PP: Delecta - Tytan AZS 0:3
Delecta Bydgoszcz przegrała z Tytanem AZS Częstochowa 0:3 (20:25, 15:25, 19:25) w ćwierćfinałowym meczu Enea Cup Pucharu Polski 2011 w Nowym Dworze Mazowieckim. W sobotnim półfinale częstochowianie zmierzą się z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, która wyeliminowała obrońcę trofeum Jastrzębski Węgiel 3:1. Tan mecz odbył się w Legionowie.
Do stanu 18:18 trudno było wskazać zwycięzcę seta. Częstochowianie pewnie wygrali końcówkę. Zespół trenera Marka Kardosa szybko uzyskał kilka punktów przewagi w drugiej partii - 9:14, 10:16. Po wznowieniu gry bydgoszczanie sprawiali wrażenie zrezygnowanych. Tytan AZS zdobywał kolejne punkty - 10:19, 13:22 - i pewnie wygrał. W tym fragmencie seta nie napotkał praktycznie oporu ze strony rywala.
- Tytan zaczął tak jakby nie wiedział na co go stać po ostatniej serii porażek, można powiedzieć, że ciężko i ospale. Z czasem zaczęła funkcjonować zagrywka i blok. Częstochowianie kończyli kontry, a Delecta była bez ataku. Można pochwalić Fabiana Drzyzgę za dobre prowadzenie gry - powiedział szef pionu szkolenia w Polskim Związku Piłki Siatkowej Włodzimierz Sadalski.
W trzeciej partii częstochowianie uzyskali prowadzenie 7:2. Drużyna trenera Waldemara Wspaniałego sprawiała wrażenie bezradnej. Jednak Delecta potrafiła odrobić straty do minimum, przegrywając 13:14. Dwa kolejne punkty zdobył Tytan, a gdy po wznowieniu gry jego przewaga wzrosła do pięciu punktów losy tego ćwierćfinału były już przesądzone. Tytan AZS jako pierwszy awansował do półfinału.
- Zawodnicy Delecty podrywali się do walki tylko na chwilę. Jednak nie mieli zbyt dużo argumentów, a przede wszystkim ataku. W Tytanie cały zespół zagrał dobrze, mądrze obijali blok Krzysztof Gierczyński i Dawid Murek, atakowali środkowi - podsumował Włodzimierz Sadalski.
Spotkanie zostało rozegrane w Hali Widowiskowo – Sportowej w Nowym Dworze Mazowieckim. Początek okazał się bardziej szczęśliwy dla drużyny z Bydgoszczy. Przy prowadzeniu Delecty 7:3 trener AZS Częstochowy poprosił o czas dla swojej drużyny. Częstochowianie zaczęli skutecznie odrabiać straty m. in. dzięki skutecznym atakowi i blokowi Krzysztofa Gierczyńskiego. Po pierwszej przerwie technicznej częstochowianie popełnili kilka błędów własnych. Tym razem po zdobyciu bezpośredniego punktu z zagrywki przez Bartosza Janeczka trener Delecty zdecydował się na przerwę dla swojego zespołu przy rezultacie 12:11 dla Tytana AZS. Błąd własny zespołu z Bydgoszczy spowodował, że podczas drugiej przerwy technicznej to zespół z Częstochowy prowadził 16:13. Skuteczna gra w bloku częstochowian doprowadziła do prowadzenia 22:19. Bydgoszczanie nie zdołali odrobić strat, w rezultacie pierwszy set należał do częstochowian 25:20.
Podczas konferencji prasowej kapitan Delecty Bydgoszcz, Wojciech Jurkiewicz powiedział: oprócz początku pierwszego seta nie nawiązaliśmy walki z zespołem z Częstochowy, od tego momentu na boisku była tylko jedna drużyna. Waldemar Wspaniały, szkoleniowiec Delecty: gratuluję awansu Częstochowie, wygrali zasłużenie. Mecz z Jastrzębskim Węglem w lidze nadwyrężył nasze siły – problemy ze zdrowiem ma Krzysztof Pieczonka i Martin Sopko.
Drugi set rozpoczął się od błędu zagrywki po obu stronach siatki. Bardzo dobra zagrywka rozgrywającego z Częstochowy – Fabiana Drzyzgi pozwoliła na objęcie prowadzenia 5:2. Korzystny wynik dla Tytana AZS utrzymał się do pierwszej przerwy technicznej. Przy wyniku 11:8 dla częstochowian trener Delecty Bydgoszcz zdecydował się na zmianę na pozycji rozgrywającego – Piotra Lipińskiego zastąpił Michał Masny. Bezpośrednio zdobyty punkt z zagrywki przez Piotra Nowakowskiego zwiększył przewagę AZS-u 15:8. Bez zarzutu funkcjonował blok częstochowian. W ostateczności drugi set spotkania również należał do Tytana AZS Częstochowy 25:15.
- Czekaliśmy około 14 dni na taką grę i takie zwycięstwo. Cieszę się, że wygraliśmy 3:0, dla nas to zwycięstwo ma ogromne znaczenie. – powiedział po meczu Marek Kardos, trener Tytana AZS. - Cieszymy się z dzisiejszego spotkania. Ostatnie przegrane wybiły nas z rytmu. Zagraliśmy dobre ale nie bardzo dobre spotkanie. Według mnie był to ciężki mecz ponieważ Delecta gra ostatnio bardzo dobrze w lidze – stwierdził kapitan AZS-u, Dawid Murek.
Trzecia część meczu również rozpoczęła się prowadzeniem zespołu z Częstochowy. Częstochowianie potrafili wykorzystać wszystkie elementy gry zwiększając przewagę 7:2. Trener Delecty Bydgoszcz – Waldemar Wspaniały bardzo szybko zdecydował się w rezultacie na czas dla swojego zespołu. Skuteczny blok graczy Delecty zmniejszył przewagę częstochowian 12:10. Trener AZS-u Marek Kardos poprosił o przerwę dla swojego zespołu. Podczas drugiej przerwy technicznej zespół z Częstochowy prowadził 16:13. Kolejny as serwisowy Piotra Nowakowskiego zwiększył przewagę 18:13. Trener Delecty wykorzystuje kolejną przerwę. Zawodnicy Tytana AZS nie oddali swojej przewagi Delekcie Bydgoszcz, wygrywając trzeci set 25:19 zwyciężając tym samym całe spotkanie 3:0.