Przełamać kompleks Jastrzębskiego Węgla
W jednym z półfinałów turnieju Enea Cup Pucharu Polski ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zagra z Jastrzębskim Węglem. W zeszłorocznej rywalizacji ZAKSA swoją drogę zakończyła w pierwszy dzień kieleckiego turnieju, ulegając 2:3 AZS UWM Olsztyn. W tym roku zabraknie siatkarzy ze stolicy Warmii i Mazur. Również w bydgoskim finale nie zagrają triumfatorzy z Kielc - PGE Skra Bełchatów, która w ćwierćfinale uległa Resovii Rzeszów.
Nim jednak ZAKSA rozpoczęła przygotowania do Pucharu Polski dość pewnie na własnym parkiecie pokonała drużynę Neckermann Politechnika Warszawska. - Wynik ostatniego meczu z Politechniką (3:0 przyp. redakcja) był odzwierciedleniem tego co się działo na boisku. Byliśmy drużyną lepszą i to zwycięstwo nam się dzisiaj należało - mówił po spotkaniu libero kędzierzyńskiego zespołu, Marcin Mierzejewski.
W półfinałowym pojedynku ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zmierzy się z Jastrzębskim Węglem. Dla obu zespołów styczeń jest bardzo pracowitym okresem. Zespół z Opolszczyzny oprócz ligowych spotkań walczy w Pucharze CEV. - Po raz pierwszy w styczniu nie zagramy dodatkowego meczu w środę. Od początku roku graliśmy w środku tygodnia i dodatkowo w weekend. Teraz jest inaczej i to pozwoli nam się lepiej przygotować pod ten puchar - mówił kilka dni temu Michał Ruciak.
Ciężki styczeń mają również zawodnicy Jastrzębskiego Węgla. W środowym spotkaniu przegrali na wyjeździe z zespołem Pawła Zagumnego Panathinaikosem Ateny 3:0 i tym samym odpadli z dalszej rywalizacji w Lidze Mistrzów. - Ciężko jest nam wytrzymać ten miesiąc kondycyjnie, jest to jeden z najtrudniejszych okresów w tym sezonie. Gramy dużo meczów i to ciężkich, nie ma łatwych spotkań, została walka o bardzo ważne punkty i Puchar Polski. Jednak nie ma co ukrywać jesteśmy po to żeby grać i wygrywać, dlatego mam nadzieję, że styczeń przyniesie nam wiele sukcesów - powiedział Patryk Czarnowski.
- Jest to bardzo dobry zespół, mają doświadczonych zawodników - komplementuje najbliższego przeciwnika kędzierzyński libero. - Będzie ciężko, ale musimy się skoncentrować na tym turnieju, zagrać swoje. Uważam, że jesteśmy w stanie nawiązać z nimi równorzędną walkę, a ta może się różnie skończyć - zauważa.
Włodzimierz Sadalski sądzi, że jeżeli mecz będzie wyrównany to zwycięsko wyjdzie z niego właśnie ZAKSA. - Ostatnio drużyna trenera Krzysztofa Stelmacha gra rewelacyjnie. Wygrała łatwo w Bydgoszczy z Delectą. Świetnie spisuje się w PlusLidze i europejskich pucharach. Formy tak łatwo nie traci się. W znakomitej dyspozycji jest Michał Ruciak. Michał Masny należy do czołówki rozgrywających w naszej ekstraklasie. Języczkiem u wagi może okazać się gra Roberta Szczerbaniuka. Zawodnik ten im walczy o większą stawkę, tym spisuje się lepiej. Zdobył już Puchary Polski z Mostostalem, Skrą i AZS-em Częstochowa. Na pewno bardzo chciałby powiększyć swoją kolekcję - mówił Sadalski w wywiadzie dla PlusLigi.
Ostatnio mocną stroną kędzierzyńskich siatkarzy jest zagrywka. To ten element był decydujący w spotkaniach przeciwko Delekcie Bydgoszcz czy Politechnice Warszawskiej. - Ten element jest teraz w naszej mocnej dyspozycji i to cieszy. Od niego wszystko się zaczyna. Przykładem mogło być ostatnie spotkanie ze stołeczną drużyną. Oni serwowali trochę słabiej, dzięki czemu my mieliśmy dobre przyjęcie. My skrzydłowi zostaliśmy trochę odciążeni, bo atak przełożył się na środkowych, którzy mogli trochę więcej atakować - podkreślił Michał Ruciak.
Spotkanie ZAKSY z Jastrzębskim jest o tyle ciekawe, gdyż co roku grają one ze sobą w ważnych, często decydujących o końcowym układzie tabeli, spotkaniach. Oba zespoły mają też już za sobą pierwsze spotkanie w PlusLidze. Wtedy to Jastrzębski nie pozostawił złudzeń, która drużyna była lepsza. - Chłopaki z Kędzierzyna na pewno będą się chcieli zrewanżować za listopadowy mecz - uważa środkowy Jastrzębskiego. Nadzieję na pokonanie w końcu „odwiecznego rywala” mają również zawodnicy z Opolszczyzny. - Kiedyś trzeba i to jest najodpowiedniejszy moment. Mam nadzieję, że tak się stanie i będziemy walczyć o to, żeby tą złą passę z tą drużyną przełamać. Mam nadzieję, że do Kędzierzyna powrócimy z Pucharem - zakończył mistrz Europy z Izmiru
Stawką turnieju w Bydgoszczy jest nie tylko Puchar Polski, ale również 200 000 tyś. złotych dla zwycięskiej drużyny. Pieniężne nagrody indywidualne dostaną też MVP turnieju (10 000PLN) oraz najlepsi zawodnicy, grający na poszczególnych pozycjach (5 000PLN).
W pierwszym meczu finałowego turnieju o 14:45 zmierzy się Delecta Bydgoszcz z Resovią Rzeszów. Po nich na parkiet wejdą ZAKSA Kędzierzyn-Koźle i Jastrzębski Węgiel.