Polska jeszcze nie przegrała
Polska pokonała w Izmirze Grecję 3:0 (25:22, 28:26, 25:20) w meczu grupy E drugiej fazy mistrzostw Europy siatkarzy. Zespół trenera Daniela Castellaniego ukończył ten etap rywalizacji, podobnie jak pierwszy, bez porażki. W półfinale spotka się w sobotę z Bułgarią. W drugiej parze zmierzą się Rosja z Francją.
- Jesteśmy gotowi do walki. Tworzymy zespół - powiedział Jakub Jarosz. Bardzo dobry mecz rozegrał Bartosz Kurek. Jego ataki imponowały. - Cieszę się, że odbudowałem formę - powiedział Polsatowi Sport Bartosz Kurek. - Wróciła świeżość, oby tak było do końca mistrzostw. Jesteśmy i czujemy ten medal. Wiemy, że trzeba wykonać ten jeden mały krok, ale na pewno będzie trzeba walczyć. Jedno jest pewne, że tanio skóry nie sprzedamy.W pierwszej szóstce wyszedł w meczu z Grecją Michał Ruciak. - Trener ma swoją taktykę - powiedział Michał Ruciak. - Michał Bąkiewicz ostatnio grał dużo, trener dał mu odpocząć. My po prostu wspieramy się nawzajem.
Polska wcześniej zapewniła awans do półfinału rywalizacji. Pierwsza partia wyrównany przebieg miała tylko do pierwszej przerwy technicznej, na którą Grecy schodzili prowadząc 8:7. Po czasie podopieczni Daniela Castellani’ego od razu zaczęli odrabiać straty, a w polu zagrywki bardzo dobrze spisywał się Marcin Możdżonek. Rywale mieli problemy z przyjęciem jego serwisów i wyprowadzeniem skutecznych akcji. Biało-czerwoni z kolei popisywali się efektownymi kontrami (12:8). Na drugiej przerwie technicznej na tablicy widniał już rezultat 16:11 dla Polski. Wprawdzie w końcowej fazie seta Grecy zbliżyli się do Polaków (21:19, 22:21), ale ostatecznie to biało-czerwoni zachowali więcej zimnej krwi i po ataku Marcina Możdżonka wygrali 25:22. Na początku drugiego seta minimalną przewagę uzyskał zespół grecki (6:4), ale skuteczne bloki podopiecznych Daniela Castellani’ego sprawiły, że na pierwszą przerwę techniczną to Polacy schodzili prowadząc 8:7. W kolejnej fazie drugiej partii na boisku toczyła się wyrównana walka i taka sytuacja miała miejsce do samego końca. Po walce na przewagi lepsi okazali się jednak Polacy. Przy stanie 26:25 dla Polski na boisku pojawił się Piotr Nowakowski i to właśnie on skutecznie blokował rywali, kończąc tego seta (27:25). Trzecia partia zaczęła się po myśli biało-czerwonych. Przy stanie 2:2 asem serwisowym popisał się Jakub Jarosz, a chwilę później bardzo efektownie w kontrataku zagrał Bartosz Kurek (7:5). Na pierwszą przerwę techniczną Polacy schodzili z przewagą jednego oczka, a po niej tylko ją zwiększyli (12:5, 16:10). Tak wypracowanego wysokiego prowadzenia podopieczni Daniela Castellani’ego nie dali już sobie odebrać, choć zdarzały im się chwilowe momenty dekoncentracji. Nie zmienia to jednak faktu, że to biało-czerwoni kontrolowali przebieg gry, ostatecznie wygrywając trzeciego seta, po skutecznym bloku 25:20. Polska: Zagumny, Kurek, Pliński, Możdżonek, Ruciak, Jarosz, Gacek (libero) oraz Bartman, Woicki, Nowakowski Powrót do listy