Piotr Maciąg: Mam nadzieję, że wreszcie wygram z Jastrzębskim Węglem
- Liczę więc, że już w Pucharze Polski zaczniemy wygrywać z tą drużyną, a potem pójdziemy za ciosem i wygramy w PlusLidze - mówi Piotr Maciąg, prezes Asseco Resovii Rzeszów.
PLUSLIGA.PL: Za niespełna trzy tygodnie Asseco Resovia starnie przed szansa zdobycie pierwszego trofeum w tym sezonie - TAURON Pucharu Polski. Do finałowego turnieju zespół awansował w efektownym stylu.
Piotr Maciąg, prezes Asseco Resovii Rzeszów: Bardzo się cieszymy z wyniku, myślę, że zagraliśmy bardzo dobre spotkanie ze Ślepskiem Malow Suwałki. Przed nami teraz mecze z AZS-em Olsztyn i LUK-iem Lublin, a później jedziemy do Krakowa na finałowy turniej. Na pewno damy z siebie wszystko. Cieszy to, że drużyna jest skoncentrowana, bo w takich meczach jak ćwierćfinałowy z Suwałkami, jest bardzo ważne, aby mentalnie być gotowym, żeby nie odpuszczać w żadnym momencie, szczególnie kiedy uzyskuje się przewagę, aby nie następował nawet moment rozluźnienia. Pracujemy, trenujemy, walczymy, damy z siebie wszystko, a co z tego wyjdzie, to jak zwykle zweryfikuje boisko w Krakowie.
PLUSLIGA.PL: W ubiegłym sezonie Asseco Resovia w półfinale Pucharu Polski we Wrocławiu zmierzyła się z Jastrzębskim Węglem. Teraz historia się powtarza i w Krakowie znów na drodze staje zespół z Jastrzębia, z trenerem Marcelo Mendezem, który wówczas prowadził ekipę z Rzeszowa.
- Odkąd pojawiłem się w klubie, nie wygrałem jeszcze nigdy z zespołem z Jastrzębia. Mam nadzieję, że ten pierwszy raz będzie właśnie teraz w półfinale. Do rozegrania mamy też zaległy mecz z Jastrzębskim Węglem w Rzeszowie, 22 marca, ale wcześniej spotykamy się w półfinale Pucharu Polski w Krakowie.
Liczę więc, że już w Pucharze Polski zaczniemy wygrywać z tą drużyną, a potem pójdziemy za ciosem i wygramy w PlusLidze. Na pewno będzie to ciężki mecz...
PLUSLIGA.PL: Lokalizacja finałowego turnieju TAURON Pucharu Polski dla kibiców z Rzeszowa jest bardzo dobra. Do TAURON Areny w Krakowie to raptem 1.5 godziny jazdy samochodem, a do tego bardzo przystępne są ceny biletów.
- Wierzę, że wielu kibiców z Rzeszowa pojawi się na hali w Krakowie. Naprawdę nasza publiczność, szczególnie w meczach z zespołami z czołówki, jest często dla nas dodatkowym zawodnikiem. Dlatego bardzo na nich liczymy i proszę wszystkich, żeby jeśli nie mają planów na ten weekend, na który zaplanowany jest Puchar Polski, by wybrali się do Krakowa. Mogę obiecać, że damy z siebie wszystko, aby z Jastrzębiem walczyć i wygrać.
PLUSLIGA.PL: Jest w zespole nowy gracz - Maurico Borges. Kiedy pojawiły się pierwsze pomysły, żeby przy kontuzji Thibaulta Rossarda sięgnąć po wzmocnienie?
- Okienko transferowe zostało zamknięte 31 stycznia. Thibault boryka się z problemami zdrowotnymi i jego forma faluje. Robimy wszystko, aby pomóc mu wrócić do pełnej dyspozycji. Jesteśmy zadowoleni, że udało nam pozyskać Mauricio Borgesa. Jestem przekonany, że jest to zawodnik z charakterem i że w mojej opinii będzie prezentował się w naszym klubie dużo lepiej niż w Czarnych Radom. Jego transfer to jest temat ostatnich dni. Nie zastanawialiśmy się w okresie świątecznym nad tym, aby zespół wzmacniać, natomiast sytuacja zdrowotna w drużynie w ciągu kilku ostatnich dni, spowodowała, że zdecydowaliśmy się na ruch, by pozyskać jeszcze kolejnego zawodnika. Po zamknięciu okienka Thibault nie spełnia kryteriów do transferu medycznego, gdyby jego problemy okazały się na tyle poważne, że wykluczałyby jego grę w kluczowej części sezonu. Tak więc podjęliśmy taki ruch bardzo szybko. Doszliśmy do porozumienia z klubem z Radomia i Maurício jest z nami.
PLUSLIGA.PL: Maurício Borges był jedynym kandydatem, czy byli brani pod uwagę inni gracze?
- Był wyborem spośród kilku zawodników, ale jeszcze w ubiegłym sezonie rozmawiałem wiele z trenerem Marcelo Mendezem. Wszyscy, którzy pracowali z tym zawodnikiem, wystawiali mu bardzo dobre referencje.
Na pewno jego początek i gra w Czarnych nie była do końca na miarę oczekiwań włodarzy klubu z Radomia, ale to jest już przeszłość. Często zmiana klubu, dla takiego zawodnika, który jest doświadczony, utytułowany i gra w siatkówkę bardzo dobrze, jest też bodźcem do tego, aby grać lepiej niż dotychczas.
PLUSLIGA.PL: Jaką rolę w wyborze odegrał trener Giampaolo Medei? Czy trener wskazał tego konkretnego zawodnika bez namysłu, czy była analiza kilku zawodników?
- Analizowaliśmy rynek, natomiast w momencie, kiedy podejmowaliśmy tę decyzję, trener był przekonany. Wszyscy, razem z całym sztabem, uznaliśmy, że jest to dla nas dobra decyzja, zawodnik którego potrzebujemy i który w naszej ocenie może nam pomóc.
PLUSLIGA.PL: Jego zdobycze punktowe w tym sezonie nie są imponujące, więc przypuszczam, że stawiacie bardziej na poprawne przyjęcie?
- Myślę, że to jest zawodnik, który może nam pomóc w przyjęciu, ale też w ataku. Jak patrzy się na te suche liczby, skuteczność ataku, czy efektywność, to często wpływa na to wiele rzeczy, np. przyjęcie, z jakim rozgrywającym gra dany zawodnik, czy on potrzebuje piłek szybszych, czy wolniejszych. Wierzymy, że Maurício nam pomoże. Na pewno to jest zawodnikiem, który grał o wielkie trofea i który mentalnie z pewnością nie będzie bał się żadnej drużyny, ani zawodnika po drugiej stronie siatki. Walczymy i pracujemy, ale ponownie powiem, że zweryfikuje to boisko. Teraz można snuć dowolne teorie, ale znaczenie ma gra i końcowy wynik.
Powrót do listy