Przedłużona podróż Asseco Resovii
Z dużymi problemami wyruszyli w podroż do Biełgorodu siatkarze Asseco Resovii, gdzie we wtorek o godz. 17 (polskiego czasu) rozegrają półfinał Pucharu CEV z Biełogorie. Czarterowy samolot już z Rzeszowa wyruszył z blisko trzygodzinnym opóźnieniem, a w trakcie lotu okazało się, że z przyczyn technicznych musi awaryjnie lądować na lotnisku w Lublinie. Nowym samolotem do Biełgorodu resoviacy wyruszyli o 22.50.
Asseco Resovia ostatnio mocno rozczarowała przegrywając w Radomiu. Swój ostatni mecz niespodziewanie przegrali też Rosjanie, którzy rozpoczęli rywalizację w I rundzie play-off. Siatkarze Biełogorie (sezon zasadniczy zakończyli na drugim miejscu za Zenitem Kazań), niespodziewanie przegrali przed własną publicznością z Kuzbasem Kemerowo 0-3. Teraz Rosjanie stoją pod ścianą, bo rewanż (16.03.) grają na wyjeździe i jeśli przegrają, to zakończą rozgrywki, co byłoby nie lada sensacją. Zespół z Biełgorodu ośmiokrotnie zdobywał mistrzostwo i Puchar Rosji. Trzy razy wygrał Ligę Mistrzów (2003, 2004, 2014), a dwa razy zdobył brąz w tych rozgrywkach (2005, 2006). W 2009 roku zdobył Puchar CEV, a w 2014 Klubowe Mistrzostwo Świata. - Zagrać przeciwko takim zawodnikom, jak Tietuchin, Grankin czy Muserski. to jest coś fenomenalnego. Niejeden z nas nie miał okazji jeszcze zmierzyć się z nimi. Zdajemy sobie sprawę z siły rywali, ale będziemy walczyć o zwycięstwo – mówi libero Asseco Resovii, Mateusz Masłowski. W konfrontacji z Biełogorie resoviacy zostali tylko z dwoma środkowymi, bowiem niedawno zakontraktowany Francuz Barthélémy Chinenyeze z racji tego, że występował w barwach Spacer’s Toulouse w fazie grupowej Ligi Mistrzów nie może zagrać w innych europejskich rozgrywkach. Podobnie się ma sytuacja z Gyorgy Grozerem, który przeszedł do Biełgorodu z Lokomotiwu Nowosybirsk, w barwach którego występował w tym sezonie w LM. - Naszą drużynę czeka ciężkie zadanie, bo Biełgorod jest chyba najsilniejszą drużyną w tej czwórce, która pozostała w walce o Puchar CEV. Jesteśmy jednak w stanie przeciwstawić się temu zespołowi, ponieważ też mamy dobry zespół i jeśli uda nam się rozegrać bardzo dobre mecze, to mamy swoje szanse – mówi Barthélémy Chinenyeze, a Łukasz Perłowski dodaje. - Nie boimy się rywalizacji z Biełgorodem. To jest dwumecz i nie wiadomo jak Rosjanie podejdą do tego meczu z nami i czy nas nie zlekceważą. Rywale grają bardzo siłową, atletyczną siatkówkę. Na pewno Biełogorie ma słabe punkty i będziemy starali się to wykorzystać. Jedziemy tam walczyć o zwycięstwo, a co z tego wyjdzie, zobaczymy – stwierdza środkowy Asseco Resovii.
W drugiej parze półfinałowej zagrają mający w składzie Dawida Konarskiego i Bartosza Kurka Ziraat Bankasi Ankara z włoską Calzedonia Werona.
Powrót do listy