Polska - Niemcy 3:2 w drugim towarzyskim meczu siatkarzy
Polska pokonała Niemcy 3:2 (26:24, 23:25, 22:25, 25:18, 24:22) w towarzyskim meczu siatkarzy w Sosnowcu, który rozgrywany jest w nowootwartym obiekcie sportowym ArcelorMittal Park. Dzień wcześniej w Katowicach Biało-Czerwoni przegrali 2:3 (21:25, 26:24, 25:19, 17:25, 13:15). W przyszłym tygodniu aktualni wicemistrzowie świata rozpoczną już rywalizację w Lidze Narodów. Pierwszy turniej rozegrają w Japonii.
Czwartkowy mecz poprzedziła kolejna edycja Alei Gwiazd Siatkówki, która odbywa się od 2017 roku i upamiętniają wybitne postaci z siatkarskiego świata. W tym roku swoje dłonie odcisnęli w Katowicach Aleksander Śliwka, Mateusz Bieniek, Bartosz Kwolek, Paweł Papke, Dorota Świeniewicz, Małgorzata Glinka, Dodatkowo swoją tabliczkę z logotypem odsłonił także sponsor od lat związany z polską siatkówką – Operator sieci Plus.
Rywali prowadzi Michał Winiarski. - Cieszę się z dobrej gry oraz zaprezentowanego stylu we wczorajszym meczu. Zrealizowaliśmy nasze przedmeczowe założenia. Mamy fajną grupę młodych zawodników, połączonych z doświadczonymi. Nie mamy takiego zaplecza jak reprezentacja Polski, ale z optymizmem podchodzimy do sezonu, w którym kwalifikacje olimpijskie będą najważniejszą imprezą - powiedział Michał Winiarski, który na co dzień trenuje czwarty zespół PlusLigi Aluron CMC Wartę Zawiercie.
Dzisiejsze spotkanie jest ostatnim polskich siatkarzy przed wylotem do Japonii, gdzie w dniach 6-11 czerwca rozegrają oni pierwszy turniej Ligi Narodów 2023. Zmierzą się tam kolejno z Francją, Iranem, Bułgarią oraz Serbią. W Sosnowcu zabraknie między innymi zawodników Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle i Jastrzębskiego Węgla, którzy rozpoczną treningi w Spale 5 czerwca.
Przed pierwszym gwizdkiem Waldemar Wspaniały został wyróżniony tytułem "Zasłużonego trenera piłki siatkowej w Polsce". - Pragnę podziękować moim kolegom, dzięki ktorym rozpocząłem pracę w Płomieniu Sosnowiec. Jednocześnie dziękuję wszystkim zawodnikom, z którymi przez wiele lat miałem okazję pracować - powiedział Waldemar Wspaniały.
Pierwszą partię spotkania od skutecznego ataku rozpoczął Karol Butryn 1:0. Biało-Czerwonym dość szybko udało się zbudować trzypunktową przewagę 8:5. Polacy dużo lepiej spisywali się w elemencie bloku. Ręki w ataku nie zwalniał Butryn. Wystarczył moment i Niemcy doprowadzili do remisu 9:9. W polu serwisowym dobrze spisywał się Tobis Krick. Od tego momentu zespoły grały punkt za punkt 14:14. Po obu stronach siatki zawodnicy nie wystrzegali się prostych błędów. Ostatecznie nerwową grę na przewagi na swoją stronę rozstrzgnęli gospodarze 26:24.
Seta numer dwa dużo lepiej zaczęli siatkarze z Niemiec. Dzięki serii świetnych serwisów Rubena Schotta wyszli na prowadzenie 5:1. Podopieczni Nikoli Grbicia przetrzymali ten trudniejszy moment. Zespół do walki poderwał Artur Szalpuk 9:9. W dalszej części tego seta żadnej z drużyn nie udało się na dłużej zbudować bezpiecznej przewagi 15:15 i 23:23. Tym razem chłodną głowę zachowali goście, którzy w ostatniej akcji popisali się szczelnym potrójnym blokiem.
Do stanu 15:15 w trzeciej odsłonie spotkania oba zespoły grały równo. Następnie na prowadzenie wysunęli sie podopieczni Michała Winiarskiego 21:18. Niestety w tym fragmencie gry Polacy mieli spore problemy w przyjęciu. Tę partię zakończył błąd w polu serwisowym Mateusza Poręby.
Reprezentacja Niemiec poszła za ciosem. Dość szybko w secie czwartym wyszła na prowadzenie 3:0. Polacy nie mieli zamiaru składać broni. Zaczęli coraz lepiej atakować 11:11. Za dobrą grę należało pochwalić Artura Szalpuka 18:16 i 23:16. Drużyna gości w tym secie poza początkiem nie miała wielu argumentów, aby nawiązać równorzędną walkę. Tę partię dobrym atakiem zakończył Kamil Semeniuk 25:18.
Tie-break był bardzo zacięty. Drużyny grały praktycznie punkt za punkt 10:10 i 14:14. Nie brakowało emocji w ostatnich akcjach. Nerwową grę na przewagi na swoją stronę rozstrzygnęli Biało-Czerwoni. Najpierw skuteczy blok na swoim koncie zapisał Bieniek, a w kolejnej akcji Bohme posłał piłkę w aut.
Polska - Niemcy 3:2 (26:24, 23:25, 22:25, 25:18, 24:22)
Polska: Karol Kłos, Grzegorz Łomacz, Mateusz Bieniek, Karol Butryn, Mikołaj Sawicki, Artur Szalpuk, Kuba Hawryluk (L) oraz Dawid Dulski, Jan Firlej, Kamil Semeniuk, Mateusz Poręba, Kamil Szymura (L), Karol Urbanowicz
Trener: Nikola Grbić
Niemcy: Johannes Tillie, Denys Kaliberda, Ruben Schott, Tobias Krick, Lukas Maase, Yann Bohme, Mortiz Reichert (L) oraz Lukas Kampa, Linus Weber, Erik Rohrs, Tobias Brand
Trener: Michał Winiarski