Po punkty na Syberię
W najbliższy czwartek siatkarze Jastrzębskiego Węgla rozegrają mecz 4. kolejki Ligi Mistrzów. Rywalem drużyny trenera Roberto Piazzy będzie wicemistrz Rosji, Lokomotiw Nowosybirsk. JW czeka najdłuższy w historii klubu wyjazd na mecz. Pomarańczowa ekipa ma do pokonania blisko pięć tysięcy kilometrów.
W podróż na Syberię polska drużyna wyjeżdża już we wtorek w południe. Przed godziną dwudziestą drużyna i sztab szkoleniowy wylecą z lotniska w Warszawie do Moskwy, a ze stolicy Rosji o godzinie 1:00 w nocy (moskiewskiego czasu) jastrzębianie przemieszczą się do Nowosybirska, gdzie mają wylądować o 8:00 rano (miejscowego czasu). Różnica czasu pomiędzy Polską a Nowosybirskiem wynosi pięć godzin.
– Jakby nie patrzeć, każdy mecz w tegorocznej Lidze Mistrzów wiąże się z długą podróżą. Do Hiszpanii na spotkanie z Teruel również jechaliśmy czternaście godzin. To jest duże obciążenie. Ten wyjazd będzie jednak szczególny. Czeka nas wyprawa w głąb Rosji, mroźna pogoda na miejscu, ale nie załamujemy się. Jedziemy tam sprawić niespodziankę – zapowiada Damian Wojtaszek, libero Jastrzębskiego Węgla.
Przed dwoma tygodniami w Jastrzębiu-Zdroju padł wynik 1:3. Pomarańczowi z sześcioma punktami na koncie zajmują 2. miejsce w grupie B Ligi Mistrzów. – Mecz u nas pokazał, że Rosjanie są do „ugryzienia”. Wygraliśmy pierwszego seta, nie dużo brakowało, byśmy urwali jeszcze coś więcej. Miejmy nadzieję, że pojedziemy tam ze spokojną głową i przywieziemy zwycięstwo – dodaje Wojtaszek.
Po przyjeździe z Nowosybirska siatkarze JW udadzą się bezpośrednio do Bełchatowa, gdzie w niedzielę 21 grudnia czeka ich pojedynek w PlusLidze z mistrzem Polski, PGE Skrą.
Czwartkowe spotkanie Ligi Mistrzów rozpocznie się o godzinie 14:00 polskiego czasu. Bezpośrednią transmisję przeprowadzi stacja Polsat Sport.