Piotr Orczyk: czekamy na mistrzów świata
PGE Skra Bełchatów w minioną sobotę rozegrała kolejny sparing przed zbliżającym się sezonem Polskiej Ligi Siatkówki. Co prawda przegrała z MKS Będzin 2:3, to nie wynik był najważniejszy w tym spotkaniu.
Mecz odbył się w ramach obchodów VIII Ogólnopolskiego Zlotu Kibiców PGE Skry oraz Siatkarskiego Weekendu Mocy. Fani mogli obejrzeć aż pięć setów. - Mecz nie stał na jakimś wysokim poziomie, bo w naszą grę wkradało się dużo błędów - mówi Piotr Orczyk, przyjmujący PGE Skry. - Seryjnie gubiliśmy punkty, więc dobrze, że zdołaliśmy doprowadzić do tie-breaka. W tej fazie sezonu często powtarza się, że w okresie przed sezonem nie wynik jest najważniejszy, ale możliwość przetarcia się z inną drużyną i sprawdzenie różnych wariantów gry.
PGE Skra wystąpiła w mocno okrojonym składzie, bo nie mogli wystąpić zawodnicy, którzy grali w mistrzostwach świata, a także kontuzjowany Patryk Czarnowski i przeziębiony Kacper Piechocki. - Nie jest nam ostatnio łatwo trenować czy grać mając do dyspozycji zaledwie kilku zawodników - mówi Orczyk. - W sobotę było nas zaledwie siedmiu i dobrze, że w ogóle udało się wystawić drużynę do meczu. Nie jest łatwo, ale musimy sobie z tym poradzić. Czekamy na naszych mistrzów świata, którzy niedługo do nas wrócą i to będzie wyglądało już dużo lepiej.
PGE Skra ma jeszcze kilkanaście dni, by jak najlepiej przygotować się do sezonu PLS. - Wciąż powinniśmy dalej pracować nad fizyką i techniką, mimo że jest nas mało - mówi przyjmujący. - Nie może być to stracony okres, ale ten czas musimy wykorzystać w jak największym stopniu.
W sobotę najważniejsze było jednak święto kibiców. - I cieszę się, że dopisali - mówi Orczyk. - Dla mnie był to pierwszy mecz przed kibicami PGE Skry i cieszę się, że mogłem się pokazać, przetrzeć z atmosferą panującą tutaj. Myślę, że z każdym meczem będzie coraz lepiej.
Kolejne sprawdziany czekają PGE Skrę w najbliższy weekend podczas turnieju WIELTON Giganci Siatkówki. Bełchatowianie zagrają z Berlin Recycling Volleys oraz VfB Friedrichshafen.