Poniedziałek z PlusLigą: LUK Lublin - Ślepsk Malow Suwałki 3:1
LUK Lublin wygrał ze Ślepskiem Malow Suwałki 3:1 (25:16, 18:25, 25:22, 25:21) w meczu piętnastej kolejki PlusLigi. Najlepszym zawodnikiem spotkania został wybrany Grzegorz Pająk.
– To, że Ślepsk Suwałki zajmuje przedostatnie miejsc w tabeli, nic nie znaczy. Stal Nysa zajmowała ostatnie miejsce, a potrafiła nas pokonać. W tej lidze można wygrać z każdym, ale trzeba zagrać na 100%. Ten mecz będzie dla nas bardzo ważny. Przegraliśmy w pierwszej rundzie z rywalami 0:3 i zagraliśmy wtedy słabe spotkanie. Nie ma co jednak tego rozpamiętywać. Stajemy przed szansą rewanżu i postaramy się ją wykorzystać – mówi trener Dariusz Daszkiewicz.
Premierowa odsłona należała do gospodarzy, którzy mocną zagrywką i świetną grą w kontrataku już na początku seta ustawili wynik 7:2. Przy dobrym przyjęciu Grzegorz Pająk mógł grać wszystkimi opcjami, a jego koledzy otrzymane piłki zamieniali na punkty. Przyjezdni byli bezradni wobec świetnie dysponowanych gospodarzy, popełniali błędy w ataku, w ich ekipie nie funkcjonował ani blok, ani obrona i przewaga podopiecznych Dariusza Daszkiewicza rosła 16:8. W drugiej części seta podopieczni Andrzeja Kowala nieznacznie poprawili grę, jednak nie przybliżyło to ich do gospodarzy 22:14. Partię atakiem ze środka siatki zakończył Konrad Stajer 25:16.
W drugim secie sytuacja na boisku uległa zmianie. Na początku prowadzili gospodarze, jednak w miarę upływu czasu zawodnicy Ślepska Malow zaczęli przejmować inicjatywę na boisku. Dobrze grali Bartłomiej Bołądź oraz Cezary Sapiński i przyjezdni odskoczyli na trzy oczka 13:10. Tym razem gospodarze popełniali błędy, mieli problem ze skończeniem akcji i przewaga rywali utrzymywała się 17:14. W końcówce seta podopieczni Andrzeja Kowala powiększyli przewagę do pięciu oczek 22:17. Ostatecznie wygrali 25:18.
W kolejnej partii przyjezdni poszli za ciosem i od pierwszej piłki narzucili swój styl gry. Świetnie spisywał się Piotr Łukasik, dalej bardzo dobrze grali w ataku Bartłomiej Bołądź oraz Cezary Sapiński i szybko odskoczyli gospodarzom na trzy punkty 9:6. Lublinianie nie byli już tak skuteczni jak w pierwszym secie i długo nie potrafili zniwelować strat 16:14. Udało im się to dopiero w końcówce 19:19 i do stanu 22:22 trwała walka punkt za punkt. Dwie udane akcje na siatce - Wojciecha Włodarczyka i Jakuba Wachnika - dały prowadzenie lublinianom, a seta zakończył blok Jana Nowakowskiego 25:22.
W czwartym secie gospodarze kontynuowali dobrą grę z końcówki poprzedniej partii. Punktowali Wojciech Włodarczyk oraz Bartosz Filipiak i podopieczni Dariusza Daszkiewicza odskoczyli na trzy oczka 8:5 i 10:7. W ekipie z Suwałk sytuację próbował ratować Bartłomiej Bołądź, ze środka siatki punktował Andreas Takvam, jednak Suwałkom ciężko było odrobić straty 17:15. W końcówce gospodarze zwiększyli przewagę 22:18, której nie wypuścili z rąk. Ostatni punkt w meczu zdobył Wojciech Włodarczyk 25:21.
Powrót do listy