Prawdziwe oblicze Trentino
Tym razem niespodzianki nie było. W meczu czwartej kolejki Ligi Mistrzów najlepsza drużyna świata, PlanetWin 365 Trentino pokonała ZAKSĘ 3:0 (25:20, 25:21, 25:9). Włosi zostali liderami grupy C. Zespół z Kędzierzyna-Koźla spadł na drugie miejsce.
Włosi przyjechali do Kędzierzyna-Koźla z rządzą rewanżu, za porażkę w ubiegłym tygodniu u siebie. Mecz rozpoczęli z animuszem. Mocnymi zagrywkami odrzucili gospodarzy od siatki. Do tego doszły asy serwisowe Osmany Juantorena i Jana Stokra i po chwili PlanetWin 365 prowadziło 8:2. ZAKSA walczyła i mozolnie odrabiała straty. Przy prowadzeniu gości 16:13 dwoma asami serwisowymi popisał się Gulillaume Samica. Po chwili Michał Ruciak wykorzystał kontrę i był remis po 16. Przy stanie 20:20 prowadzenie Włochom dała akcja Juantoreny. Trzy kolejne piłki zepsuli kędzierzynianie, a decydujący punkt zdobył Stokr z kontrataku.
- Taki zespół, jak Trentino, nie wybacza żadnych błędów i w końcówce wykorzystali wszystkie piłki – stwierdził rozgrywający ZAKSY Paweł Zagumny.
Druga partia była wyrównana. Klubowi mistrzowie świata odskakiwali na dwa punkty, ale podopieczni Krzysztofa Stelmacha potrafili zniwelować tę stratę. Mimo potężnych serwisów graczy z Trentino, miejscowi radzili sobie z przyjęciem. Gorzej było z grą na siatce, gdzie rywale już dominowali. Słabo w ataku spisywał się Antonin Rouzier, który zdobył tym elementem tylko pięć punktów. Ciężar gry próbował wziąć na swoje barki Michał Ruciak. Nieźle spisywali się też obaj środkowi. ZAKSA dotrzymywała kroku mistrzom Włoch do stanu 21:21. Dwa własne błędy w ataku i kontra Juantoreny przesądziły o losach tej partii.
- Zagraliśmy zdecydowanie lepiej na przyjęciu, w porównaniu do pierwszego spotkania. I do tego doszedł wysoki procent skuteczności w ataku. W dwóch partiach ZAKSA walczyła znakomicie i to ich pomyłki przesądziły o naszych wygranych – stwierdził trener drużyny z Trentino Radostnin Stojczew.
Trzeci set bez historii. Zespół PlanetWin 365 szybko uzyskał kilkupunktowe prowadzenie (7:2), które momentalnie zaczęło rosnąć. Kędzierzynianie mieli kłopoty z przyjęciem, a na siatce nie byli w stanie przeciwstawić się dynamicznym atakom Mateja Kazijskiego i jego kolegów. Włosi bezlitośnie wykorzystali wszystkie pomyłki wicemistrzów Polski i po 70 minutach gry w pełni zrewanżowali się za porażkę na własnym parkiecie.
- Wysokie prowadzenie w trzeciej partii sprawiło, że graliśmy już na pełnym relaksie i staraliśmy się efektownie kończyć akcje – przyznał przyjmujący PlanetWin 365 Matej Kazijski.
- Włosi pokazali dziś swoje prawdziwe oblicze. Udowodnili, że dominują i rządzą. Walczyliśmy w dwóch partiach i gdyby nie ten trzeci set, to nawet po porażce, nastroje w naszym zespole byłyby zapewne lepsze – powiedział trener ZAKSY Krzysztof Stelmach.
ZAKSA: Zagumny, Ruciak, Samica, Kaźmierczak, Gladyr, Rouzier, Gacek (libero) oraz Witczak, Pilarz, Kapelus; Trentino: Juantorena, Birarelli, De Oliveira, Kazijski, Djurić, Stokr, Bari (libero) oraz Della Lunga, Żygadło, Colaci (libero).