Półfinał MŚ U21: Polska - Brazylia 3:2
W półfinale mistrzostw świata U21 Polska po heroicznym boju pokonała Brazylię 3:2 (25:21, 25:19, 21:25, 23:25, 15:12). W drugiej parze półfinałowej Kuba wygrała z Rosją 3:1 i w niedzielę zmierzy się w batalii o złoty medal z biało-czerwonymi.
Gospodarzem mistrzostw świata U21 jest stolica Moraw Południowych Brno, które znacznie bardziej niż z siatkówki słynie z hokeja. Brak tradycji siatkarskich był mocno widoczny na trybunach DRFG Areny, które przez cały turniej świeciły pustakami. Nic dziwnego, bo praktycznie w całym mieście trudno było zobaczyć jakąkolwiek reklamę światowego czempionatu. Rywalizację czterech najlepszych zespołów - Polski, Brazylii, Rosji i Kuby z widowni obserwowały głównie rodziny zawodników. Wśród nich dominowali kibice w biało-czerwonych strojach i trzeba przyznać, że stworzyli bardzo ciepłą i przyjazną atmosferę. Na trybunach zasiadł m.in. Zbigniew Bartman z rodziną.
W pierwszej parze półfinałowej Kuba niespodziewanie pokonała Rosję 3:1 (25:15, 25:18, 16:25, 25:23) i po raz trzeci w historii awansowała do finału mistrzostw świata U21. Rosjanie po latach dominacji na juniorskich boiskach musieli przełknąć gorycz porażki (zwyciężali w roku 2011, 2013 i 2015).
W drugim półfinale spotkali się niezwyciężeni od czterdziestu sześciu spotkań Polacy oraz czterokrotni mistrzowie świata w kategorii U21 Brazylijczycy. Po rozegraniu sześciu spotkań zawodnicy obydwu drużyn otwarcie przyznawali, że są już mocno zmęczeni turniejowymi zmaganiami i dlatego w piątek przed półfinałem sporo czasu poświęcili na relaks i odpoczynek. Polakom zastrzyk świeżej energii bardzo dobrze zrobił, bo od pierwszej piłki meczu ostro przystąpili do natarcia i cały czas mocno mobilizowali się wzajemnie do walki o każdą piłkę. Łukasz Kozub miał doskonałe przyjęcie i często posyłał do boju swoich środkowych, którzy w inauguracyjnej partii byli niemal bezbłędni (osiem punktów na dziewięć prób). Brazylijczycy przyjmowali znacznie gorzej i częściej mylili się w ataku.
Drugą odsłonę biało-czerwoni także rozpoczęli dobrze (8:6), ale wystarczyła chwila nieuwagi, by rywale zdobyli trzy oczka z rzędu i wyszli na prowadzenie (9:10). Szczęśliwie dla naszych siatkarzy, Brazylijczycy też mieli słabsze momenty i mylili się ataku. Na drugiej regulaminowej przerwie dwupunktowe prowadzenie znów było po polskiej stronie siatki. Końcówka seta bezapelacyjnie należała do naszych siatkarzy, którzy brylowali na siatce, ale przede wszystkim grali niezwykle poukładaną, inteligentną siatkówkę.
Trzecia część spotkania była wyrównana i wynik długo oscylował wokół remisu (11:11). Gdy tylko Brazylijczycy łapali wiatr w żagle i wychodzili na prowadzenie, polscy kibice gorącymi okrzykami „gramy u siebie” dopingowali naszych siatkarzy do jeszcze większego wysiłku. Ale tym razem to „Kanarkowi”, po autowym ataku Tomasza Fornala, przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
Podobny przebieg miał czwarty set. Walczący z coraz większym zmęczeniem Polacy twardo musieli bić się o każdy punkt. Przy wyniku 13:13 trener Pawlik dał chwilę wytchnienia Kwolkowi, desygnując do gry Szymona Jakubiszaka. W decydującej fazie gry walka ciągle toczyła się na styku punktowym, ale dwa błędy w ataku biało-czerwonych sprawiły, że o tym która drużyna zagra w wielkim finale musiał zdecydować „set prawdy”.
Na boisko wrócił Kwolek, ale bohaterem pierwszej części tie breaka był Norbert Huber, który najpierw wybronił atak rywali, a potem zaserwował im asa, co zaowocowała dwupunktową przewagą. Tym razem Polacy nie roztrwonili zaliczki i po dramatycznym boju awansowali do wielkiego finału.
Polscy juniorzy zapisali na swoim koncie 47. zwycięstwo, ale znając ich zadziorność i niebywałą żądzę wygrywania, w finale rzucą na szalę wszystkie siły jakie jeszcze zdołali zachować. Finał Polska - Kuba zostanie rozegrany w niedzielę 02. lipca o godz. 18.30.
Statystyki meczu: http://u21.men.2017.volleyball.fivb.com/en/schedule/8298-poland-brazil/post
Powrót do listy