Przed meczem w Częstochowie
Domex Tytan AZS Częstochowa oraz AZS UWM Olsztyn jutro rozpoczną rywalizację o piątą pozycję PlusLigi (do dwóch zwycięstw). W II rundzie play-off akademicy z Olsztyna pokonali Delectę Bydgoszcz, natomiast częstochowianie warszawską Politechnikę.
Rywalizacja obu drużyn zapowiada się bardzo ciekawie, a wynik jest sprawą otwartą. Trudno wskazać faworyta, gdyż zespoły prezentują podobny poziom. Mecze świetne przeplatają z bardzo słabymi. Po rundzie zasadniczej były to sąsiadujące drużyny w tabeli. Domex Tytan tracił tylko dwa punkty do AZS UWM. Dlatego też walka o piąte miejsce w PlusLidze zapowiada się emocjonująco. Zarówno olsztynianie, jak i częstochowianie zapowiadają walkę do końca i wierzą, że to właśnie im należy się ta pozycja.Pierwsza rywalizacja odbędzie się już jutro w Częstochowie. Następnie przeniesie się do Olsztyna, gdzie w piątek zostanie rozegrany kolejny mecz, a ewentualny trzeci pojedynek odbędzie się w sobotę również w olsztyńskiej hali Urania. Michał Chaberek twierdzi, że sezon jeszcze się nie zakończył i należy grać ambitnie do samego końca.
- Poziom spotkań o mniejszą stawkę jest dużo niższy niż wtedy gdy gra się o medale, ale emocje również są. Ambicje mieliśmy wyższe jednak sezon się jeszcze nie skończył. Mierzyliśmy wyżej. Nie udało się. Walczymy o piątą pozycję. Myślę, że każdego w zespole ambicją jest to, żeby to miejsce było jak najlepsze, bo cały sezon graliśmy po to, żeby zająć jak najwyższą lokatę. Po rundzie zasadniczej to miejsce było piąte i szkoda byłoby w samej końcówce to miejsce stracić – dodał olsztyński przyjmujący.
Siatkarze z Olsztyna są mocno zdeterminowani, by jak najszybciej zakończyć rywalizację i zakończyć sezon na możliwie najwyższej pozycji. Częstochowianie również mają ambicje i zbyt mocno nie trzeba ich motywować. W tej walce emocje są gwarantowane.
- Jedziemy do Częstochowy, żeby wygrać i zakończyć sezon na piątym miejscu – zapowiada Paweł Siezieniewski. - Będzie trudno, bo Częstochowa, to nieobliczalny zespół. Spodziewamy się ciężkich meczów. Nie ma co ukrywać, że każdy z nas wolałby grać o czwórkę. Patrząc na cały sezon i nasze problemy organizacyjne, to można powiedzieć, że wpływa to trochę demobilizująco na nasz zespół. Jeśli chodzi o poziom ostatnich spotkań, to mecze z Delectą były delikatnie mówiąc słabe. Myślę, że nie należy się spodziewać super meczów z Częstochową na najwyższym poziomie. Najważniejsze jest chyba to, żeby je zagrać i żeby je wygrać. Jeżeli można tak powiedzieć - godnie pożegnać się z sezonem.
Ostatnie mecze i ostatnia rywalizacja w sezonie 2008/2009. Na pewno wygrana zaprocentowałaby w przyszłym sezonie, co dla obu drużyn z pewnością jest bardzo ważne. Powrót do listy