Polskie sukcesy na plaży
Ten weekend był bardzo udany dla polskich siatkarzy plażowych. Grzegorz Fijałek i Michał Bryl przegrali z Norwegami Andersem Berntsenem Molem i Christianem Sandlie Soerumem 0:2 (19:21, 26:28) w finale turnieju World Touru w Itapemie. Mecz o 3. miejsce w Brazylii walkowerem oddali Piotr Kantor i Bartosz Łosiak.
To czwarte wspólne podium Fijałka i Bryla, którzy w poprzednim sezonie trzykrotnie wywalczyli także drugą lokatę. Za każdym razem - w Wiedniu, Hamburgu i Las Vegas - musieli również uznać wyższość mistrzów Europy Mola i Soeruma. Norwegowie w półfinale wyeliminowali Kantora i Łosiaka, pokonując ich 2:1 (21:15, 19:21, 15:12).
Turniej w brazylijskiej Itapemiebył jednym z najbardziej prestiżowych w tegorocznym cyklu - ma cztery gwiazdki. Pięć, czyli najwięcej w skali, otrzymały tylko Gstaad oraz Wiedeń.
Natomiast Jakub Szałankiewicz i Maciej Rudol wygrali dwugwiazdkowy turniej World Tour w tureckim Aydin. W finale biało-czerwoni pokonali Włochów Alexa Ranghieriego i Marco Caminatiego 2:1 (21:14, 19:21, 15:13).
Od 12 do 16 czerwca w Warszawie można będzie cieszyć się siatkówką plażową na najwyższym poziomie. Na obiektach Monta Beach Volley Club po raz drugi rozegrany zostanie FIVB Beach Volleyball World Tour Warsaw 2019.
- Od dłuższego czasu praca wre. Za organizatorami trudny etap dopinania wszystkich formalności, a prace techniczne, które pozwolą zobaczyć efekty starań rozpoczną się pod koniec maja. - Sprawy organizacyjne mają się bardzo dobrze. Za nami ten moment najtrudniejszy, czyli złożenie wszelkich dokumentów. Mimo że zewnętrznie nie widać wykonanej pracy, to jest to jednak etap najbardziej mozolny, by pospinać wszystko formalnie – mówi dyrektor turnieju w Warszawie, Sebastian Michalak. - Wiele rzeczy wiąże się ze sobą, ponieważ, by złożyć dokumenty o imprezę masową musi być dograny stadion. By był dograny stadion, musimy mieć wszelkiego rodzaju atesty. Wtedy włączają się w to wszystko sanitariaty, zabezpieczenia medyczne, ochrona itd. Tych elementów składowych jest dużo. Wydaje mi się, że wszystkie są już ustalone. Pozostała nam kosmetyka i dopieszczenie szczegółów, a w sferze wewnętrzno-organizacyjnej dogranie list, osób, które będą pracować przy turnieju, a także oczekiwanie na rozpoczęcie budowy na obiekcie Monty – dodaje.