Plebiscyt na atakującego 20-lecia PlusLigi: Grzegorz Szymański
Wzorcowo przeszedł przez reprezentacje młodzieżowe. Najpierw zdobył brązowy medal mistrzostw Europy kadetów, a następnie razem z kolegami wygrał juniorskie czempionaty kontynentu i świata. Grzegorz Szymański był jednym z podstawowych graczy drużyny Ireneusza Mazura od sukcesów których pod koniec lat dziewięćdziesiątych rozpoczęła się ogromna popularność siatkówki w naszym kraju.
Ireneusz Mazur objął pierwszą reprezentację w 1998 roku i nic też dziwnego, że powołania do kadry otrzymało większość jego "złotych chłopców." W tym gronie nie mogło oczywiście zabraknąć miejsca dla Grzegorza Szymańskiego, który sportową przygodę zaczynał w Ostrowcu Świętokrzyskim, skąd dobrze zapowiadający się młodzieniec trafił do Szkoły Mistrzostwa Sportowego. Już wtedy widać było, że takie elementy jak mocny atak i zagrywka nie są mu obce. Debiut w pierwszej reprezentacji miał miejsce w 1998 roku kiedy Polska została zaproszona do Ligi Światowej. W pierwszym meczu z Grzegorza Szymańskiego udziałem biało-czerwoni pokonali na wyjeździe jednego ze światowych potentatów - Rosję 3:2.
– Byłem dumny, że mogę grać z orzełkiem na piersi – mówił w tym czasie. – Od samego początku Ligi Światowej atmosfera na meczach w Polsce była fantastyczna. Grze przed takim audytorium towarzyszyły ogromne emocje, których nie da się opisać.
W sumie w reprezentacji Polski w latach 1998-2007 rozegrał 151 meczów. Nie wszyscy trenerzy kadry widzieli Grzegorza Szymańskiego w gronie swoich podopiecznych. Nie było dla niego miejsca m.in. w igrzyskach olimpijskich w Atenach. Pod koniec 2004 roku konkurs na trenera biało-czerwonych wygrał Raul Lozano. Argentyńczyk docenił umiejętności Grzegorza Szymańskiego i zabrał w 2006 roku do Japonii na mistrzostwa świata. Srebrny medal był ogromnym sukcesem, który sprawił ogromną radość sympatykom siatkówki w naszym kraju. Zanim jednak doszło do finału z Brazylią polski zespół rozegrał jeden z najbardziej dramatycznych meczów w historii polskiej siatkówki.
Polskim siatkarzom nie szło od początku spotkania z Rosją. Przegrali dwie pierwsze partie. W końcu trzeciej Raul Lozano zdecydował, że na boisko wejdą Piotr Gruszka i Grzegorz Szymański. - Oni odwrócili losy meczu. Grzesiek zagrał znakomicie. Miał świetny atak i zagrywkę. Rzadko mylił się. W drugiej części meczu z Rosją zobaczyliśmy wszystkie jego atuty - wspomina Alojzy Świderek, asystent Raula Lozano i dodaje, że "Grzegorz Szymański miał niesamowitą rękę, znakomite wyczucie piłki. Brakowało mu tylko pewności gry. Gdyby ją posiadł to rządziłby na boisku w lidze i reprezentacji." Przypomnijmy tylko, że biało-czerwoni wygrali 3:2 (19:25, 19:25, 25:22, 25:20, 15:11) i droga do strefy medalowej w mistrzostwach świata stała otworem.
Przez blisko dwadzieścia lat brał udział w profesjonalnych rozgrywkach. Miał sezony lepsze i gorsze. Na pytanie dziennikarza portalu sport.pl, który był najlepszy odpowiedział: Powiem szczerze, że pierwszy sezon w Olsztynie miałem bardzo dobry. Nie spodziewałem się, że w wieku 35 lat można zagrać w sezonie tyle bardzo dobrych spotkań i utrzymać wysoką formę. A to jest najważniejsze. Bo zagrać jeden mecz na rundę, czy na sezon, to każdemu się zdarzy.
Grzegorz Krzysztof Szymański
ur. 12.07. 1978 w Ostrowcu Świętokrzyskim
Kluby
1994–1997 Ostrovia Ostrowiec Święt.
1997–2000 Kazimierz Płomień Sosnowiec
2000–2005 AZS Częstochowa
2001–2002 Skra Bełchatów
2005–2007 Jastrzębski Węgiel
2007–2009 AZS Olsztyn
2009–2011 Delecta Bydgoszcz
2011–2013 AZS Politechnika Warszawska
2013–2015 AZS Olsztyn
2015–2016 Effector Kielce
Sukcesy w klubie:
Wicemistrzostwo Polski: 2002, 2003, 2006, 2007
Brązowy medal mistrzostw Polski: 2004, 2008
Sukcesy w reprezentacji:
Wicemistrzostwo świata: 2006
Czwarte miejsce w Lidze Światowej: 2005, 2007
Brązowy medal mistrzostw Europy kadetów: 1995
Mistrzostwo Europy juniorów: 1996
Mistrzostwo świata juniorów: 1997