Płamen Konstantinow: poprawić pewność siebie
Bułgaria po zwycięstwie nad Chinami (3:0) ma siedem punktów. – Udało nam się zdobyć trzy punkty, a to oznacza, że awansowaliśmy do następnej rundy. Głównym problemem mojej drużyny jest pewność siebie. Jeśli to poprawimy, możemy być w światowej czołówce – mówił po meczu bułgarski szkoleniowiec, Płamen Konstantinow.
Przez pierwsze dwa sety to reprezentacja Chin wiodła prym przez większość czasu. Dopiero przy stanie 22:20 do gry włączyli się Bułgarzy, którzy pokazali, że potrafią wygrywać w końcówkach.
W drugim secie, jednego z najlepszych bułgarskich zawodników, Cwetana Sokołowa, na placu gry zmienił Danaił Miłuszew. Trener zapytany o przyczyny takiej zmiany odpowiedział. – Sokołow nie jest w złej kondycji fizycznej. Psychologicznie on też musi znaleźć swoją pewność – mówił, dodając. – Przyjechaliśmy na te mistrzostwa z Żekowem, który nie grał w kadrze od dwóch lat. Sokołow i Żekow potrzebują czasu na zgranie, bo grają ze sobą zaledwie miesiąc. Najważniejsze, żeby zawodnicy czuli się nawzajem. Wierzę w to, że w następnych spotkaniach będzie lepiej. Moim celem jest pokazanie innego oblicza zespołu – powiedział były kapitan Bułgarii.
Bułgarzy w sobotę zmierzą się z Egiptem, a w niedzielę czeka ich spotkanie z mistrzami olimpijskimi i Europy, Rosjanami. - Nie mamy wystarczającej ilości czasu na zgranie się. Trenujemy ze sobą miesiąc. Zespół potrzebuje ważnego meczu, taki jak ten z Rosją, który ma nas rozpędzić – ocenił, dodając. – Jeśli zaprezentujemy dobrą formę w tym meczu to myślę, że będziemy w stanie wygrać ten turniej lub co najmniej zdobyć medal. Natomiast jeśli przegramy to daleko nie zajdziemy i być może odpadniemy w drugiej fazie rozgrywek – zakończył Konstantinow.