PP: awans do LM i wysoka premia
Zdobywca Enea Cup Finał Pucharu Polski 2011 uzyska prawo gry w Lidze Mistrzów oraz otrzyma 300 tysięcy złotych premii. Czwartkowe mecze w Legionowie oraz Nowym Dworze Mazowieckim wyłoniły cztery najlepsze zespoły.
W sobotnich półfinałach w hali warszawskiego Torwaru zagrają PGE Skra Bełchatów z Asseco Resovią Rzeszów oraz ZAKSA Kędzierzyn-Koźle z Tytanem AZS Częstochowa. W 2010 roku w turnieju Final Four w Bydgoszczy zabrakło PGE Skry. Została wyeliminowana we wcześniejszej fazie rywalizacji przez zespół trenera Ljbo Travicy.
- Nasz mecz z PGE Skrą będzie prawdopodobnie bardzo dobry. Na to liczymy. Rok temu byliśmy w finale. Teraz chcemy zdobyć Puchar Polski - powiedział wiceprezes Asseco Resovii Marek Karbarz. - Mogę powiedzieć tylko tyle, że w zeszłym roku sportowo przegraliśmy z Resovią Rzeszów, chcielibyśmy się im sportowo zrewanżować. Jeżeli chodzi o Puchar Polski jest to faktycznie przepustka do europejskich Pucharów - Ligi Mistrzów i z mojego punktu widzenia ma to również aspekt psychologiczny, bo zdejmuje pewien ciężar presji, która ciąży na zespołach w przeciągu całego sezonu i pozwala, myślę, spokojnie grać o mistrzostwo Polski. Zdajemy sobie sprawę z klasy najbliższego przeciwnika, który sygnalizuje ostatnio bardzo wysoką formę. Myślę, że faktycznie na boisku będziemy obserwowali bardzo wysoki poziom zawodów i niech wygra lepszy. Z tego co słyszę biletów już nie ma, chciałbym żeby siatkarze zagrali dobre zawody, niech wygra lepszy - powiedział prezes PGE Skry Konrad Piechocki.
- Każdy będzie tutaj walczyć. Stawką jest miejsce w Lidze Mistrzów. Postaramy się, żebyśmy też dobrze wypadli, a ja widzę tutaj zdecydowanie dwóch liderów, ale my będziemy robili wszystko by zagrać w finale Pucharu Polski - powiedział trener ZAKSY Krzysztof Stelmach.
- Runda finałowa Pucharu Polski jest jednym z najważniejszych wydarzeń siatkarskich w naszym kraju. Zespoły grają o prestiż i wysoką nagrodę. W tym roku mecze odbyły się również w Legionowie oraz Nowym Dworze Mazowieckim. Postawiliśmy sobie za cel propagowanie siatkówki poza największymi polskimi ośrodkami - powiedział prezes Profesjonalnej Ligi Piłki Siatkowej S.A. Artur Popko. Podkreślił on, że tylko dzięki pomocy naszych przyjaciół i partnerów mogliśmy sprostać oczekiwaniom polskich kibiców, uważanych za najlepszych w świecie.
- Jest nam niezmiernie miło wspierać tak znaczące i ważne dla polskiego sportu wydarzenie jak Enea Cup Finał Pucharu Polski 2011 - napisał w pucharowym programie Prezes Zarządu ENEA SA Grupa Kapitałowa ENEA Maciej Owczarek. - Robimy to już po raz trzeci wierząc, że tej rangi imprezy przyczyniają się do rozwijania tej szlachetnej dyscypliny w Polsce i wzmacniania pozycji polskiej siatkówki w Europie i na świecie.
- W meczach półfinałowych zagrają cztery najlepsze polskie zespoły. W hali warszawskiego Torwaru będą walczyć o prestiż - powiedział prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej Mirosław Przedpełski. Trenerem Tytana AZS Częstochowa jest Marek Kardos. Puchar Polski zdobył przed kilku laty z Mostostalem Azotami Kędzierzynem-Koźle. W tym roku stoi przed szansą zdobycia trofeum w roli szkoleniowca. - Żeby pokonać rywali z Kędzierzyna trzeba będzie zagrać na 120 procent. Wynik ostatniego meczu tych drużyn w PlusLidze nie będzie miał wpływu na jutrzejszą grę. Spodziewam się twardej walki. My zagramy bez presji. W półfinale nie ma słabych, choć na pewno PGE Skra jest faworytem zawodów - powiedział Marek Kardos.
Zwycięzcy sobotnich półfinałów zagrają w niedzielę na Torwarze w finale. Obrońca trofeum Jastrzębski Węgiel został wyeliminowany w ćwierćfibale Enea Cup Finał Pucharu Polski 2011. Przegrał z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle.