Plebiscyt na libero 20-lecia PlusLigi: Duszan Kubica
– Miał instynkt ustawiania się w miejscu, gdzie spadnie piłka. Tego nie można nauczyć się. Z tym trzeba urodzić – mówi trener Waldemar Wspaniały o słowackim libero Duszanie Kubicy, który na polskich boiskach grał przez siedem lat.
Prowadzony przez Wspaniałego Mostostal Azoty Kędzierzyn-Koźle brał udział w turnieju na Słowacji przed startem naszej ekstraklasy w 2000 roku. Oko wytrawnego szkoleniowca od razu dostrzegło umiejętności i i duże możliwości w osobie reprezentanta gospodarzy.
Pozycja libero została wprowadzona na Kongresie Międzynarodowej Federacji Piłki Siatkowej (FIVB) w 1998 roku. – W tamtych czasach nie było szkolenia takich zawodników. W klubie i reprezentacji Polskki na zmianę na tej pozycji grali Wojciech Serafin i Rafał Musielak. Tego ostatniego zresztą było szkoda na libero. Drużyna traciła jego możliwości w ataku – mówi trener Wspaniały. W tej sytuacji Duszan Kubica był jak znalazł. Miał co prawda jeszcze ważny kontrakt w swoim kraju, ale od czego były zdolności organizacyjne i dyplomatyczne prezesa Kazimierza Pietrzyka.
Słowak szybko znalazł swoje pewne miejsce w składzie Mostostalu Azotach. – Trafiliśmy w dziesiątkę. W tym czasie był jednym z najlepszych obcokrajowców w naszej ekstraklasie. Technikę przyjęcia miał trochę inną niż tą o której piszą w książkach, ale najważniejsza była skuteczność – podkreśla Waldemar Wspaniały.
Do przyjęcia obstawiał pół boiska i cieszył się ogromnym zaufaniem kolegów. Potrafił skutecznie bronić jedną ręką, co dane było niewielu zawodnikom na tej pozycji na świecie. – Mieliśmy tak dobre przyjęcie, że Mostostal mógł walczyć o najwyższe lokaty w klubowych rozgrywkach w Europie – dodaje Waldemar Wspaniały. Kędzierzynianie dwukrotnie awansowali do Final Four Ligi Mistrzów. W 2003 roku zdobyli w Mediolanie brązowy medal, a Duszan Kubica otrzymał jedną z indywidualnych nagród.
– Duszek, jak żeśmy go nazywali, jest przede wszystkim dobrym człowiekiem, ciepłym i spokojnym. Koledzy go lubili. Konfliktowość to było w jego przypadku pojęcie obce. Nie było z nim żadnych kłopotów wychowawczych. Zjednał sobie sympatię kibiców z Kędzierzyna. Bardzo kochał góry i często go można było zobaczyć na górskich szlakach – kontynuuje swoją opowieść Waldemar Wspaniały, do której można dodać, że wędrował również w Alpach.
Latem 2005 roku Duszan Kubica przeszedł do Resovii Rzeszów. W nowym klubie spisywał się znakomicie mimo nękających go kłopotów zdrowotnych. To za jego głównie sprawą Resovia wysoko plasowała się w rankingach przyjęcia i obrony. Po dwóch latach gry w Rzeszowie słowacki zawodnik postanowił zakończyć karierę sportową.
Przygodę z siatkówką rozpoczął bardzo wcześnie. W wieku 10 lat trafił do Stavbaru w rodzinnej Żylinie. W tym klubie spędził ponad piętnaście lat. Na Słowacji grał jeszcze w VSP Nitra. Przez jedenaście lat reprezentował barwy swego kraju i zagrał w mistrzostwach Europy w Ostrawie w 2001 roku.
– Na początku XXI wieku, obok Francuza Henno i Brazylijczyka Sergio, zaliczał się do trójki najlepszych libero na świecie – Waldemar Wspaniały kończy opowieść o jednym ze swoich podopiecznych.
Duszan Kubica
ur. 12.12.1972 w Żylinie
Kluby:
1982–1993 Stavbár Żylina
1993–1995 VSP Nitra
1995–2000 Stavbár Żylina
2000–2005 Mostostal-Azoty Kędzierzyn-Koźle
2005–2007 Resovia Rzeszów
Sukcesy:
Mistrzostwo Polski: 2001, 2002, 2003
Puchar Polski: 2001, 2002
Wicemistrzostwo Słowacji: 1993, 1996
Brązowy medalista mistrzostw Słowacji: 1997, 1999
Brązowy medal Ligi Mistrzów: 2003
Czwarte miejsce w Lidze Mistrzów: 2002