Aktualności

Przedsmak emocji

Za nami dwa mecze finału PlusLigi. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle remisuje 1-1 z Asseco Resovią Rzeszów. Teraz rywalizacja przeniesie się do hali obrońców tytułu.

- Trudno w sposób racjonalny wskazać faworyta rywalizacji. Siły obu drużyn są bardzo wyrównane. Na pewno wielką wartością Asseco Resovii będzie własna hali i kibice. Na podpromiu mistrzowie Polski w tym sezonie rzadko przegrywali. Po dwóch meczach w Kędzierzynie-Koźlu szala szans przechyliła się na ich korzyść - powiedział były trener męskiej reprezentacji Ireneusz Mazur.

W poniedziałek rozpoczęła się walka o brązowy medal pomiędzy Delectą Bydgoszcz i Jastrzębskim Węglem. Pierwsze spotkanie w "Łuczniczce" wygrali podopieczni trenera Piotra Makowskiego, najlepszy zespół fazy zasadniczej naszej ekstraklasy.

- Delecta pokazała nam, kto jest faworytem tej serii - powiedział kapitan Jastrzębskiego Węgla, Michał Łasko. - To, że rundę zasadniczą skończyła na pierwszym miejscu to nie jest niespodzianką. W tym momencie Delecta jest wyżej od nas pod każdym względem: technicznym, taktycznym i psychologicznym i pokazała to na boisku. Mam nadzieje, że dokonamy jakiegoś cudu i spróbujemy tę serię odwrócić na naszą korzyść, ale będzie to bardzo trudne.

Po meczu bydgoszczanie podkreślali, że zwycięstwo przyszło im odnieść bardzo trudno i droga do brązowego medalu jest jeszcze długa. - Można powiedzieć, że wróciliśmy z dalekiej podróży - mówił w poniedziałkowy wieczór trener Delecty, Piotr Makowski. - Przegrać pierwszego seta gdzie jeden i drugi zespół grał z duża liczbą błędów. W drugim też byliśmy wyautowani, ale wróciliśmy do grania. Wielkie słowa uznania dla zawodników za to, co pokazali dzisiaj. Za serce, za determinację. To dopiero początek rywalizacji i wiemy, że zespół Jastrzębia jest zespołem, który się podniesie i w następnym spotkaniu stawi się na boisku jeszcze bardziej gotowy do tego, żeby zaatakować i rzucić się nam do szyi.

Powrót do listy