Pożegnaliśmy trenera Andrzeja Niemczyka
Setki kibiców, przyjaciele, współpracownicy, jego zawodniczki i najbliżsi pożegnali w Łodzi trenera „Złotek” Andrzeja Niemczyka. – Dziękujemy, trenerze! To był zaszczyt, że mogłyśmy być twoimi babami – mówiła w bardzo emocjonalnej przemowie Katarzyna Skowrońska-Dolata, jedna ze Złotek Niemczyka. Zresztą także pozostałe złote dziewczyny towarzyszyły wielkiemu polskiemu trenerowi w jego ostatniej drodze.
Msza żałobna odbyła się w parafii św. Teresy od Dzieciątka Jezus i św. Jana Bosko w Łodzi, poźniej trener został odprowadzony na miejsce wiecznego spoczynku w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Komunalnym „Doły”.
Uroczystości rozpoczęły się od przekazania na ręce córek zmarłego Krzyża Komandorskiego Orderu Odrodzenia Polski, którym Niemczyk został pośmiertnie odznaczony przez prezydenta RP Andrzeja Dudę. Oprócz najbliższych i przyjaciół w ceremonii uczestniczyli m.in. minister sportu Witold Bańka, przedstawiciele władz samorządowych, działacze Polskiego Związku Piłki Siatkowej z prezesem Jackiem Kasprzykiem na czele. W kościele dopisali także ludzie polskiej siatkówki – zawodniczki i zawodnicy, trenerzy, prezesi klubowi, a także wielu kibiców.
W najbardziej emocjonalnej przemowie Katarzyna Skowrońska-Dolata powiedziała m.in:
– Andrzej Niemczyk łączył w sobie wiele cech, które sprawiały, że był wyjątkowy. Siatkówka była dla niego pasją, miłością i całym życiem. Życzę tej dyscyplinie, aby ktoś taki znów się pojawił. To nie będzie łatwe, bo takich ludzi nie da się wychować czy wyszkolić. on po prostu miał ten gen. Gen, który sprawił, że był Andrzejem Niemczykiem – dodała ze łzami w oczach.
Legendarny trener został pochowany w Alei Zasłużonych na łódzkim cmentarzu komunalny „Doły”. Córka szkoleniowca – Małgorzata Niemczyk – do grobu wrzuciła piłkę.
Andrzej Niemczyk zmarł 2 czerwca w wieku 72 lat, zmagając się z chorobą nowotworową. Był jednym z najbardziej utytułowanych szkoleniowców w historii polskiej siatkówki.