Podziw dla bełchatowskiej obrony
We Włoszech – najwyższy poziom. W Rosji – pieniądze. W Polsce – najlepsi kibice. Każdy kraj i każda liga mają swoją specyfikę i rządzi się swoimi prawami. Nie inaczej jest z Ligą Mistrzów. O charakterze tych rozgrywek i występie swojego zespołu w meczu przeciwko PGE Skrze Bełchatów mówi dla PlusLigi kapitan Iskry Odincowo - Paweł Abramow
PlusLiga: Jakim rywalem jest dla was PG Skra na tle innych zespołów Ligi Mistrzów?Paweł Abramow: W tych rozgrywkach wszystkie drużyny są dobre i każda gra inną siatkówkę. Jedyna rzecz jaką mogą powiedzieć o Skrze, to że wykonują dużo dobrej roboty w obronie. Macie świetnego libero. To był wspaniały występ z jego strony.
- Ale przecież wy macie Aleksieja Wierbowa – jednego z najlepszych libero świata…
- Owszem. Ale i on zagrał słaby mecz. Wszyscy źle zagraliśmy. Nie umiem jeszcze powiedzieć dlaczego. Potrzebuję czasu do przemyślenia, przeanalizowania. No i do zrobienia czegoś. Powinniśmy kontynuować pracę którą wykonujemy i bardziej się skoncentrować, żeby przygotować się do ostatnich meczów przed przerwą. Musimy przede wszystkim skupić się na obronie.
- Skąd taka postawa Iskry? Spodziewaliśmy się większego oporu z waszej strony…
- Ostatnio graliśmy dużo, naprawdę dużo meczów. Co trzy dni. Nie mamy nawet czasu dobrze popracować w siłowni. I nie będziemy go mieli także w następnych tygodniach przed świętami. A mimo to, będziemy musieli zagrać tak, jakbyśmy byli w pełni przygotowani.
- Czy miejsce – hala wypełniona tysiącami kibiców Skry, mogła być powodem waszej słabej postawy?
- Dla mnie nie. Lubię grać w tej atmosferze. Ale dla innych – może tak.
- Co różni granie w lidze rosyjskiej i Lidze Mistrzów?
- Ludzie! W LM mecze ogląda dużo więcej publiczności. W lidze rosyjskiej mamy wielu fanów, ale nie tak wielu jak tutaj. Porównując zespoły – europejskie drużyny grają dobrze w obronie i taktyce. W Rosji większość trenerów chce pozyskać najlepszych atakujących. Nie przykładają tak dużo uwagi do obrony. I to jest problem.
- Jak podchodzicie do tych rozgrywek?
- Gra się tak samo – czy jest to Liga Mistrzów czy liga rosyjska. Ja staram się skoncentrować na każdym meczu z osobna. Szczerze, nie czuję większej presji niż w czasie rozgrywek w Rosji. Mimo, że tam mamy do rozegrania wiele meczów i wiele okazji do odrobienia strat, a tu – decydujące może być jedno spotkanie. Po dzisiejszym meczu nie będę płakał. Zacznę przygotowania do następnego spotkania. Powrót do listy