Pliński: wygraliśmy ważne spotkanie
PGE Skra Bełchatów rozpoczęła zmagania w Klubowych Mistrzostwach Świata w Katarze meczem z Paykanem Teheran. Pierwsze spotkanie było długie i kosztowało mistrzów Polski wiele nerwów.
- Wiem, że znajdą się malkontenci, którzy nas skrytykują, a ja twierdzę, że wygraliśmy ważne spotkanie - powiedział PlusLidze środkowy mistrzów Polski Daniel Pliński. - Skra nie zawsze będzie zwyciężać 3:0. Ten mecz długo nie układał się po naszej myśli, ale najważniejsze, że wygraliśmy.
- Popełniliśmy sporo błędów własnych, ale też rywal z Iranu spisywał się bardzo dobrze – powiedział po meczu Jacek Nawrocki. - Spodziewaliśmy się takiej gry z ich strony, opartej na sile i dynamice. Jeśli im wszystko
wychodzi, są arcytrudni do pokonania. Gdy nasza gra była agresywna, uzyskiwaliśmy przewagę – dodał szkoleniowiec Skry Bełchatów.
Bełchatowianie długo szukali swojego, charakterystycznego w ostatnich spotkaniach rytmu gry. Mimo, że na hali tłumów nie ma, słychać dopingujących Polaków, którzy wspierają polską drużynę. - Większość plakatów i krzesełek znajdujących się w hali jest w kolorze żółtym, przez co podczas ataku czy zagrywki nie było łatwo dostrzec piłki. Nasza uwaga była rozproszona. Oczywiście to nie jest główny powód naszej słabszej dyspozycji. W tej hali mieliśmy tylko jeden trening, pora meczu też była dziwna (mecz rozpoczął się w południe czasu lokalnego, red.) – powiedział kapitan Skry Mariusz Wlazły.
Podopieczni trenera Nawrockiego przyjechali do Kataru w poniedziałek późna nocą. Przywitała ich dość wysoka temperatura, w ciągu dnia jest ok. 20 stopni. Jednak o tej porze roku występują tu raczej burze piaskowe, a słońce chowa się za chmury i opary z piasku, jakie unoszą się nad miastem. Nocą temperatura spada do 10 stopni, jest mimo wszystko dużo cieplej niż obecnie w Polsce.
W wolnym czasie zawodnicy spacerują, odwiedzają położone w pobliżu centrum handlowe Villaggio, korzystają z basenu lub grają w karty w hotelowym holu.