Prezes Przedpełski: myślimy o igrzyskach w 2016 roku
Trener Andrea Anastasi rozesłał trzydzieści dwa powołania na nadchodzący sezon reprezentacyjny. Wśród nazwisk, które znalazły się na liście, znajduje się wiele młodych graczy. Jak powiedział prezes PZPS Mirosław Przedpełski, celem jest odmładzanie drużyny narodowej.
W nadchodzącym sezonie kadrowym polską reprezentację siatkarzy czekają przede wszystkim zmagania w Lidze Światowej oraz mistrzostwach Europy. W obu tych imprezach podopieczni Andrei Anastasiego bronić będą zdobytych uprzednio medali. Tylko część z trzydziestu dwóch powołanych kadrowiczów będzie miała okazję powalczyć o najwyższe trofea. Pozostali mają szlifować swoje umiejętności pod okiem doświadczonych szkoleniowców. Jak twierdzi Mirosław Przedpełski, prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej, czas najstarszych zawodników powoli mija.
- Gracze z tego sławnego pokolenia ’77 mają już na karku sporo lat, nie da się tego ukryć... Siłą rzeczy w grze pozostać mogło już tylko kilku naprawdę dobrych siatkarzy. Po drodze rzeczywiście nie było chyba tak udanego rocznika… Myślę jednak, że włożyliśmy dużo pracy w obecne reprezentacje juniorów i kadetów. Zbieramy już zresztą pierwsze owoce. Ten wysiłek musi dawać rezultaty i jestem przekonany, że jeszcze w tym roku osiągniemy kolejne fajne wyniki - powiedział prezes.
Na razie siatkarska młodzież może się w tym roku pochwalić złotym medalem mistrzostw Europy kadetek. Zdaniem Przedpełskiego, wszystko to zaprocentuje już niedługo. Również dlatego powołania skierowane teraz do młodych siatkarzy są jak najbardziej zasadne.
- Zupełnie mnie nie zaskoczyły powołania dla bardzo perspektywicznych zawodników pokroju Macieja Muzaja. To już jest ten czas, aby zacząć dawać im szansę. Taka jest też filozofia budowania drużyny. Chodzi przede wszystkim o igrzyska w Rio de Janeiro - podkreślił.