Półfinał PlusLigi: Jastrzębski Węgiel - ONICO Warszawa 0:3
W Wielki Piątek, w Jastrzębiu-Zdroju działy się wielkie rzeczy. Jastrzębski Węgiel podejmował w walce o finał PlusLigi ONICO Warszawę. W pierwszym spotkaniu jastrzębianie wygrali 3:1, ale w drugim musieli uznać wyższość stołecznej ekipy, przegrywając 0:3 (19:25, 23:25, 21:25). MVP: Nikołaj Penczew. Trzecie i ostatnie starcie zostanie rozegrane 24. kwietnia, w Warszawie.
Po raz ostatni zespół Jastrzębskiego Węgla występował w finale PLusligi dziewięć lat temu, w sezonie 2009/10, pod wodzą…Roberto Santilliego. Był to jeden z najlepszych sezonów w historii klubu, który zakończył się wygraniem Pucharu Polski i srebrnego medalu mistrzostw kraju. Czy włoski szkoleniowiec znów przyniesie szczęście Pomarańczowym? Odpowiedź na to pytanie poznamy za niespełna tydzień.
Pierwsze starcie w rywalizacji play off do dwóch zwycięstw Jastrzębie wygrało 3:1, ale jak sami zawodnicy przyznali, nie był to ich życiowy mecz. W trakcie gry urazu barku i przez ostatnie dni nie trenował. Stołeczny zespół musiał sobie poradzić bez Bartosza Kurka (kontuzja kręgosłupa wyeliminowała go z gry do końca sezonu) oraz Bartosza Kwolka, który w trakcie rywalizacji doznał urazu skrętnego stawu skokowego i też będzie pauzował do końca rozgrywek. Warszawianie zdołali jednak przeprowadzić transfer medyczny - w miejsce Kwolka ściągnęli Macieja Mazaja, który już od kilku dni trenuje ze stołeczną drużyną.
Mimo sporych strat, warszawianie całkiem dobrze funkcjonowali w przemeblowanym ustawieniu. Nikołaj Penczew, który zastąpił Kwolka zabezpieczał przyjęcie, a do tego dołożył w pierwszej partii dwa asy serwisowe. U gospodarzy wszystko działało przeciętnie, widoczny był brak Kosoka na środku siatki, ale przede wszystkim brakowało lidera mentalnego, którym przez cały sezon był mocno niewidoczny w I secie Julien Lyneel.
Jastrzębianie dobrze rozpoczęli drugą partię, prowadzili nawet 13:10, ale wystarczyły dwa bloki ONICO (na Dawidzie Guni i Christianie Frommie) i goście wyrównali straty, a chwilę później, dzięki skutecznym kontrom wyszli na trzypunktowe prowadzenie. Pomarańczowi jakby stracili wiarę w końcowy sukces, a przede wszystkim brakowało im tej sportowej agresji, którą prezentowali w ćwierćfinałach. Zamiast tego była nerwowość i proste błędy.
Trzeci set był przede wszystkim bardzo nerwowy w wykonaniu obydwu drużyn, im bliżej było końca, tym emocje bardziej brały górę. Miejscowi przegrywali już 3:8, ale dogonili przeciwników (13:13) i potem walka toczyła się na styku punktowym. W samej końcówce jastrzębianie nie skończyli kilku ataków, a goście byli bezbłędni na kontrach i to oni wygrali tę drugą część półfinałowego play offu.
Relacja punkt po punkcie: http://pls-web.dataproject.com/Livescore_Adv.aspx?ID=28148
Statystyki meczu: http://pls-web.dataproject.com/MatchStatistics.aspx?ID=1054&mID=28148&Page=S
Powrót do listy