Poniedziałek z PlusLigą: Indykpol AZS Olsztyn - Cerrad Enea Czarni Radom 3:0
Indykpol AZS Olsztyn wygrał z Cerrad Enea Czarni Radom 3:0 (25:22, 25:23, 25:16) w meczu kończącym 21. kolejkę PlusLigi. Statuetkę MVP zdobył rozgrywający akademików, Jan Firlej.
– Jest to zespół potrafiący mieć naprawdę dobre momenty przeplatane z bardzo złymi. Kiedy jednak złapią odpowiedni rytm, to potrafią grać solidnie. Przegrywają z zespołami z topu, lecz zawsze starają się zostawić za sobą dobre wrażenie. Siłą Wojskowych jest silna i ofensywna zagrywka oraz atak. Powinniśmy narzucić własny styl gry i pozostać tak samo regularni w każdym aspekcie, jak w przypadku ostatnich dwóch ligowych spotkań - tak o dzisiejszym rywalu swojego zespołu mówi trener olsztynian, Javier Weber.
Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn przepracowali już niespełna 2 miesiące z Javierem Weberem. Pod wodzą argentyńskiego szkoleniowca, akademicy z Kortowa odnieśli 4 zwycięstwa (z czego 3 z rzędu), a 3 razy musieli przełknąć gorycz porażki. W ostatnich spotkaniach w grze ekipy ze stolicy Warmii i Mazur widać spokój i pewność siebie, zwłaszcza w końcówkach poszczególnych partii.
Olsztynianie wygrali, ale nie mogliby mieć pretensji, gdyby to ich rywale objęli prowadzenie w meczu. Goście pod względem sportowym nie ustępowali gospodarzom. W grze nie było fajerwerków. Kibice w Iławie i przed telewizorami Polsatu oglądali typową walkę o punkty. W Indykpolu AZS niezawodny był Karol Butryn, który w pierwszym secie zdobył siedem punktów.
Na początku drugiego seta radomianie, jakby świadomi utraconej szansy w pierwszym, przejęli inicjatywę i prowadzili 6:3. Indykpol AZS szybko wyrównał na 8:8 i do końca gra była wyrównana. Jednej czy drugiej drużynie udało się objąć prowadzenie (10:12), ale rywale szybko doprowadzali do remisu. Od stanu po 18 gospodarze zdobyli dwa punkty i przewagę utrzymali do końca.
W trzeciej partii olsztynianie rządzili na boisku od pierwszych piłek 7:2. Radomianie próbowali walczyć, ale psując zagrywki, nie dawali sobie szansy na grę w obronie i kontrze 14:7. W drugiej części gospodarze grali bardzo spokojnie i powiększyli przewagę 18:9. Ostatecznie podopieczni Javiera Webera pozwolili rywalom ugrać w tej partii 16 punktów.
Pkt po pkt: https://www.plusliga.pl/games/id/1101437.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.plusliga.pl/games/id/1101437.html#stats