Przed sezonem taki wynik braliby w ciemno
Beniaminek Cerrad Czarni Radom znakomicie radzi w rozgrywkach PlusLigi. Z dorobkiem 29 punktów zajmuje szóste miejsce w tabeli. - Przed sezonem taki wynik bralibyśmy w ciemno - mówi w rozmowie z naszym portalem Bartłomiej Bołądź, atakujący Czarnych Radom.
plusliga.pl: W meczu przeciwko AZS Częstochowa przegrywaliście 2:0, ostatecznie wygraliście 3:2. Powiedz tak szczerze, po dwóch przegranych partiach wierzyliście, że uda się odwrócić losy spotkania?
Bartłomiej Bołądź: Po tych dwóch przegranych setach chcieliśmy przede wszystkim wrócić do swojej gry, czyli skuteczniejszego ataku, trochę lepszej zagrywki i bloku. Po tej dziesięciominutowej przerwie udało się nam to zrobić. Jesteśmy bardzo zadowoleni, że wywieźliśmy z Częstochowy te dwa punkty, ponieważ od porażki dzieliły nas zaledwie dwa oczka. W sobotę pokazaliśmy charakter i jesteśmy z tego bardzo zadowoleni.
- Zgodzisz się z opinią, że porażka w dwóch pierwszych partiach była spowodowana brakiem cierpliwości w grze w kontrze?
- Myślę, że to był jeden z elementów, który zaważył na naszej porażce w dwóch pierwszych setach. Na pewno w tych początkowych partiach popełnialiśmy sporo błędów własnych, czy to na zagrywce, czy w ataku. Na szczęście w kolejnych dwóch setach poprawiliśmy te elementy, co w dużej mierze przyczyniło się do wygrania meczu.
- Sobotni mecz przeciwko AZS-owi Częstochowa był kolejnym spotkaniem, kiedy to wyszedłeś na boisko w wyjściowej szóste. Otrzymujesz od sztabu szkoleniowego spory kredyt zaufania.
- Jestem bardzo zadowolony, z tego że trenerzy dają mi szansę pokazania się. W sobotę nie zagrałem tak jak naprawdę potrafię. To był jedno ze słabszych spotkań, które rozegrałem. Na szczęście na parkiecie pojawił Wytze Kooistra, który zagrał bardzo dobrze. Najważniejsze jest to, żeby się uzupełniać i po prostu wygrywać. Nam póki co udaje się to osiągać.
- Zajmujecie 6. miejsce w tabeli, w marcu zagracie w ćwierćfinale Pucharu Polski. Jak na beniaminka ligi bardzo dobrze sobie radzicie.
- Na pewno tyle punktów ile mamy aktualnie na swoim koncie przed sezonem każdy z nas wziąłby w ciemno. Jednak takie wyniki nie biorą się znikąd. Codziennie bardzo ciężko trenujemy. Do każdego meczu podchodzimy w pełni skoncentrowani i dajemy z siebie wszystko. W mojej ocenie mamy warunki, żeby wygrywać z każdym przeciwnikiem.
- Po małym przestoju wydaje się, że wróciliście do swojego stylu gry. W sobotę przed własną publicznością zagracie z Indykpolem AZS Olsztyn, nad którym w tabeli macie jeden punkt przewagi. Zapowiada się ciekawe spotkanie.
- Mam nadzieję, że ten przestój w grze o którym wspominałaś mamy już za sobą. Po porażce z Effectorem Kielcach 1:3 odbudowaliśmy się i wygraliśmy dwa mecze z rzędu. Teraz koncentrujemy się tylko i wyłącznie nad spotkaniem z Indykpolem AZS Olsztyn, bo jest to naprawdę trudny przeciwnik. Jeśli uda się nam zagrać na swoim dobrym poziomie to myślę, że możemy być spokojni o wynik końcowy.