Plebiscyt na środkowego 20-lecia PlusLigi: Mateusz Bieniek
Przebojem wdarł się do reprezentacji Polski, w PlusLidze szybko pokazał, że może być świetnym zawodnikiem, a dziś jest graczem klubowego mistrza świata. Mateusz Bieniek niedawno skończył dopiero 26 lat i ciągle wielką karierę przed sobą.
Urodził się w Blachowni pod Częstochową, a, jak wiadomo, przez Częstochowę przeszła większość czołowych polskich siatkarzy. Bieniek też, choć nigdy nie był graczem AZS, tak jak czołowi reprezentanci Polski z wcześniejszych lat, a siatkówki uczył się w częstochowskim Norwidzie, z którym sięgnął po mistrzostwo Polski. Nie od początku był doceniany przez największe kluby PlusLigi, bo swoją sześcioletnią przygodę z najważniejszymi polskimi rozgrywkami zaczynał w przeciętnym Effectorze Kielce. To tam wypatrzył go Stephane Antiga i powołał do reprezentacji. W maju 2015 roku roku Bieniek w kapitalnym stylu zadebiutował w kadrze meczem z Rosją, a w wielu kibiców siatkówki zadawało sobie pytanie: kto to jest Bieniek?
– Byłem pewien, że w debiucie, nawet z tak silną drużyną, jak Rosja, Mateusz sobie poradzi. To siatkarz, który nie wie czym jest trema. Nigdy nie przejmuje się ani rywalem, ani wagą spotkania, ani tym, czy na trybunach jest wielu kibiców – komentował trener Effectora Dariusz Daszkiewicz.
Wiadomo, że Effector szybko zrobił się dla Bieńka za mały. Rok później siatkarz był już graczem ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, z którą dwukrotnie świętował tytuł mistrza Polski. – Na pewno moją ambicją będzie dołożenie cegiełki do utrzymania pozycji najlepszej polskiej drużyny przez ZAKSĘ – mówił po przenosinach do Kędzierzyna-Koźla. Wkład miał kolosalny.
Gdy zmieniał klub z Effectora na ZAKSĘ był już czołowym reprezentantem Polski i graczem, który na swojej pozycji zajmował miejsce w ścisłej czołówce PlusLigi i po olimpijskim debiucie w Rio de Janeiro. Zresztą, gdy biało-czerwoni walczyli o miejsce w turnieju kwalifikacyjnym w Berlinie to Bieniek trafił do drużyny gwiazd turnieju kwalifikacyjnego. W barwach ZAKSY w PlusLidze błyszczał, od pierwszego do ostatniego dnia był podstawowym graczem zespołu, który dwa razy sięgnął po mistrzostwo Polski, a raz musiał zadowolić się srebrnym medalem. Po drodze sięgnął też po tytuł mistrza świata.
Bieniek już wcześniej trafił na listy życzeń największych klubów. W 2019 roku wyjechał do prowadzonej przez byłego trenera ZAKSY i reprezentacji Polski Ferdinando De Giorgiego drużyny Cucine Lube Civitanova. Po kilku miesiącach do listy swoich sukcesów dopisał tytuł klubowego mistrza świata oraz zdobył Puchar Włoch. Być może miałby też krajowe mistrzostwo, ale sezon, ze względu na zagrożenie koronawirusem, został przerwany. Było tylko jedno ale – ze względu na limit zawodników zagranicznych w lidze włoskiej często pełnił rolę zmiennika. Kto wie, być może właśnie z tego powodu znów będziemy mogli oglądać go w PlusLidze…
Mateusz Bieniek
ur. 5.04.1994 r. w Blachowni
Kluby:
2010-2013 Norwid Częstochowa
2013-2016 Effector Kielce
2016-2019 ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
od 2019 Cucine Lube Civitanova (Włochy)
Sukcesy:
Mistrzostwo Polski: 2017, 2019
Wicemistrzostwo Polski: 2018
Puchar Polski: 2017, 2019
Klubowe mistrzostwo świata: 2019
Puchar Włoch: 2020
Mistrzostwo Polski juniorów: 2013
Sukcesy w reprezentacji:
Mistrzostwo świata: 2018
Srebrny medal Pucharu Świata: 2019
Brązowy medal Pucharu Świata: 2018
Brązowy medal mistrzostw Europy: 2019