Prezes Jastrzębskiego Węgla: czekamy na decyzję Michała Masnego
Jastrzębski Węgiel, mimo kłopotów finansowych klubu zdołał zbudować niezłą, waleczna drużynę, na siódme miejsce w klasyfikacji. Gdy opadły boiskowe emocje, do gry wkroczyli działacze, którzy już zaczęli kompletować skład na kolejny rok.
Jeszcze w trakcie trwania sezonu 2015/16 klub podpisał nową umowę z trenerem Markiem Lebedew, który pozostanie na Górnym Śląsku przez kolejne dwa lata. - Jest to kluczowe do dalszych ustaleń - podkreślił Adam Gorol, prezes Jastrzębskiego Węgla
Zdradził też, że aktualnie trwają rozmowy z kapitanem drużyny Michałem Masnym, który ma za sobą świetny sezon i aż siedmiokrotnie został wyróżniony statuetką MVP. Słowak otrzymał ofertę równą zeszłorocznej sumie kontraktu. - Nic więcej nie jestem w stanie zaproponować. Decyzja należy do zawodnika. On wie, że chciałbym aby grał w naszym zespole, że go doceniamy, wiemy jakie ma znaczenie dla drużyny. Powiedzieliśmy to sobie bardzo otwarcie - podkreślił szef JW.
Michał Masny przyznał w rozmowie z naszym serwisem, że otrzymał także kilka innych propozycji, nie tylko z PlusLigi. Zapewnił też, że decyzję podejmie bardzo szybko. Jeśli zdecyduję się pozostać w górniczym klubie, to wspólnie z trenerem Lebedew będą stanowić bazę do kompletowania nowej drużyny. Prezes Gorol zaznaczył, że nie chciałby w niej kolejnej rewolucji, że raczej preferuje ewolucyjną drogę budowania zespołu.
Bardzo ważnym graczem „Pomarańczowych” był w kończących się rozgrywkach Maciej Muzaj. Młody atakujący przychodząc do Jastrzębia podpisał dwuletnią umowę. W siatkarskich kuluarach słychać jednak, że kilka bardziej zamożnych klubów czyni zakusy na tego zawodnika. - Na razie słyszałem tylko plotki na temat ewentualnego wykupienia jego kontraktu, żadnej oficjalnej prośby nie było - uciął prezes śląskiego klubu. - Natomiast moje podejście jest takie, że chciałbym podpisać z nim umowę także na następny rok. Jeżeli się uda, dołożyć mu trochę nawet do obecnej sumy kontraktu.
Pytany o inne ewentualne wzmocnienia, odpowiedział krótko: - To przedwczesne pytanie.
Na pewno śląscy kibice nie zobaczą w Jastrzębiu-Zdroju Michała Kubiaka, który na łamach prasy wyraził wolę powrotu do Polski. Zawodnik miał w kontrakcie obostrzenie mówiące o pierwszeństwie powrotu do JW, ale na warunkach materialnych, które obowiązywały wcześniej. - Finansowo, w tym monecie nie stać nas na Michała Kubiaka - rozwiał wszelkie wątpliwości sternik Jastrzębskiego Węgla.
Powrót do listy