejsce z bilansem 13-2. To sygnał, że zespół może w tym sezonie stać na bardzo dużo.
Piotr Maciąg, prezes Asseco Resovii Rzeszów: Myślę, że każdy z tych meczów w tej rundzie, to troszkę odrębna historia. Na pewno zwycięstwa budują dobrą atmosferę i pewność siebie u zawodników. Cieszy to, że praktycznie wszyscy zawodnicy są w grze, każdy zawodnik pomógł w pewnych momentach i wszyscy dobrze trenują. Gramy dalej, walczymy, przed nami jeszcze daleka droga. Trzeba pamiętać o tym, że choć pierwsza rudna była bardzo dobra i zakwalifikowaliśmy się do tego pierwszego koszyka w
pucharze polski, to jeszcze bardzo dużo grania przed nami.
Trzeba w dobrej formie dociągnąć do Świąt Bożego Narodzenia. Potem będziemy mieć około 10 dni przerwy, bo gramy 23 grudnia z Barkomem i później dopiero 3 stycznia ze Ślepskiem w Suwałkach.
PLUSLIGA.PL: Po powrocie z mistrzostw świata wysoka forma kadrowiczów z Asseco Resovii chyba sporo dała całej drużynie na początku sezonu?
Tak, chociaż ciężko mówić o indywidualnościach, bo myślę, że bardzo dobrze wyglądamy jako drużyna, jako kolektyw. Jesteśmy ze sobą wszyscy razem zarówno w dobrych, jak i trudnych momentach i to przede wszystkim cieszy. Siatkówka to jest sport zespołowy i cała sztuka gry polega na tym, że nawet kiedy jeden czy dwóch zawodników ma jakiś trudny moment, to pozostali będą wsparciem. U nas tak to wygląda. Każdemu zdarzały się czasem słabsze mecze, a mimo to, nawet grając gorsze spotkania, byliśmy w stanie punktować. Myślę, że to jest duża różnica w porównaniu do poprzedniego sezonu. W poprzednim roku, kiedy graliśmy źle, to przegrywaliśmy, a teraz nawet kiedy gramy gorzej, to udaje się punkty zdobywać, co bardzo nas cieszy.
PLUSLIGA.PL: Fabian Drzyzga w odróżnieniu od poprzednich wielu lat miał sporo czasu zarówno na wypoczynek, ale też był z zespołem od początku przygotowań. Na jego pozycji miało chyba też istotne znaczenie?
Fabian rozgrywa dobry sezon. Na pewno po bardzo wielu latach gry w kadrze wypoczyne wyszedł mu na dobre. Można było troszkę odpocząć i zresetować się zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Wszyscy wiemy, że zawodnicy z najwyższej półki, którzy są obciążeni i grają przez dziesięć czy jedenaście miesięcy w roku, są po prostu bardzo zmęczeni.
Musimy pamiętać o tym, że zawodnik, to jest przede wszystkim człowiek. To nie są maszyny, roboty, każdy z nich ma prawo do gorszego dnia i czasem zdarzają się te mecze lepsze czy gorsze. Ważne jednak, żeby każdy dawał z siebie 100 proc i to zaangażowanie, każdego było na poziomie zbliżonym do optymalnego.
PLUSLIGA.PL: Nie sposób nie wspomnieć o włoskim szkoleniowcu. Co zmienił w zespole Giampaolo Medei?
Myślę, że trener ma bardzo dobry kontakt z drużyną. Jest w mojej opinii bardzo dobrym analitykiem, trenerem spokojnym, który nie panikuje nawet w trudnych momentach. To ważne, żeby umieć zachować chłodną głowę, bo tych trudnych momentów nie brakuje. Jeśli trener jest wtedy spokojny i wie co robić, to zdecydowanie pozytywnie wpływa to też na całą drużynę. Runda w wykonaniu całego zespołu była bardzo dobra. Oby dopisało nam zdrowie, bo to jest rzecz bardzo ważna. Życzę zdrowia też pozostałym klubom, bo widzimy, że tych kontuzji trochę jest. Siatkówka i mecze są zawsze najfajniejsze, kiedy drużyny są w pełni dysponowane i kiedy wszyscy zawodnicy są zdolni do gry. Więc tego sobie życzmy, bo naprawdę jeszcze dużo grania przed nami. Wierzę, że dobrego grania.
PLUSLIGA.PL: Pierwszą okazją do wygrania w tym sezonie będą rozgrywki TAURON Pucharu Polski. Po raz ostatni to trofeum zespół z Rzeszowa zdobył w 1987 roku.
Myślę, że wszyscy o tym marzymy ozdobyciu Puchar Polski, ale naprawdę jeszcze daleka droga. Musimy myśleć o najbliższym meczu. Oczywiście każdy chce wygrywać, każdy chce zdobywać trofea i po to zawsze budujemy drużynę, żeby walczyć o najwyższe pozycje, o mistrzostwo, o puchar. Ale w praktyce wygląda to tak, że myślimy po prostu o najbliższym meczu. Co przyniesie życie, zobaczymy... Mam nadzieję, że przyniesie trochę sukcesów, bo ostatnie siedem lat ciężko nazwać tłustymi. Oby właśnie te dobre lata nadchodziły, ale my myślimy więcej w perspektywie kolejnych meczów, a mniej w perspektywie wyznaczania i narzucania trochę takiej presji, że musimy zdobyć Puchar Polski. Chcemy dobrze grać w najbliższym meczu. Zobaczymy, jak to będzie.
Gramy o zwycięstwo w każdym meczu i co za tym idzie, jeżeli uda nam się wejść do czwórki w Pucharze Polski i później dotrzeć do finału, to na pewno będziemy bić się o zwycięstwo.
PLUSLIGA.PL: Czy można z tej perspektywy kilku miesięcy powiedzieć, że coś zmienia się w podejściu ze strony kibiców, zaczyna na nowo wracać zainteresowanie co widać chyba po frekwencji na trybunach.
Na pewno widać, że zainteresowanie rośnie, bo chociażby na meczu z ZAKSĄ po wielu latach praktycznie wypełniliśmy halę do ostatniego miejsca. Na trybunach było blisko cztery tysiące kibiców. Widzimy zainteresowanie. Zawsze to jest tak, że sukcesy napędzają frekwencję, napędzają zainteresowanie. Przez blisko 20 lat najpierw COMP Rzeszów, a teraz Asseco wspiera klub. Przeżyliśmy te momenty chwały, kiedy wygrywaliśmy mistrzostwa Polski, walczyliśmy w Lidzie Mistrzów, ale były też momenty bardzo trudne. To jest coś naturalnego, że sukces i dobra gra drużyny buduje dobrą atmosferę. Bardzo nas to cieszy i wszyscy staramy się wkładać dużo pracy, aby gra pozwalała cieszyć się kibicom i być dumnym z drużyny. Myślę, że można powiedzieć, że po tej rundzie jesteśmy z naszych zawodników zadowoleni i dumni, bo naprawdę była to dobra runda w naszym wykonaniu.
PLUSLIGA.PL: Widać, że zespół jest bardzo dobrze zbudowany. Zbliża się styczeń, kiedy myśli się już o kontraktach, a wiadomo, że wielu zawodnikom już się kończą. Na przykład Torey'owi DeFalco, który ma bardzo dobry sezon. Czy myślicie już nad tym, by zatrzymać kluczowych zawodników?
Oczywiste jest, że chcielibyśmy utrzymać w bardzo dużej części skład, który mamy. Nie chciałbym jeszcze mówić o konkretach, natomiast mam nadzieję, że zawodnicy, którzy są liderami naszej drużyny, pozostaną na kolejne sezony. Ważne kontrakty nadal mają Fabian Drzyzga, Jakub Kochanowski i Paweł Zatorski, także sukcesywnie będziemy pracować, a następnie ogłaszać te transfery. Oczywiście naszym celem jest utrzymanie poziomu drużyny na tym najwyższym poziomie. Ale czy to się uda?
Na pewno jest to trudne, bo jest presja ze strony tych rynków, nazwijmy to, zagranicznych, ze strony Korei, Japonii. Zawodnicy, którzy decydują się na te kierunki, już obracają się w innych realiach ekonomicznych i trudno jest konkurować z klubami z tych lig. Ale myślę, że jako klub, na pewno mamy swoje atrybuty, które mogą przekonać zawodników. Zobaczymy, czy to się uda. Mam nadzieję, że tak...
PLUSLIGA.PL: A jak wygląda sytuacja z przyszłością trenera? Czy ma on ważny kontrakt, jak to wygląda?
Trener pierwotny kontrakt podpisał na sezon, ale bardzo wysoko oceniam prawdopodobieństwo, że będzie prowadził klub również w nadchodzącym.
Powrót do listy