PP: Skra w finale
W drugim meczu półfinałowym Enea Cup 2012 Pucharu Polski Asseco Resovia Rzeszów przegrała z PGE Skrą Bełchatów 1:3 (25:21, 24:26, 23:25, 23:25).
Spotkanie bardzo dobrze rozpoczęli zawodnicy Resovii. W ataku brylował Grozer i podopieczni trenera Kowala wyszli na prowadzenie 7:4. Gospodarze popełnili trzy błędy własne i zrobiło się 7:7. Od tego momentu walka toczyła się punkt za punkt do czasu, gdy na zagrywce pojawił się Grozer, który zaserwował dwa asy 13:11. Niemiec później pomylił się na zagrywce, ale zaraz zdobył trzy oczka w ataku i siatkarze schodzili na pierwszą przerwę techniczną 16:12. W końcówce gracze Skry zabrali się za odrabianie start. Bardzo pomogła im w tym zagrywka Możdżonka 21:19. Po zagrywce w siatkę Kurka Resovia wygrała 25:21.
Od samego początku drugiej partii toczyła się wyrównana i zacięta walka. Żadna z drużyn nie potrafiła wypracować sobie większego prowadzenia niż dwa oczka 7:8, 16:15. W zespole gospodarzy w dalszym ciągu w ataku brylował Grozer. W drużynie trenera Nawrockiegoo wcale nie gorzej radził sobie Wlazły, którego ataki doprowadziły do dwupunktowej przewagi Skry 18:20. Ale za chwilkę punkt zdobył Lotman, a Tichacek zaserwował asa 20:20. Błąd na zagrywce i w ataku Resovii oraz punktowa zagrywka Kłosa dały Skrze piłkę setową 21:24. Siatkarze z Rzeszowa obronili trzy setbole 24:24. Jednak dwie kolejne piłki należały już dla zawodników z Bełchatowa 24:26. W meczu remis.
Dobrze trzecią partię rozpoczęli siatkarze Resovii. Na pierwszą przerwę techniczną schodzili prowadząc trzema oczkami 8:5. Po pauzie w błyskawicznym tempie podopieczni trenera Nawrockiego doprowadzili do remisu 8:8. Mimo, że siatkarzom Andrzeja Kowala udało się wywalczyć trzy punkty przewagi po dobrej serii Grzyba 13:10, to na drugiej pauzie już prowadzili zawodnicy z Bełchatowa 15:16. Pod koniec seta toczyła się walka pomiędzy Grozerem, a Kurkiem i Wlazłym, wygrali ci drudzy 23:25.
Sporo błędów popełnili zawodnicy Skry na początku czwartej odsłony. Po punktowej zagrywce Nowakowskiego siatkarze schodzili na pierwszą przerwę techniczną przy stanie 8:4. Prowadzenie gracze z Rzeszowa utrzymali do kolejnej pauzy. W dalszym ciągu w ataku brylował Grozer 16:13. Po ataku Wlazłego podopieczni trener Nawrockiego zredukowali starty do jednego oczka 21:20 i od razu czas wziął trener Kowal. Kolejne dwa punkty również wywalczyła Skra 21:22 i drugi czas dla Resovii. Lepsi w końcówce okazali się siatkarze z Bełchatowa i wygrali 23:25. Jutro zmierzą się w finale z Jastrzębskim Węglem.
MVP: Mariusz Wlazły
Asseco Resovia Rzeszów – PGE Skra Bełchatów 1:3 (25:21, 24:26, 23:25, 23:25)
Asseco Resovia Rzeszów: Lotman, Grzyb, Nowakowski, Tichacek, Achrem, Grozer, Ignaczak (libero) oraz Kosok, Bojic
PGE Skra Bełchatów: Wlazły, Pliński, Kurek, Falasca, Winiarski, Możdżonek, Zatorski (libero) oraz Woicki, Kłos