Pół roku przerwy Rafała Buszka
Przyjmujący Neckermann AZS Politechniki Warszawskiej - Rafał Buszek nie pojawi się na boisku już do końca sezonu. Ominą go także zgrupowania reprezentacji Polski. Po operacji kolana, którą Buszek przeszedł w poniedziałek, czeka go aż półroczny rozbrat ze sportem.
Perspektywiczny zawodnik kontuzji doznał 20. lutego podczas meczu ligowego z Delectą Bydgoszcz. - Źle spadłem po bloku i kolano uciekło - wspomina dziś ze smutną miną. - Nie wyglądało to poważnie ani specjalnie nie bolało, wszystko wskazywało na to, że to nic groźnego - dodaje. - Później normalnie odbyłem jeszcze kilka treningów. Chciałem grać z Wieluniem, przyszedłem do hali ze strojem meczowym. Aż nagle pojawił się nasz lekarz i dowiedziałem się, że z moim kolanem sprawa jest poważna - mówi zawodnik. Na meczu z Wieluniem nie myślał jednak o kontuzji. Bardziej przeżywał słabą postawę swoich kolegów na parkiecie. Bardzo żałował, że nie może im pomóc.
Choć badania wykazały, że uraz jest poważny, lekarze prognozowali 3-4 tygodnie przerwy. - Dopiero podczas operacji okazało się, że więzadło jest nie tylko naderwane, ale i mocno poszarpane - tłumaczy sympatyczny gracz. - Werdykt: pół roku przerwy - kręci głową.
- Ale na kolejny sezon będę jak nowy - uśmiecha się szybko. Buszek, choć bardzo by chciał, nie pojawi się podczas najbliższego meczu swojego zespołu nawet na trybunach. - Lekarz kategorycznie zabronił mi wychodzić z domu. Najbliższe dwa tygodnie przeleżę więc w łóżku ze stabilizatorem na kolanie - mówi zawodnik.(azspw.pl)