Po awans do Olsztyna
Po pierwszym weekendzie fazy play-off ZAKSA Kędzierzyn-Koźle remisuje z AZS UWM Olsztyn 1-1 w rywalizacji do trzech zwycięstw. Teraz gra odbędzie się w stolicy Warmii i Mazur i tam podopieczni Krzysztofa Stelmacha postarają się zapewnić sobie awans do półfinału PlusLigi.
W pierwszym spotkaniu obu drużyn górą, wygrywając 3:0 byli gospodarze z Kędzierzyna-Koźla. - Dużo piłek obroniliśmy po ataku ich najlepszego zawodnika Józefackiego, ale kontratak był odciągnięty od siatki albo odbicie podwójne. Nasza gra była dosyć dobra, ale proste błędy nie pozwoliły zbudować bezpiecznej przewagi - mówił po tamtym spotkaniu szkoleniowiec drużyny z Kędzierzyna-Koźla, Krzysztof Stelmach.
Drugi pojedynek był zupełnie innym spotkaniem. Oba zespoły do ostatniej piłki walczyły o wygraną. Ze zwycięstwem z parkietu zeszli zawodnicy Mariusza Sordyla. - Przeciwnicy okazali się lepsi mentalnie. Weszli na parkiet z wolą, chęcią zwycięstwa i to im się udało. Dużo ryzykowali, co im się opłaciło. My natomiast nie byliśmy wystarczająco gotowi na to spotkanie i tyle - stwierdził po sobotnim spotkaniu Terence Martin.
Kanadyjczyk jest jednak pewny, że w Olsztynie będzie już o wiele lepie. - Jeżeli zagramy tak, jak powinniśmy za każdym razem grać, czyli swoją siatkówkę, która nie przychodzi nam aż tak trudno, to powinno być dobrze - uważa przyjmujący.
Podobnego zdania jest Wojciech Kaźmierczak. - Nikt nie zapowiadał, że wygramy trzy mecze z rzędu. Naszym planem było pokonać rywali dwa razy u siebie i potem próbować zakończyć rywalizację w Olsztynie. Sytuacja się skomplikowała, ale wierzymy w to, że jesteśmy w stanie tam wygrać. (…) Nastawienie psychiczne mamy bojowe. Bądźmy optymistami i trzymajmy się tego, że pojedziemy tam walczyć i wygrać - powiedział środkowy dla portalu PlusLiga.Pl. - Kolejne pojedynki na pewno będą ciężkie. Jednak jeżeli Olsztyn mógł wygrać u nas to i my możemy zwyciężyć u nich - zauważył natomiast trener Stelmach.
Olsztynianie doskonale zdają sobie sprawę, że to ZAKSA powinna wyjść z tego trójmeczu jako zwycięzca. - Ta wygrana na pewno jest naszym sukcesem, bo pokonaliśmy taki zespół jak Kędzierzyn, który jest bardzo trudnym rywalem. W dalszym ciągu to przeciwnicy są faworytem tej rywalizacji, ale na pewno my zrobimy wszystko by w kolejnych spotkaniach się dobrze zaprezentować - mówił na konferencji prasowej po sobotnim spotkaniu trener AZS-u, Mariusz Sordyl. Jego zawodnicy doskonale wiedzą o potencjale jaki są w stanie pokazać kędzierzynianie. - Zespół z Kędzierzyna to zespół, który gra niesamowicie równo cały sezon i żeby z nimi wygrać trzeba zagrać tak samo, na dobrym poziomie i równo, nie wolno falować. To drużyna, która nigdy nie odpuszcza, w żadnym momencie nie poddaje się, dlatego trzeba walczyć z nimi od pierwszej do ostatniej piłki, a takiej właśnie walki brakowało nam we wcześniejszych spotkaniach - powiedział Wojciech Winnik w rozmowie z portalem PrzeglądLigowy.com. Pierwsze spotkanie obu drużyn w czwartek o godzinie 18, kolejne dnia następnego o tej samej porze.