Porażka Kanady z Czechami
Czechy pokonały w Svitavach Kanadę 3:0 (25:23, 25:22, 27:25). Podopieczni trenera Glenna Hoaga będą pierwszym rywalem Polski w mistrzostwach świata.
W poniedziałek, po długiej i męczącej podróży Kanadyjczycy dotarli do Czech na trzy mecze towarzyskie. Mimo że ranking Czechów jest dużo niższy niż gości z Ameryki Północnej - zajmują trzydzieste szóste miejsce, podczas gdy Kanada plasuje się na dwudziestej pozycji – na boisku ta różnica była mało widoczna.
Tak słabą postawę drużyny klonowego liścia można tłumaczyć zmęczeniem oraz krótkim czasem na regenerację, jednak sami zawodnicy i trener po meczu nie kryli rozczarowania. - To było bardzo słabe spotkanie w naszym wykonaniu – powiedział szkoleniowiec Kanady Glenn Hoag. - Powinniśmy zaprezentować dużo lepszą siatkówkę. Jednak ani przez chwilę nie graliśmy na swoim zwykłym poziomie, natomiast Czesi prezentowali się nieźle.
- Szczerze mówiąc, nie wiem, dlaczego wypadliśmy tak słabo – powiedział atakujący Kanady Dallas Soonias – Wierzę, że dopadł nas jedynie chwilowy kryzys. Do tej pory, zarówno na treningach, jak i podczas sparingów z Kubą prezentowaliśmy niezłą formę i patrzyliśmy w przyszłość z optymizmem. Trudno jest mówić, jaki jest nasz cel na mistrzostwa świata. Bardzo byśmy chcieli wyjść z grupy, ale zdajemy sobie sprawę z tego, że to nie będzie łatwa sprawa. Ciężko trenujemy i nie zamierzamy się poddać przed rozpoczęciem imprezy – dodał Soonias.
Drugi z planowanych sparingów odbędzie się dziś, w położonym nieopodal mieście Choceń, następnie Kanadyjczycy wrócą do Svitavy (oba mecze rozpoczną się o 18.00). Ostatnie dni przed rozpoczęciem mistrzostw świata spędzą w Słowenii, gdzie w Bledzie będą przygotowywać się do turnieju.