wtorek, 13 lut, 20:30
Asseco Resovia Rzeszów
1 3
BOGDANKA LUK Lublin
Wtorek, 13 lut, 20:30
Małe punkty:
22 25 23 25 25 14 19 25 0 0
środa, 14 lut, 17:30
Jastrzębski Węgiel
3 0
Trefl Gdańsk
Środa, 14 lut, 17:30
Małe punkty:
25 20 25 20 25 21 0 0 0 0
środa, 14 lut, 20:30
CM SOLEUS Klub Sportowy Rudziniec
1 3
Aluron CMC Warta Zawiercie
Środa, 14 lut, 20:30
Małe punkty:
15 25 26 24 16 25 15 25 0 0
sobota, 2 mar, 14:45
Jastrzębski Węgiel
3 0
BOGDANKA LUK Lublin
Sobota, 2 mar, 14:45
Małe punkty:
25 21 25 23 25 18 0 0 0 0
sobota, 2 mar, 18:00
Projekt Warszawa
0 3
Aluron CMC Warta Zawiercie
Sobota, 2 mar, 18:00
Małe punkty:
18 25 24 26 27 29 0 0 0 0
niedziela, 3 mar, 14:45
Jastrzębski Węgiel
1 3
Aluron CMC Warta Zawiercie
Niedziela, 3 mar, 14:45
Małe punkty:
22 25 25 20 21 25 20 25 0 0
piątek, 2 sie, 11:00
TV Polsat Sport 2
PGE Projekt Warszawa
2 1
Barkom Każany Lwów
Piątek, 2 sie, 11:00
Małe punkty:
21 25 25 18 15 10 0 0 0 0
TV Polsat Sport 2
piątek, 2 sie, 12:00
TV Polsat Sport 1
Trefl Gdańsk
2 1
PGE GiEK Skra Bełchatów
Piątek, 2 sie, 12:00
Małe punkty:
25 16 23 25 15 11 0 0 0 0
TV Polsat Sport 1
piątek, 2 sie, 15:00
TV Polsat Sport 1
Barkom Każany Lwów
2 0
PGE GiEK Skra Bełchatów
Piątek, 2 sie, 15:00
Małe punkty:
25 23 25 17 0 0 0 0 0 0
TV Polsat Sport 1
piątek, 2 sie, 16:00
TV Polsat Sport 2
PGE Projekt Warszawa
2 0
Trefl Gdańsk
Piątek, 2 sie, 16:00
Małe punkty:
25 20 25 19 0 0 0 0 0 0
TV Polsat Sport 2
sobota, 3 sie, 14:00
TV Polsat Sport 1
Trefl Gdańsk
2 1
Barkom Każany Lwów
Sobota, 3 sie, 14:00
Małe punkty:
21 25 25 14 15 9 0 0 0 0
TV Polsat Sport 1
sobota, 3 sie, 15:30
TV Polsat Sport 2
PGE GiEK Skra Bełchatów
0 2
PGE Projekt Warszawa
Sobota, 3 sie, 15:30
Małe punkty:
25 27 21 25 0 0 0 0 0 0
TV Polsat Sport 2
niedziela, 4 sie, 12:30
TV Polsat Sport 1
Barkom Każany Lwów
2 0
PGE GiEK Skra Bełchatów
Niedziela, 4 sie, 12:30
Małe punkty:
25 13 25 20 0 0 0 0 0 0
TV Polsat Sport 1
niedziela, 4 sie, 15:30
TV Polsat Sport 2
PGE Projekt Warszawa
2 0
Trefl Gdańsk
Niedziela, 4 sie, 15:30
Małe punkty:
26 24 25 22 0 0 0 0 0 0
TV Polsat Sport 2
środa, 25 wrz, 18:00
TV Polsat Sport 1
Jastrzębski Węgiel
2 3
Aluron CMC Warta Zawiercie
Środa, 25 wrz, 18:00
Małe punkty:
25 21 21 25 21 25 25 19 21 23
TV Polsat Sport 1
piątek, 13 gru, 20:30
TV Polsat Sport 1
Nowak-Mosty MKS Będzin
2 3
GKS Katowice
Piątek, 13 gru, 20:30
Małe punkty:
25 18 25 22 19 25 19 25 12 15
TV Polsat Sport 1
sobota, 14 gru, 14:45
TV Polsat Sport 1
BOGDANKA LUK Lublin
2 3
Aluron CMC Warta Zawiercie
Sobota, 14 gru, 14:45
Małe punkty:
18 25 25 18 19 25 25 21 12 15
TV Polsat Sport 1
sobota, 14 gru, 17:30
TV Polsat Sport 1
PGE GiEK SKRA Bełchatów
3 2
Indykpol AZS Olsztyn
Sobota, 14 gru, 17:30
Małe punkty:
25 17 15 25 19 25 30 28 17 15
TV Polsat Sport 1
sobota, 14 gru, 20:30
TV Polsat Sport 1
Jastrzębski Węgiel
2 3
Barkom Każany Lwów
Sobota, 14 gru, 20:30
Małe punkty:
20 25 25 27 25 21 25 13 13 15
TV Polsat Sport 1
niedziela, 15 gru, 14:45
TV Polsat Sport 1
PSG Stal Nysa
1 3
Asseco Resovia Rzeszów
Niedziela, 15 gru, 14:45
Małe punkty:
23 25 23 25 30 28 19 25 0 0
TV Polsat Sport 1
niedziela, 15 gru, 17:30
TV Polsat Sport 1
Ślepsk Malow Suwałki
3 2
Steam Hemarpol Norwid Częstochowa
Niedziela, 15 gru, 17:30
Małe punkty:
26 24 24 26 20 25 25 21 18 16
TV Polsat Sport 1
poniedziałek, 16 gru, 20:30
TV Polsat Sport 1
Trefl Gdańsk
3 0
Cuprum Stilon Gorzów
Poniedziałek, 16 gru, 20:30
Małe punkty:
25 23 33 31 27 25 0 0 0 0
TV Polsat Sport 1
czwartek, 19 gru, 17:30
TV Polsat Sport 1
Cuprum Stilon Gorzów
1 3
PGE GiEK SKRA Bełchatów
Czwartek, 19 gru, 17:30
Małe punkty:
25 19 20 25 20 25 23 25 0 0
TV Polsat Sport 1
piątek, 20 gru, 20:30
TV Polsat Sport 1
Steam Hemarpol Norwid Częstochowa
0 3
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
Piątek, 20 gru, 20:30
Małe punkty:
22 25 23 25 26 28 0 0 0 0
TV Polsat Sport 1
sobota, 21 gru, 14:45
TV Polsat Sport 1
Asseco Resovia Rzeszów
0 3
Jastrzębski Węgiel
Sobota, 21 gru, 14:45
Małe punkty:
21 25 22 25 23 25 0 0 0 0
TV Polsat Sport 1
sobota, 21 gru, 17:30
TV Polsat Sport 1
Indykpol AZS Olsztyn
3 1
Ślepsk Malow Suwałki
Sobota, 21 gru, 17:30
Małe punkty:
22 25 25 16 25 18 31 29 0 0
TV Polsat Sport 1
sobota, 21 gru, 20:30
TV Polsat Sport 1
Barkom Każany Lwów
1 3
Aluron CMC Warta Zawiercie
Sobota, 21 gru, 20:30
Małe punkty:
26 28 24 26 25 23 19 25 0 0
TV Polsat Sport 1
niedziela, 22 gru, 14:45
TV Polsat Sport 1
Trefl Gdańsk
0 3
BOGDANKA LUK Lublin
Niedziela, 22 gru, 14:45
Małe punkty:
15 25 16 25 22 25 0 0 0 0
TV Polsat Sport 1
niedziela, 22 gru, 17:30
TV Polsat Sport 1
PGE Projekt Warszawa
3 0
Nowak-Mosty MKS Będzin
Niedziela, 22 gru, 17:30
Małe punkty:
25 21 25 19 26 24 0 0 0 0
TV Polsat Sport 1
niedziela, 22 gru, 20:30
TV Polsat Sport 1
PSG Stal Nysa
3 1
GKS Katowice
Niedziela, 22 gru, 20:30
Małe punkty:
25 16 20 25 25 15 25 19 0 0
TV Polsat Sport 1
sobota, 28 gru, 14:45
TV Polsat Sport 1
BOGDANKA LUK Lublin
··· ···
Barkom Każany Lwów
Sobota, 28 gru, 14:45
TV Polsat Sport 1
sobota, 28 gru, 17:30
TV Polsat Sport 1
Nowak-Mosty MKS Będzin
··· ···
Steam Hemarpol Norwid Częstochowa
Sobota, 28 gru, 17:30
TV Polsat Sport 1
niedziela, 29 gru, 14:45
TV Polsat Sport 1
PSG Stal Nysa
··· ···
PGE Projekt Warszawa
Niedziela, 29 gru, 14:45
TV Polsat Sport 1
niedziela, 29 gru, 17:30
TV Polsat Sport 1
Ślepsk Malow Suwałki
··· ···
Cuprum Stilon Gorzów
Niedziela, 29 gru, 17:30
TV Polsat Sport 1
niedziela, 29 gru, 20:30
TV Polsat Sport 1
Trefl Gdańsk
··· ···
PGE GiEK SKRA Bełchatów
Niedziela, 29 gru, 20:30
TV Polsat Sport 1
poniedziałek, 30 gru, 17:30
TV Polsat Sport 1
Aluron CMC Warta Zawiercie
··· ···
Asseco Resovia Rzeszów
Poniedziałek, 30 gru, 17:30
TV Polsat Sport 1
poniedziałek, 30 gru, 20:30
TV Polsat Sport 1
Jastrzębski Węgiel
··· ···
GKS Katowice
Poniedziałek, 30 gru, 20:30
TV Polsat Sport 1
piątek, 3 sty, 20:30
TV Polsat Sport 1
Steam Hemarpol Norwid Częstochowa
··· ···
PSG Stal Nysa
Piątek, 3 sty, 20:30
TV Polsat Sport 1
sobota, 4 sty, 12:30
TV Polsat Sport 1
GKS Katowice
··· ···
Aluron CMC Warta Zawiercie
Sobota, 4 sty, 12:30
TV Polsat Sport 1
sobota, 4 sty, 14:45
TV Polsat Sport 1
PGE GiEK SKRA Bełchatów
··· ···
BOGDANKA LUK Lublin
Sobota, 4 sty, 14:45
TV Polsat Sport 1
sobota, 4 sty, 17:30
TV Polsat Sport 1
Indykpol AZS Olsztyn
··· ···
Nowak-Mosty MKS Będzin
Sobota, 4 sty, 17:30
TV Polsat Sport 1
niedziela, 5 sty, 14:45
TV Polsat Sport 1
Trefl Gdańsk
··· ···
Ślepsk Malow Suwałki
Niedziela, 5 sty, 14:45
TV Polsat Sport 1
niedziela, 5 sty, 17:30
TV Polsat Sport 1
Cuprum Stilon Gorzów
··· ···
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
Niedziela, 5 sty, 17:30
TV Polsat Sport 1
poniedziałek, 6 sty, 17:30
TV Polsat Sport 1
PGE Projekt Warszawa
··· ···
Jastrzębski Węgiel
Poniedziałek, 6 sty, 17:30
TV Polsat Sport 1
poniedziałek, 6 sty, 20:30
TV Polsat Sport 1
Asseco Resovia Rzeszów
··· ···
Barkom Każany Lwów
Poniedziałek, 6 sty, 20:30
TV Polsat Sport 1
 

PlusLigowy „Taniec z Gwiazdami”, czyli samba z Halabą

Na pewno jest najlepszym tancerzem wśród siatkarzy. Z pewnością najlepszym siatkarzem wśród tancerzy. Opowiada nam o swoim dzieciństwie spędzonym na parkiecie, kumplu z płockiego blokowiska i poczuciu rytmu, które pomaga w zawodowej siatkówce. Poznajcie historię Pawła Halaby ze Ślepska Malow Suwałki. Gorąco polecamy!

PLUSLIGA.PL: Skąd się wziął u ciebie pomysł, byś zaczął trenować taniec? Rodzinne korzenie, rodzice tańczyli?
PAWEŁ HALABA (przyjmujący Ślepska Malow Suwałki): Rodzice stwierdzili, że to fajna sprawa, nie mieli wcześniej do czynienia z tańcem. Chcieli, żebym się rozwinął ruchowo, więc zapisali na zajęcia. Miałem 5-6 lat i mi się spodobało. Poza tym wyróżniałem się na tle grupy, trenerka zobaczyła potencjał. Powiedziała, że mam poczucie rytmu, słyszę muzykę. A to podstawa u takich maluchów.

PLUSLIGA.PL: Taniec to nie jest pierwszy wybór sportu, prawda?
Nie miałem żadnych oporów, z chęcią poszedłem do szkoły tańca. Na początku były to indywidualne tańce, żeby się ruchowo wzmocnić, poprawić poczucie rytmu. W wieku ośmiu lat zaczęły się tańce towarzyskie, więc rozpoczęło się poszukiwanie partnerki. Zawsze byłem wysoki, więc miałem taką partnerkę. Tak to się zaczęło. Pokochałem taniec, a trenowanie w sumie zajęło mi osiem lat. Całe dzieciństwo.

PLUSLIGA.PL: Zapewne większość twoich kolegów z PlusLigi w tym samym czasie trenowała już mini-siatkówkę. A ty tańczyłeś.
W sumie przez całą podstawówkę. To były treningi trzy razy w tygodniu, plus indywidualne lekcje oraz zawody. Jak nie co weekend, to na pewno co dwa. Więc naprawdę było tego sporo.

PLUSLIGA.PL: Twoi rówieśnicy lubili tancerza w swojej grupie?
Nie było z tym żadnego problemu, nie byłem wytykany palcami. Poza tym od małego udzielałem się w każdym sporcie, więc nie byłem dla nich tylko tancerzem.

PLUSLIGA.PL: Odważyłeś się zaprezentować swoje umiejętności w szkole?
Nie, u siebie się wstydziłem. Poproszono, żebym zrobił pokaz, ale ja odpowiedziałem, że nie ma szans. Czułem, że to trochę obciach. Lubiłem taniec, ale jednak to nie jest taki klasyczny wybór faceta, jeżeli chodzi o sport.

PLUSLIGA.PL: Bałeś się, że to zostanie obśmiane?
Dziś wiem, że raczej wywołałbym „efekt wow”, pewnie każdy by chciał umieć się tak ruszać. Ale jako dzieciak się krępowałem, więc u siebie w szkole nigdy nie wystąpiłem. Złamałem się dla mojej partnerki i zatańczyliśmy w jej podstawówce. Stresowałem się tym, nie chciałem, ale dla niej po prostu wystąpiłem. I udało się. Rzeczywiście był „efekt wow”, nauczyciele, i uczniowie ją bardzo docenili.


PLUSLIGA.PL: Osiem lat treningów przełożyło się na sukcesy? Na jak dobrego tancerza się zapowiadałeś?
Chyba całkiem niezłego, ale bez przesady. Zawody w tańcu towarzyskim to jest już poważna rywalizacja par z całej Polski, tak jak w innych sportach. Doszedłem całkiem wysoko, brakowało mi jednego miejsca na podium, żeby awansować do B-klasy.

PLUSLIGA.PL: B-klasa w piłce nożnej to nie jest szał...
Ale w tańcu to już jest naprawdę niezły poziom. Nie wiem jak jest obecnie, ale wtedy były tylko dwie klasy wyżej – A i S. Czyli B-klasa to byłby taki wstęp do zawodowstwa. Niestety, zabrakło mi tego jednego pudła.

PLUSLIGA.PL: Po prostu skończyłeś z tańcem, poddałeś się?
Zrezygnowałem, bo mając 14-15 lat wystrzeliłem w górę. A to znaczyło, że wybitny już raczej nie będę. Od małego strasznie nie lubiłem przegrywać! Niższe i szybsze pary, bardziej dynamiczne miały większe szanse, lepsze predyspozycje do tego sportu. Dałem spokój chyba po piątych zawodach, w których zajmowaliśmy czwarte miejsce. Ile razy można przegrywać! Po prostu nie udało się postawić kropki nad „i”, więc zrezygnowaliśmy.

PLUSLIGA.PL: Zostawiłeś taniec bez żalu?
Na pewno był to jakiś szok, ale powoli zaczynała się pojawiać siatkówka na SKS-ach. Zaczynałem w Płocku właśnie od takich zajęć – raz czy dwa razy w tygodniu. To było totalnie nieprofesjonalne, po prostu zabawa z piłką. Miałem do niej większe predyspozycje fizyczne, więc płynnie zastąpiła taniec. Myślę, że jakby jej nie było, to byłoby mi dużo ciężej.



PLUSLIGA.PL: Jak rodzice podeszli do tego, że porzuciłeś taniec?
Bardzo żałowali, że tego jednego pudła nie dociągnęliśmy. Niby było blisko, ale cały czas czegoś brakowało, pojawiała się niechęć, że tak blisko, a tak daleko. W Płocku byliśmy bardzo dobrą parą, myślę, że na pewno w top 2, ale już na Mazowszu rywalizacja była bardzo duża.

PLUSLIGA.PL: Trudno było się przebić do czegoś wielkiego?
Dominowała Warszawa, nie dzieciaki z Płocka. Mam wrażenie, że w tańcu niektóre pary są też faworyzowane, sędziowie są głównie z Warszawy i tak jakby „swoim” dają wyższe oceny. Systemu challenge w tańcu nie było. Odnosiłem takie wrażenie, że to ocenianie nie było do końca fair. Gdy wracaliśmy do klubu, a wszystko było na kasetach VHS, bo rodzice nagrywali każdy turniej, pokazywaliśmy występy trenerom, to mówili, że ich zdaniem mogliśmy wyprzedzić jedną albo dwie pary, bo byliśmy lepsi. Sędziowie decydowali jednak inaczej i zawsze było tuż za pudłem.

PLUSLIGA.PL: Miałeś jakiś swój ulubiony taniec?
Generalnie tańce latynoamerykańskie, szczególnie samba. W standardowych średnio się odnajdywałem. W latynoamerykańskich byłem mocny, szybki, dynamiczny. Myślę, że to też się to trochę przełożyło na siatkówkę.

PLUSLIGA.PL: Jak byś sobie dziś poradził z sambą?
Ona jest zbyt trudna bez trenowania. Znaczy nie tyle co zbyt trudna, bo technikę pamiętam, ale układy się już pozapominało albo w połowie pozapominało. Gdybym miał partnerkę to myślę, że parę dni na przypomnienie i by wyszło coś na podobnym poziomie jak dawniej.

PLUSLIGA.PL: Jesteś mistrzem na dyskotekach?
Razem z żoną na swoim ślubie miesiąc chodziliśmy na zajęcia i pokazaliśmy jive połączony z walcem. Żona naprawdę dała radę! Miesiąc to jest naprawdę bardzo krótko, ale wymiatała.



PLUSLIGA.PL: Trening tańca w młodości przydaje się w PlusLidze?
Zdecydowanie tak! Myślę, że najważniejszy element to koordynacja. W tańcu jest na najwyższym możliwym poziomie. Na pewno przełożyła się na siatkówkę i bardzo mi pomogła, bo niezwykle późno zacząłem profesjonalnie grać.


PLUSLIGA.PL: Jak ci się to w ogóle udało? Większość obecnych ligowców zapewne trenowała siatkówkę od małego.
Miałem sporo szczęścia. Wcześniej, tak jak opowiadałem, były tylko zabawy z piłką. Grywałem z sąsiadem z blokowiska, czyli dobrze wam znanym Bartoszem Kwolkiem. Jest dwa lata młodszy, ale chodziliśmy do tej samej podstawówki nr 22, potem do gimnazjum nr 8. Zawsze występowaliśmy razem w zespole, na trzepaku, na plażówce w parze, generalnie żyliśmy blok w blok. W szkole graliśmy na dwóch rozgrywających w kółko – gdy ja byłem w pierwszej linii to wszystko szło do mnie, jak Kwolo był w pierwszej linii, to wszystko do niego.

PLUSLIGA.PL: Graliście w szkolnej siatkówce, ale w jaki sposób trafiłeś do poważnego sportu?
Przez przypadek. Gdy byłem w trzeciej klasie gimnazjum i właśnie z Bartkiem się wyróżnialiśmy – tyle że on był dopiero w pierwszej gimnazjum, to liceum które rok w rok wygrywało licealiadę płocką, szukało nowych talentów. Zaprosili mnie na treningi. Okazało się, że trener Jacek Łazowy, który prowadził zajęcia, to dobry kumpel Wojtka Szczuckiego, razem ze sobą studiowali. Już po pierwszych treningach, jak zobaczył, że coś może ze mnie być, to zadzwonił do Wojtka, żeby przyjechał na jakiś turniej i żeby zobaczył mnie w akcji, podpowiedział czy faktycznie mam szansę, czy powinienem iść w tym kierunku? I trener Szczucki zobaczyła, a potem zaprosił mnie na obóz. Powiedział, że wydaje mu się, że dostrzega potencjał i chce to sprawdzić.



PLUSLIGA.PL: Wtedy poszedłeś grać do Metra Warszawa?
Zaprosił mnie na obóz z Metrem, ale niestety nie udało się namówić rodziców, żeby pozwolili mi się przenieść do Warszawy już w pierwszej klasie liceum. U mnie w domu nauka zawsze była na pierwszym miejscu i rodzice sobie nie wyobrażali, że ja nagle wszystko rzucę i wyjadę do stolicy.

PLUSLIGA.PL: Nie widzieli w tobie siatkarza?
Nie chcieli pozwolić, żeby nauka zeszła na drugi plan. Nie byli przekonani, że siatkówka może być dla mnie pracą, przyszłością. Moja rodzina jest niesportowa, zdecydowanie bardziej naukowa. Nikt nie uwierzył w siatkówkę.

PLUSLIGA.PL: A ty?
Miałem wtedy totalnie inne spojrzenie niż dzisiaj. Robiłem to tylko dla rozrywki. Bawiłem się, dobrze mi to wychodziło, wygrywałem i to mnie napędzało.

PLUSLIGA.PL: W końcu postawiłeś na swoim także z wyjazdem do Warszawy.
Wydaje mi się, że moja determinacja wzrosła po młodzieżowych finałach mistrzostw Polski. Do naszego trenera Daniela Kołodziejczyka podszedł trener reprezentacji i zapytał się, co to za gość z numerem 16, bo pierwszy raz go widzę? Trener odpowiedział, że Paweł Halaba, który dojeżdża raz na dwa tygodnie do nas na treningi. Wtedy zaczęło do mnie docierać, że może wyjdzie inaczej niż z tańcem? Gdy rodzice się nie zgodzili na wyjazd do stolicy, to jednak nie porzuciłem Metra. Przyjeżdżałem jednak tylko na piątkowy trening i na sobotę na mecz. Częściej siedziałem na ławce niż grałem, bo opuszczałem pozostałe treningi.

PLUSLIGA.PL: Podróżowałeś sam na trasie Płock-Warszawa czy pomagali ci rodzice?
Sam. Jeździł busik Płock-Warszawa, więc zawsze zwalniałem się z ostatniej lekcji w piątek, leciałem na niego, żeby zdążyć na godzinę 16 na trening w Warszawie. Mamy mieszkanie w Warszawie, brat wtedy studiował, więc miał się mną kto zaopiekować.

PLUSLIGA.PL: Jak przekonałeś rodziców do przeprowadzki do stolicy?
Zdopingował mnie wspomniany trener reprezentacji młodzieżowej. Powiedział wprost, że jak przejdę do Warszawy i będę regularnie trenował, to jest szansa, żeby dostać się do kadry. No i wtedy przeprowadziliśmy wielką akcję, w której pomagał mi mój brat Adam, pięć lat starszy.

PLUSLIGA.PL: Akcję?
Za wszelką cenę chciałem w drugiej klasie być już w Warszawie. Trener Szczucki załatwił dobrą szkołę, były w niej rozszerzenia z matematyki, angielskiego czy geografii. Wiesz, ja byłem kujonem, od zawsze mnie stresowała nauka. Taniec, kujon – to pasuje – prawda? Przygotowaliśmy się. Rodzice wrócili z pracy, czekałem z wielką kartką wypisaną z zaletami i wadami przejścia do Warszawy.

PLUSLIGA.PL: Jak poszło?
Razem z Adamem siedliśmy i przedstawiliśmy im cały plan mojego przejścia do Warszawy.

PLUSLIGA.PL: Tata się zgodził, a mama nie?
Dokładnie tak było! Tata się zgodził, mama mówiła, że nie dam rady, także dziadkowie byli przeciwni. Cała rodzina liczyła, że pójdę w ich ślady – wybiorę SGH, ekonomię, informatykę, czy ekonometrię. Tak jak mój brat. W końcu jednak dała się przekonać i wyjechałem do Warszawy. Wynajmowałem pokój u starszej pani, która mieszkała dosłownie tuż obok XXVII Liceum Ogólnokształcącego im. Jana Kochanowskiego. Gdybym mieszkał u brata, dojazdy by mnie zabiły, nie miałbym się kiedy uczyć, dosłownie. A tak sobie radziłem, miałem bardzo dobre stopnie. Na początku pani wychowawczyni patrzyła na mnie trochę podejrzliwie. Mówiła: no dobra, jesteś tutaj, ale jak mi zaniżysz średnią ocen klasy, to będzie tragedia. Wyszło po dwóch tygodniach, że zawyżam. Po pierwszych sprawdzianach wychowawczyni mnie pokochała!


PLUSLIGA.PL: Od tego, że jesteś talentem w młodzieżowej siatkówce do tego, żeby grać w nią zawodowo, trzeba dużo szczęścia i może być milion rzeczy po drodze, które spowodują, że nigdy się nie przebijesz do dużej siatkówki. Jak tobie się udało?
To jest tylko i wyłącznie zasługa Wojtka Szczuckiego, bo na mnie podstawił. Miałem jako konkurentów do składu Karola Rawiaka, wtedy kapitana juniorów i Andrzeja Kubickiego, który był cztery lata wcześniej najlepszym przyjmującym młodzików w całej Polsce. Rywalizacja była bardzo duża, ale Wojtek postawił na mnie od pierwszego meczu. No i się opłaciło. Zdobyliśmy medal mistrzostw Polski, brąz. Wtedy automatycznie dostałem się do reprezentacji młodzieżowej, a później dostałem szansę w lidze. Dziś by to się chyba nie udało.

PLUSLIGA.PL: Czemu?
Mamy niesamowity poziom PlusLigi naprawdę top światowy, z kosmosu. Każdy zespół potrafi grać. Są młodziaki, którzy wchodzą do ligi, ale to jest jedna osoba na rocznik! A u nas dostało się chyba dziesięciu chłopaków. Dziś to by się nie udało.

PLUSLIGA.PL: Ty też nie trafiłeś od razu do PlusLigi?
Poszedłem do pierwszej ligi, bo w Politechnice byli wtedy Artur Szalpuk i Aleksander Śliwka. Od początku wiedziałem, że ja mam być w tym układzie rezerwowym. Obaj byli ode mnie trzy klasy lepsi. Więc razem z menedżerem podjęliśmy decyzję, że idę do pierwszej ligi, do AGH Kraków, żebym od deski do deski zagrał sezon, a potem wracamy do Politechniki. No i tak się stało, że po roku grania w pierwszej lidze dostałem znowu propozycję z Warszawy. No i tam już z większą szansą grania, dwie trzecie meczów startowałem, aż do momentu poważnej kontuzji.



PLUSLIGA.PL: Jak sobie poradziłeś?
To mi się przydarzyło na początku przygody z siatkówką. W dziesiątej, jedenastej kolejce sezonu zerwałem wszystko w więzadle w stawie skokowym i musiałem przejść operację. Praktycznie rok przerwy, ale cały czas się rehabilitowałem, Politechnika wszystko opłaciła. Nawet wtedy nie zwątpiłem. Patrzyłem na to po prostu: pech, trudno, jedziemy dalej. Wyleczę się i wracam, bo mam możliwości. Tylko trzeba było znowu zmienić plany, bo już nie interesowało mnie siedzenie na ławce w PlusLidze. Pojechałem za granicę, żeby grać. Praktycznie od początku tak byłem prowadzony przez swoich menedżerów, że najważniejsza jest regularna gra, a nie tylko bycie w lidze. Dwa lata poświęciłem na rozwój, na nabranie pewności siebie po kontuzji. Wróciłem do Polski, do Gdańska, w pierwszym sezonie Michała Winiarskiego na ławce trenerskiej. Na pewno będę dzieciom opowiadał, że taka legenda w swoim pierwszym roku stawia na Pawcia Halabcia! To było super doświadczenie.

PLUSLIGA.PL: Pawcio Halabcio... Zawsze się tyle uśmiechasz?
Teraz w siatkówce, kiedy jest czas na żarty, to żartuję i to jak najwięcej. Ale już jak zasuwamy, to trzeba złapać fokus. Na meczu powtarzają się sytuacje i nie będziesz sobie żartował, bo cię sklepią i to nie pomaga. Początek treningu, można sobie pożartować, nie umiem tego zastopować u siebie, bo to jest właśnie moja natura – trollowanie ludzi. Ale już jak jest robota, to działamy.

PLUSLIGA.PL: W środowisku siatkarskim zdarzają się żarty czy odniesienia do twoich tanecznych korzeni?
Zawsze jak są jakieś bankiety, imprezy, no to jest uśmieszek do mnie. Dawaj, pokaż co potrafisz. Teraz już mnie to w ogóle nie stresuje, traktuję to jako coś fajnego – mogę tym tylko zaplusować. Czucie rytmu to podstawa, ale dla innych to nie jest wcale takie oczywiste. Jak widzę na dyskotekach, że niektórzy ruszają się totalnie w jakichś randomowych nutach, to mi to nie pasuje. Nawet nie muszę, nie wiem, robić jakichś kroków, numerów, ja mogę się bujać się w lewo, prawo, ale w rytmie i to już jest zupełnie inaczej odbierane.

PLUSLIGA.PL: Twoja rodzina chciała, żebyś szedł w stronę wykształcenia, jak to się u ciebie skończyło?
Dobre pytanie. Postawiłem na AGH Kraków, bo miałem zapewnione studia razem z graniem i naprawdę klub bardzo pomagał mi w przekładaniu egzaminów i dzięki temu mogłem łączyć sport z nauką. Niestety, zabrakło mi trochę zapału i czasu, żeby skończyć pierwszy rok z powodzeniem, ale trzy czwarte zajęć zaliczyłem. Przechodząc do Warszawy na Politechnikę Warszawską wznowiłem studia i większość tych przedmiotów sobie przepisałem, bo tak mogłem zrobić, ale po pół roku zrezygnowałem,. Gdy już przyszedł czas na PlusLigę, treningi, dojazdy, naukę, zrozumiałem, że muszę postawić na jedną rzecz. Nie dało się.



PLUSLIGA.PL: Chcesz jeszcze kiedyś wrócić do edukacji?
Nie mówię nie, ale chyba nie wrócę. Rodzice są szczęśliwi z moich wyborów. Chyba ze dwa lata temu babcia z ciocią, przy rodzinnym obiedzie, powiedziały przepraszam, bo naprawdę robiły wszystko, żebym do tej Warszawy nie przeszedł, martwiły się o mnie... Bały się, że zostawię naukę, a w siatkówce mi nie wyjdzie.



PLUSLIGA.PL: Radzisz młodym ludziom, żeby dziś planowali karierę dwutorowo?
Tyle tylko, że to się tak łatwo mówi, a grać zawodowo i studiować to nie jest łatwa sprawa. Jeżeli masz pasję i kochasz siatkówkę, to walcz o swoje. Z perspektywy czasu wiem, że nawet gdyby siatka mi nie wypaliła, to wtedy zacząłbym najwyżej studiować dwa lata później, nic by się nie stało, dwa lata opóźnienia żaden problem.


PLUSLIGA.PL: Żałujesz, że nie zostałeś zawodowym tancerzem?
Tancerzem na pewno bym nie był, widziałem w jaką stronę to idzie i nawet jakbym miał topową partnerkę na świecie, to ja bym nie podołał, inni byli lepsi. Nawet nie wiem, czy to chodzi o szkołę tańca, że mają lepszych trenerów, czy to są same ich predyspozycje. Wydaje mi się, że wszystkiego po trochu. To nie była moja bajka. Siatkówka, zaszczepiona przez mojego brata, zaczęła się od niewinnego trzepaka, a skończyła na PlusLidze. Jestem z tego dumny!

PLUSLIGA.PL: W siatkówce też są od ciebie lepsi, ale się nie zniechęciłeś.
To prawda, bo odnalazłem coś, co kocham, co sprawia mi radość i chciałbym zostać na zawsze z siatkówką.

Powrót do listy