Ponad dwie godziny zaciętej walki
W kolejnym meczu sparingowym, olsztyńscy akademicy musieli uznać wyższość LOTOSU Trefla Gdańsk, przegrywając po długim i zaciętym spotkaniu 2:3.
Czwartkowy sparing rozpoczął się od proawdzeniach ekipy z Gdańska. Gdy olsztynianie popsuli serwis, Lotos Trefl prowadził 5:3. I choć olsztynianie w mgnieniu oka odrobili straty (5:5), to po chwili ponownie gdańszczanie wyszli na trzypuntkowe prowadzenie (m.in. dzięki atakom Mateusza Miki). Straty w stolicy Warmii i Mazur starali się odrobić m.in. Miłosz Zniszczoł czy Mateusz Kańczok, co przyniosło kolejny remis (11:11). Od tego momentu na parkiecie trwała walka punkt za punkt, by to znów podopieczni trenera Andrea Anastasiego osiągnęli przewagę w końcówce i wygrali pierwszą partię 25:21.
Drugi set rozpoczął się od prowadzenia gdańszczan, a kiedy kolejnym skutecznym atakiem popisał się Piotr Nowakowski, jego drużyna prowadziła 3:1. Po chwili jednak do głosu doszli olsztyńscy akademicy, dzieki którzy m.in. dobrym zagrywkom Adriana Buchowskiego nie dość, że odrobili straty, to objęli prowadzenie. Dobra gra w obronie oraz wykorzysytwanie kontrataków sprawiły, że Indykpol AZS utrzymywał przez cały czas trzy punkty przewagi. Do skutecznego Buchowskiego dołączył Kańczok (10/13 skończonych ataków) i to m.in. dzięki ich uderzeniom Indykpol AZS wygrał 25:16,a w całym meczu mieliśmy remis 1:1.
Dobra gra zawodników prowadzonych przez trenera Roberta Santilliego trwała również i w trzeciej partii. Po skutecznym bloku M. Zniszczoła, Indykpol AZS prowadzil już 4:1. Mimo, że olsztyńscy akademicy jeszcze przez dłuższą chwilę utrzymywali dwa punkty przewagi, to mozolna pogoń gdańszczan przyniosła efekt w postaci wyrównania (9:9). W dalejsze części partii trwała walka punkt za punkt, aż do udanego ataku Buchowskiego. Od tego momentu olsztynianie dyktowali warunki gry na parkiecie (17:14). I gdy wydawało się,że do AZS pewnie wygra tą partię, to gdańszcaznie ponownie poderwali się do walki, odrabiając straty i wychodząc na prowadzenie (20:22). Ostatecznie odsłona zakończyła się zwycięstwem gdańszczan 25:21.
Od poczatku czwartej partii prym na parkiecie wiedli podrażnieni olsztynianie. Co chwile punkty zdobywali Zniszczoł oraz Scheerhoorn, a ponadto gdańszczanie mieli problemy ze skończeniem ataku w pierwszym uderzeniu. Gdy asem serwisowym popisał się Buchowski, Indykpol AZS prowadził 13:8. Straty w ekipie Lotosu Trefla starał się odrobić Damian Schulz, lecz to było za malo. Dobrze dysponowani olsztyńscy akademicy wygrali 25:20 i doprowadzili do tie-breaka.
Tie-break to gra nerwów i wyrównanej gry po obu stronach siatki. Punkty na zmiane zdobywali Buchowski oraz Schulz. Przy zmianie stron to gdańszczanie prowadzili 8:6. Olsztynianie nie dali za wygraną, a po bloku Blake Scheerhoorn mieliśmy remis 10:10. Osatecznie set zakończył się zwycięstwem Lotosu Trefla Gdańsk 19:17, jak i całe spotkanie 3:2.
W piątek spotkanie rewanżowe – początek o godzinie 12:00.
Indykpol AZS Olsztyn – LOTOS Trefl Gdańsk 2:3 (21:25,25:16,21;25,25:20,17:19)
Indykpol AZS: Woicki (1), Pliński (12), Zniszczoł (5), Buchowski (17), Scheerhoorn (17), Kańczok (22), Żurek (libero) oraz Makowski, Zabłocki, Pietkiewicz (3)
LOTOS Trefl: Kozłowski (2), Nowakowski (10), Grzyb (1), Ferens (12), Schulz (27), Mika (9), Olenderek (libero) oraz Jakubiszak (4), Niemiec (8), Majcherski
Powrót do listy