Plebiscyt na środkowego 20-lecia PlusLigi: Srećko Lisinac
Jednym z najbardziej wyróżniających się środkowych w PlusLidze był niewątpliwie Srećko Lisinac, którego pokochali kibice nad Wisłą. Za każdym razem, kiedy przyjeżdża do Polski, może liczyć na wsparcie i gesty sympatii. Serbski środkowy należy do grona niewielu obcokrajowców, którzy podczas gry w naszym kraju nauczyli się świetnie mówić po polsku. Przez pięć sezonów spędzonych w naszej lidze wywalczył cztery medale mistrzostw Polski, a do tego Puchar Polski oraz dwa superpuchary Polski.
Srećko Lisinac swoją przygodę z siatkówką rozpoczynał w rodzinnym Kraljevie. Już w okresie juniorskim był wyróżniającym się zawodnikiem. Wspólnie z reprezentacją Serbii wywalczył brązowy medal mistrzostw Europy (2010) i świata (2011). Jego sportowe umiejętności i świetny zasięg w ataku sprawił, że zainteresowały się nim polskie kluby. W 2012 roku został siatkarzem PGE Skry Bełchatów. Jednak na początku współpracy zdecydowano się na wypożyczenie środkowego.
Podczas pierwszego roku trafił do Częstochowy. W PlusLidze debiutował w wieku 20 lat. Mimo, że częstochowska drużyna nie osiągnęła najlepszych wyników sportowych, Lisinac był wyróżniającą się postacią. Bardzo szybko stał się jednym z jej filarów.
– Srećko Lisinac to jeden z najbardziej utalentowanych zawodników młodego pokolenia na świecie. Dla mnie zaszczytem było to, że miałem przyjemność pracować z nim przez rok w Częstochowie. Należy do tej grupy zawodników, którzy łatwo się nie poddają. Kiedy zaczynaliśmy sezon jedynym problemem Srećko był blok, ale już pod koniec rozgrywek w tym elemencie grał rewelacyjnie. W mojej opinii przez najbliższe dziesięć lat będzie groźnym rywalem na środku siatki. Myślę, że PGE Skra Bełchatów będzie bardzo zadowolony z jego gry – mówił pod koniec sezonu 2012/13 Marek Kardos, ówczesny trener AZS Częstochowa.
W kolejnym sezonie został wypożyczony do Berlin Recycling Volleys i talent Srećko eksplodował. To głównie dzięki jego doskonałej grze w bloku i szybkim atakom ze środka zespół odniósł sukces – zdobył mistrzostwo Niemiec. Jego doskonała gra to nie tylko mecze o mistrzostwo Niemiec. Zawodnik bardzo dobrze radził sobie w Lidze Mistrzów. W pierwszym meczu przeciwko Energy Investment Lugano był najlepszym punktującym drużyny i zdobył najwięcej bloków w całym meczu. Po tak udanym sezonie wrócił już do PGE Skry Bełchatów.
W przerwie między sezonami ligowymi wspólnie z reprezentacją Serbii wywalczył brązowy medal mistrzostw Europy na turnieju rozgrywanym w Polsce i Danii. W spotkaniu o 3. miejsce na podium Serbowie pokonali Bułgarię 3:0. Nikogo nie dziwiło to, że włodarze PGE Skry zdecydowali się przedłużyć umowę z środkowym.
– Uznaliśmy, że te dwa lata gry na tyle podniosły jego poziom sportowy, że może być mocnym i bardzo ważnym ogniwem PGE Skry – powiedział po ogłoszeniu transferu prezes Konrad Piechocki. – Zainwestowaliśmy w tego zawodnika kilka lat temu. Grał w Częstochowie i Berlinie. Przyszedł do nas i pokazuje, że z każdym sezonem jest coraz lepszym siatkarzem. Należy do ścisłej światowej czołówki wśród środkowych.
Lisinac nie zawiódł pokładanych w nim nadziei. W szeregach bełchatowskiej Skry zdobył mistrzostwo (2018), wicemistrzostwo (2017) oraz dwa brązowe medale mistrzostw Polski (2015, 2016). Do tego Puchar Polski (2016) i dwa Superpuchar Polski (2014, 2017). Przez te lata stał się zawodnikiem kompletnym.
Sukcesy w klubie szły w parze z sukcesami w reprezentacji Serbii. Środkowy wspólnie ze swoimi kolegami z drużyny narodowej wywalczył do tej pory dwa medale Ligi Światowej – srebrny (2015) i złoty (2016), brązowy medal mistrzostw Europy (2017) i mistrzostwo Europy (2019). Indywidualnie podczas ostatnich dwóch edycji mistrzostw Starego Kontynentu odebrał nagrodę dla najlepszego środkowego.
– Turniej ma to do siebie, że każdy każdego może ograć. Przed mistrzostwami faworytami do zwycięstwa byli Polacy i Rosjanie. Wierzyliśmy, że możemy pokonać każdego, jak zagramy to, co umiemy. Czułem wsparcie z Polski. Dużo ludzi ze Skry do mnie pisało - na przykład Karol Kłos. Dziękuję bardzo za kibicowanie wszystkim polskim fanom – powiedział Srećko Lisinac, po wywalczeniu złotego medalu ME 2019.
Świetna postawa sportowa prezentowana przez cztery lata w PGE Skrze, niepowtarzalne wyczucie w bloku i zdobyte doświadczenie sprawiły, że środkowy otrzymał ofertę z włoskiej ligi, a dokładnie z Trentino Volley. Już w pierwszym sezonie gry w Italii sięgnął po złoty medal Klubowych Mistrzostw Świata 2018, które zostały rozegrane w Polsce, a sam finał w Hali Częstochowa, w której środkowy debiutował w polskiej lidze.
– Nie spodziewaliśmy, że od razu sięgniemy po złoto, ale wiedzieliśmy, że jesteśmy dobrą drużyną i potrafimy grać dobrze. Zdawaliśmy sobie sprawę, że jeśli utrzymamy nasz dobry poziom w całym meczu, to jesteśmy w stanie wygrać ten finał – mówił po triumfie środkowy Trentino Volley, Srećko Lisinac.
I dodał: – Zaczynałem grę w Częstochowie jakieś siedem lat temu. Bardzo się cieszę, że mogłem znowu wrócić do tego miasta i tej hali. Miałem okazję grać w tej hali w roku, kiedy została ona otwarta. Dla mnie to był pierwszy rok gry w Polsce. Pracowałem wtedy z trenerem Markiem Kardosem. Naprawdę świetnie wspominam ten czas. Dla mnie to była przyjemność znowu grać przed częstochowskimi i bełchatowskimi kibicami. Bardzo im dziękuję. Jestem w nowym klubie, emocje są inne, ale bardzo się cieszę, że w moim pierwszym sezonie wygraliśmy tak dobry turniej.
Lisinac wspólnie z Trentino Volley sezon ligowy 2018/19 zakończył na 4. pozycji w tabeli. Natomiast podczas tegorocznych rozgrywek, które niestety nie zostały ukończone z powodu pandemii koronawirusa uplasował się na 3. lokacie. Na początku marca 2020 roku włodarze włoskiego klubu poinformowały o przedłużeniu umowy z środkowym na kolejne dwa lata.
– Cieszę się, że mogę kontynuować karierę w Trydencie. Pierwsze dwa lata w tak dużym klubie jak Trentino Volley były bardzo miłe. Zaproponowano mi odnowienie kontraktu, przedstawiając ambitne plany na kolejne dwa sezony. Przedłużenie umowy dało mi wielką satysfakcję – zakończył Lisinac. Nikt nie ma wątpliwości, że przed tym zdolnym, jeszcze młodym siatkarze wiele sukcesów sportowych – zarówno ligowych, a także reprezentacyjnych.
Srećko Lisinac
ur. 17.05.1992r. w Kraljevie
Kluby
2009-2012 Ribnica Kraljevo
2012-2013 AZS Częstochowa
2013-2014 Berlin Recycling Volleys
2014-2018 PGE Skra Bełchatów
od 2018 Trentino Volley
Sukcesy w klubie:
Mistrzostwo Polski: 2018
Wicemistrzostwo Polski: 2017
Brązowy medal mistrzostw Polski: 2015, 2016
Puchar Polski: 2016
Superpuchar Polski: 2014, 2017
Mistrzostwo Niemiec: 2014
Złoty medal klubowych mistrzostw świata: 2018
Puchar CEV: 2019
Sukcesy w reprezentacji:
Mistrzostwo Europy: 2019
Brązowy medal mistrzostw Europy: 2013, 2017
Złoty medal Ligi Światowej: 2016
Srebrny medal Ligi Światowej: 2015
Brązowy medal mistrzostw Europy juniorów: 2010
Brązowy medal mistrzostw świata juniorów: 2011