Początek szóstej kolejki w Bełchatowie
Jeszcze nie opadły emocje piątej kolejki spotkań PlusLigi, a już przed nami następne mecze. W Bełchatowie PGE Skra podejmie Cuprum Lubin (piątek 18.00, Polsat Sport). Gospodarze w środę ulegli w Olszytnie Indykpolowi AZS, a goście przegrali przed własną widownią Zaksie Kędzierzyn-Koźle.
- Mogliśmy wygrać 3:0 na pewno. Szkoda pierwszego seta, bo mogliśmy go wygrać i może to spotkanie by się inaczej ułożyło, ale można tylko gdybać, bo go przegraliśmy. Na drugiego seta wyszliśmy zmotywowani. ZAKSA wygrywając pierwszą partię myślała, że to spotkanie idzie po ich myśli – a tak nie było. Teraz można gdybać na różne sposoby. Mogliśmy wygrać 3:0, ale mogliśmy też przegrać 0:3. Na pewno nie cieszymy się z tego ostatecznego rozstrzygnięcia. Zostawiliśmy dużo zdrowia na parkiecie, walczyliśmy na prawdę jak lwy i nie zdobyliśmy nawet jednego punktu - mówi atakujący Cuprum Łukasz Kaczmarek, cytowany na stronie internetowej lubińskiego klubu.
- W pierwszym secie zagraliśmy bardzo dobrze, pewnie wygraliśmy, ale później wkradły się błędy, Olsztyn wszedł na swój poziom i naprawdę ciężko było to wyszarpać – mówił po przegranej z Indykpolem AZS Karol Kłos, cytowany na stronie PGE Skry.
Podobnie ocenił Nikołaj Penczew. - W połowie drugiej partii przytrafiła nam się długa seria błędów. Zaczęliśmy grać nerwowo, a oni się obudzili. Grali bez strachu i mecz zaczął się na nowo.
We wspomnianym drugim secie olsztynianie zdobyli po błędach bełchatowian 9 punktów. W całym spotkaniu aż 39. - Mamy nad czym pracować, możemy grać lepiej. Nie jesteśmy jeszcze w najwyższej formie – przyznał Kacper Piechocki. Żałował także Kłos. - Szkoda tych dwóch punktów, które tutaj straciliśmy, ale patrzymy w przód, jest nowa drużyna i kilku nowych zawodników. Nie ma co przeżywać. Mam nadzieję, że ruszymy z kopyta, będziemy grać dużo lepiej i przede wszystkim zdobywać punkty. Mamy jeszcze zaległe kolejki, więc spokojnie, cierpliwości. Z własnego doświadczenia wiem, ze trzeba być cierpliwym - przyznał powracający do wyjściowego składu środkowy PGE Skry.
- Byłem szczęśliwy, że mogę już grać. Miesiąc temu leżałem w szpitalu, a dzisiaj już zagrałem pięć setów, wytrzymałem, dobrze się czułem i z tego się cieszę.