Przed meczami Asseco Resovii i Domexu
W niedzielę siatkarze Asseco Resovi zakończyli trwający blisko dwa tygodnie zgrupowanie w Spale i wrócili do Rzeszowa. We wtorek (godz. 18) siatkarze z Rzeszowa rozpoczną rywalizację w I rundzie play-off z ekipą Domexu Tytan AZS Częstochowa. Zakaz jakichkolwiek treningów otrzymał od lekarza Piotr Łuka.
Pod koniec zgrupowania w Spale resoviacy zmierzyli się w kontrolnym meczu z reprezentacją Polski kadetów wygrywając 5:0 (25:16, 25:16, 25:14, 25:18, 15:12). Resovia zagrała w składzie: Woicki, Oivanen, Hernandez, Perłowski, Wika, Gierczyński oraz Ignaczak (libero), Gawryszewski, Ilić, Mitrović, Papke, Kusior, M. Kaczmarek.Młodzi siatkarze prowadzeni przez trenera Grzegorza Rysia, przygotowują się do finałowego turnieju mistrzostwa Europy, które odbędą się na początku kwietnia w Rotterdamie. W zespole z Rzeszowa nie zagrał Piotr Łuka, który w ub. środę jadąc na mecz AKS-u Resovii źle się poczuł i do Krakowa nie dojechał. - Dostałem od lekarza zakaz jakichkolwiek treningów i dopiero w przyszłym tygodniu będzie coś więcej wiadomo na temat tej dolegliwości.
- Przykro mi, że nie będę mógł pomóc zespołowi w meczach z Częstochową - stwierdził Łuka. We wtorek siatkarze Asseco Resovii zaczynają rywalizację w I rundzie play-off. Dla zespołu Ljubo Travicy po nieudanych występach w Challenge Cup i Pucharze Polski to ostatni dzwonek, żeby sezon 2008/2009 nie okazał się wielkim niewypałem.
- Nie odczuwamy jakiejś wielkiej presji i na pewno nie myślimy kategoriami, że może się coś nie udać. Czujemy się na tyle silni, że chcemy walczyć o medale i już pomijam tylko awans do czwórki, który jest podstawą w realizacji naszego celu - mówi Krzysztof Gierczyński, który w minionym sezonie z zespołem z Częstochowy świętował wicemistrzostwo Polski. - To już zamknięty rozdział, choć jestem przekonany, że dla mnie oraz Pawła Woickiego i Marcina Wiki będzie dodatkowa motywacja w pojedynkach przeciwko byłemu klubowi, żeby awansować do strefy medalowej. Tak się złożyło, że Częstochowa staje na naszej drodze, ale ja z tego z tego powodu nawet jestem zadowolony. Jeśli zagramy dobrze, a potrafimy tak grać to jestem spokojny o trzy wygrane mecze - dodaje Gierczyński.
Ekipie z Rzeszowa w jej czteroletniej historii występów w Polskiej Lidze Siatkówki (obecnie PlusLiga) nigdy nie udało się przejść I rundy play-off, choć w minionym sezonie ten awans był niemal na wyciągnięcie ręki. Odkąd istnieje PLS (2000/2001) po sezonie zasadniczym tylko raz zespół spoza czwórki wdarł się do strefy medalowej. W 2003 roku Polska Energia Sosnowiec startując z pozycji nr pięć pokonała 3-1 bełchatowską Skrę, która była czwarta po rundzie zasadniczej. Częstochowianie zapowiadają, że zgodnie z historią AZS-u postarają się wskoczyć do strefy medalowej. Bowiem w ostatnich 20 latach siatkarze spod Jasnej Góry tylko raz w 1998 roku byli poza czwórką.
- Każda seria kiedyś się kończy, a tą są papierowe dywagacje, które nie zawsze znajdują potwierdzenie na boisku - mówi Gierczyński, który przez sześć lat bronił barw częstochowskich akademików. - Nie tak dawno przerwaliśmy serię 12 zwycięstw AZS-u nad Resovią. Po tym trzynastym meczu mówiłem, że może właśnie teraz nadchodzi seria Resovii wygranych nad Częstochową. Jestem pewien, że teraz w play-off dołożymy te trzy wygrane nad AZS-em i awansujemy dalej - zapowiada “Jerry”, a inny eks częstochowianin w zespole Asseco Resovii Paweł Woicki dodaje. - Te argumenty historyczno-statystyczne na pewno w jakiś sposób za nimi przemawiają, i choćby to, że Resovia tylko raz z AZS-em wygrała. Nie będzie łatwo ale my jesteśmy teraz zdecydowanym faworytem tego pojedynku i nie wypada nam zawieść - twierdzi rozgrywający. Powrót do listy