Piotr Maciąg: Marzy się nam, żeby walczyć o zwycięstwo w Lidze Mistrzów czy w PlusLidze
- Od momentu kiedy przyszedłem mieliśmy, dwa razy piąte, a teraz trzecie miejsce. Fajnie byłoby pójść o oczko albo dwa wyżej - mówi Piotr Maciąg,prezes Asseco Resovii Rzeszów.
PLUSLIGA.PL: W Asseco Resovii jest aż sześciu nowych graczy. Czy któryś z transferów można nazwać najbardziej spektakularnym, czy przeciwnie - wszystkie można postawić na jednym poziomie.
Piotr Maciąg, prezes Asseco Resovii Rzeszów: Nie chciałbym mówić, który transfer jest spektakularny, bo sądzę, że udało się nam zbudować taką drużynę, że każdy zawodnik będzie w stanie rywalizować na najwyższym poziomie. Zawsze warto mówić o kolektywie. Jak często pokazywały ubiegłe lata, mieliśmy wielu fenomenalnych zawodników, ale na końcu drużyna nie przykładała nadziei na pozycje medalowe. Dlatego musimy mówić o całości drużyny, a ta prezentuje się bardzo dobrze. Mamy doświadczony zespół. Mamy też zawodników, którzy są głodni sukcesów. Osobiście przed nadchodzącym sezonem jestem optymistą i wierzę, że będziemy walczyć w PlusLidze, Lidze Mistrzów czy Pucharze Polski o zwycięstwo. Na pewno będzie to bardzo trudne zadanie, bo konkurencja jest pierwszorzędna.
PLUSLIGA.PL: W Asseco Resovii nie brakuje mistrzów olimpijskich, mistrzów świata czy triumfatorów Ligi Mistrzów, zawodników z ogromnym doświadczeniem, a to oznacza dodatkowe wyzwanie dla sztabu szkoleniowego, żeby stworzyć z nich kolektyw na boisku.
Na pewno każdy z zawodników ma ambicje, żeby grać, pojawiać się jak najwięcej na boisku. Wierzę w mądrość naszego sztabu szkoleniowego. Teraz, gdy rozmawialiśmy z chłopakami, wiemy, że mamy wspólny cel. Kalendarz jest bardzo ciężki i od początku do końca będziemy grali co trzy dni. Dla mnie jest oczywiste, że każdy zawodnik będzie miał swoje momenty na boisku. Poprzedni sezon pokazał, że na przykład Tomek Piotrowski przez większą część nie grał, ale pracował bardzo dobrze i był gotowy na ten najważniejszy mecz, który przyszedł w play-off, o brązowy medal z Zawierciem. Myślę, że to jest dobry przykład, który dowodzi i pokazuje prawdziwość tej tezy, że nie można tworzyć zespołu gdzie jest goła szóstka czy siódemka zawodników.
Biorąc pod uwagę bardzo wymagający sezon reprezentacyjny, to zawodnicy będą musieli mieć czasem przerwę i niezależnie od wyniku. Będą takie mecze, gdzie niektórzy będą musieli odpocząć i zebrać siły na inne kolejne.
PLUSLIGA.PL: Szeroka kadra z czwórką środkowych, a zwłaszcza piątką przyjmujących jest właśnie tym zabezpieczeniem na trudy długiego sezonu?
Naszym ostatnim transferem był Yacine Louati, który wcześniej miał podpisany prekontrakt z innym klubem. Umowa jednak nie doszła do skutku i my zdecydowaliśmy się na niego, co nas cieszy. Jak spojrzymy sobie na poprzedni sezon i chociażby na kontuzję Thibaulta Rossarda, to widzimy, jak trudno jest pozyskać wartościowego przyjmującego. Mnie osobiście cieszy to, że mamy do dyspozycji pięciu bardzo dobrych przyjmujących. Nie jest to żadna kurtuazja i wierzę, że każdy z nich może grać i walczyć z najlepszymi polskimi drużynami.
PLUSLIGA.PL: Mocno przedbiliście stawkę w rywalizacji z klubem który starał się o Yacine Louatiego?
Nie mam dostępu do takich informacji. My zawsze uchodzimy za klub zamożny, ale jeśli spojrzymy w oficjalne dane, to nie znajdujemy się na pierwszym czy drugim miejscu, jeśli chodzi o budżet. Prowadzimy konserwatywną politykę. Nie jesteśmy w stanie konkurować z najlepszymi klubami z Włoch, Japonii nie mówiąc już o Rosji. Myślę, że fakt, że gramy w Lidze Mistrzów, że jesteśmy klubem stabilnym, który zawsze wypłaca pieniądze na czas, ma duże znaczenie. W sporcie jest tak, że papier przyjmie wszystko, ale siłą naszego klubu jest to, że każdy zawodnik, który przychodzi ma ten komfort, że organizacyjnie Asseco Resovia jest w światowej czołówce.
Może po prostu skupić się wyłącznie na siatkówce wiedząc, że to wynagrodzenie zawsze będzie wpływało na czas. Chociaż pewnie nie jest ono najwyższe i w innym klubie taki zawodnik mógłby zarobić nieco więcej, ale mamy swoje atuty i myślę, że udaje się nam je eksponować i przyciągać tych czołowych zawodników do reprezentowania naszego klubu.
PLUSLIGA.PL: Znany jest już kalendarz meczów sparingowych, w których Asseco Resovia praktycznie mierzyć się będzie z krajowymi zespołami…
Mecze sparingowe są oczywiście ważne, ale mają rolę szkoleniową. PlusLigę mamy na tyle silną, że krajowe zespoły naprawdę prezentują bardzo wysoki poziom i nie ma sensu szukać rywali za granicami. Podczas turnieju w Lublinie zmierzymy się z beniaminkiem włoskiej ekstraklasy i będzie okazja konfrontacji. Myślę, że ten plan mamy rozsądnie ułożony. Na pewno w początkowym etapie jest ważne, aby popracować nad siłą i uniknąć urazów. Po dosyć długiej przerwie trzeba wprowadzać spokojnie zawodników, aby - jak przyjdzie początek sezonu - każdy był gotowy na sto procent. Kalendarz mamy trudny. W pierwszych siedmiu kolejkach mamy za rywali zespoły z Warszawy, Jastrzębia, Zawiercia czy Kędzierzyna-Koźla. Zaczynamy z drużynami z najwyższej półki.
PLUSLIGA.PL: Celem Asseco Resovii na sezon 2023/2024 będzie...
Marzy się nam, żeby walczyć o zwycięstwo w Lidze Mistrzów czy w PlusLidze. Rozmawianie o tych długookresowych celach często naprawdę jest biciem piany. Trzeba grać mecz po meczu i wygrywać. To się może wydawać sloganem, ale to jest jedyna droga jaką można prezentować, chcąc wygrywać i osiągać dobre wyniki.
Oczywiście później przychodzą play-off, najważniejsze mecze i tam jedna Bozia wie co się wydarzy... Jak będzie wyglądała sytuacja zdrowotna, itd. Trzeba pracować, grać, trzymać dobry humor i nastrój. Tak buduje się dobrą energię i zespołowość.
PLUSLIGA.PL: W ubiegłym roku był brązowy medal, więc chyba naturalnym jest zrobienie kolejnego kroku...
Oczywiście. Dla mnie zawsze jest ważne, żeby był ten progres. Od momentu kiedy przyszedłem mieliśmy, dwa razy piąte, a teraz trzecie miejsce. Fajnie byłoby pójść o oczko albo dwa wyżej.
PLUSLIGA.PL: Wspomniał pan o trudnym początku sezonu, tymczasem zespół w komplecie będzie chyba tydzień przed inauguracyjnym meczem?
Myślę, że nie będzie to nawet tydzień, tylko krócej. Turnieje kwalifikacyjne są w Azji i uważam, że skoro mecz inauguracyjny w PlusLidze mamy grać w sobotę, to może we wtorek będziemy w komplecie. Początek będzie pełnił ważną rolę, ale też jeśli teraz miałbym oczekiwania względem pierwszych kolejek, to przypuszczam, że będzie dużo niespodzianek. Drużyny nie będą trenować w pełnych zestawieniach. Cieszy to, że Boyer i Louati pojawią się w Rzeszowie po 20 września. Celem jest, żeby być gotowym i wygrywać te pierwsze mecze.
PLUSLIGA.PL: Trzon zespołu został zachowany, co może być właśnie atutem choćby podczas początku rozgrywek PlusLigi.
Podążamy obraną przez nas drogą zmian ewolucyjnych. Myślę, że zespół jest ciekawy. Trzymajmy kciuki, żeby zdrowie dopisało. Zawodnicy reprezentacyjni będą grali w siatkówkę 11 i pół miesiąca. To jest koszmar i dlatego właśnie potrzebna jest szeroka kadra. Jestem przekonany , że kluby, które będą grały gołą siódemką nie będą w stanie wygrywać, po prostu.
Powrót do listy