Polska mistrzem świata! Biało-czerwoni obronili tytuł!
Polska pokonała Brazylię 3:0 (28:26, 25:20, 25:23) w finale XIX FIVB Mistrzostw Świata w Piłce Siatkowej Mężczyzn 2018. Biało-czerwoni rozegrali fantastyczne spotkanie i obronili tytuł mistrzów świata. Cztery lata temu biało-czerwoni również w finale siatkarskiego mundialu zmierzyli się z Canarinhos. W katowickim Spodku wygrali 3:1. Zaledwie kilka godizn temu w niedzielnym "małym finale pocieszenia" Stany Zjednoczone pokonały Serbię 3:1 i to właśnie Amerykanie staną na najniższym stopniu podium tegorocznego turnieju.
Reprezentacja Polski zachwyca wszystkich podczas tych mistrzostw świata. Przed wylotem do Warny celem drużyny był awans do grona sześciu najlepszych drużyn. To co wydarzyło się w Turynie, trudno opisać słowami. Polacy w świetnym stylu pokonali Serbów, a następnie pozbawili szans na półfinałów Włochów. W sobotnim półfinale, w którym mierzyli się ze Stanami Zjednocznymi też nie byli stawiani w roli faworyta... a mimo to, wyrzucili Amerykanów za burtę i to oni zameldowali się w finale mistrzostw świata.
- Jesteśmy szczęśliwi, że jesteśmy w finale mistrzostw świata, ale to nie jest koniec. Mamy srebrny medal, ale chcemy mieć złoty medal! - zapowiadał po wygranym półfinale Michał Kubiak, kapitan biało-czerwonych.
W finale Polska po raz drugi z rzędu walczy z Brazylią, a historii mistrzostw świata po raz trzeci. Cztery lata temu w Spodku biało-czerwoni pokonali Canarinhos 3:1, a w 2006 roku w Japonii podopieczni Raula Lozano, musieli zadowolić się srebrnymi medalami. Jak będzie podczas tegorocznych mistrzostw świata? Czy Polska obroni tytuł wywalczony cztery lata temu? Odpowiedź na te pytania poznamy za 2-3 godziny.
Pierwszą partię finału od autowej zagrywki rozpoczął Mateusz Bieniek 0:1. Chwilę później Lukas również popełnił taki sam błąd 1:1. Do stanu 3:3 zespoły grały równo. Następnie dwie nieskończone akcje po polskiej stronie pozwoliły Brazylijczykom objąć prowadzenie 5:3. Polacy szybko jednak odrobili straty. Nasi zawodnicy dobrze czytali grę rywali i ustawiali szczelny blok. Do tego w polu serwisowym dobrze spisywał się Piotr Nowakowski 6:5. Po asie Bartosza Kurka, nasz zespół schodził na przerwę techniczną prowadząc już 8:6. Po wznowieniu gry zespoły grały punkt za punkt. Po polskiej stronie świetnie spisywał się Kurek, a brazylijskiej Wallace 12:10. Na skrzydłach dużym wsparciem dla naszego atakującego była bardzo dobra skuteczność Artura Szalpuka i Michała Kubiaka 14:11. To właśnie po efektowym pajpie wspomnianego Kubiaka, Polska schodziła na drugi czas utrzymując wypracowaną przewagę 16:13. Kiedy wydawało się, że biało-czerwoni kontrolują grę 21:17, serią mocnych zagrywek popisał się Felipe Fonteles 20:21. Ostatnie akcje były bardzo wyrównane i zacięte 24:24. Jednak ostatnie słowo należało do podopiecznych Vitala Heynena, którzy zwyciężyli 28:26.
Polska poszła za ciosem i seta numer dwa rozpoczęła od prowadzenia 3:1. Na wielkie słowa uznania zasługiwała gra blokiem naszej drużyny 5:2. Canarinhos w tym fragmencie gry nie potrafili znaleźć skutecznego sposobu na zatrzymanie Polaków. Na drugiej pauzie nasz zespół prowadził 8:4. Po wznowieniu gry Brazylia zaczęła odrabiać straty. Wzmocnili swoją zagrywkę oraz obronę w polu 10:11. Należy jednka podkreślić, że świetną zmianę dał Jakub Kochanowski 15:12. Po kolejnym udanym ataku Kubiaka na przerwę techniczną biało-czerwoni schodzili z trzema oczkami przewagi 16:13. W dalszej części tej partii reprezentanci Polski nie zwalniali ręki w żadnym elemencie 20:16. Więcej swoją dobrą grą zmuszali rywala do błędów. Biało-czerwoni do końca utrzymali koncentrację, a przede wszystkim chłodną głowę 24:20. Wygraną w tym secie skutecznym atakiem po skosie przypieczętował Kubiak 25:20. Tylko set dzieli reprezentację Polski od obrony tytułu sprzed czterech lat!
Trzecią partię od skutecznego ataku rozpoczął Kurek 1:0. Atakujący polskiej drużyny był nie do zatrzymania 3:1 i 5:2. Zespół z Brazylii zostali całkowicie rozbici na początku trzeciego seta 7:2. Raz za razem nabijali się na szczelny blok biało-czerwonych 8:3. Renan Dal Zotto, trener Canarinhos starał się ratować wynik różnymi zmianami, ale to Polska dyktowała warunki gry 13:7. W tym meczu nic nie mogło powstrzymać reprezentacji Polski przed zwycięstem i drugim wywalczonym z rzędu tytułem mistrza świata 16:10. Brazylijczykom nie można było odmówić walki do końca tego finałowego meczu 15:19 i 17:20. Końcówka była bardzo zacięta, ale ostatnie słowo należało do reprezentacji Polski! Ostatni punkt w tym wielkim finale, na wagę złotego medalu i tutułu mistrza swiata zdobył Kurek!
Polska: Piotr Nowakowski, Bartosz Kurek, Artur Szalpuk, Fabian Drzyzga, Michał Kubiak, Mateusz Bieniek, Paweł Zatorski (L) oraz Dawid Konarski, Jakub Kochanowski, Grzegorz Łomacz,
Brazylia: Bruno Rezende, Wallance De Souza, Felipe Fonteles, Mauricio Souza, Douglas Souza, Lukas Saatkamp, Thales Hoss (L) oraz Maique Reis Nascimento (L), William Arjona, Isac Santos, Evandro M. Guerra, Eder Carbonera
Szczegóły meczu: http://italy-bulgaria2018.fivb.com/en/schedule/9150-brazil-poland/post