Przemysław Stępień: ten jeden punkt przed meczem bralibyśmy w ciemno
W piątkowy wieczór drużyna Dafi Społem Kielce rozegrała wyjazdowy mecz z ONICO Warszawa. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem gospodarzy.
Mecz rozpoczął się od mocnego uderzenia gospodarzy, którzy w krytycznym dla kielczan momencie prowadzili nawet 7:0. Podopieczni Dariusza Daszkiewicza ambitnie gonili rywali, jednak przewaga ONICO okazała się zbyt duża i pierwsza partia padła łupem warszawian. - Zagraliśmy całkiem niezłe spotkanie, wyłączając pierwszego seta w którym chyba przestraszyliśmy się wicelidera z Warszawy i popełniliśmy bardzo dużą liczbę błędów. Zdobyliśmy ataku więcej punktów dla przeciwnika niż dla nas – komentował po meczu trener. - Szkoda pierwszego seta, który zamazał obraz całego spotkania – dodał rozgrywający Przemysław Stępień.
Drugi set to wyrównana walka po obu stronach siatki. W końcówce lepsi okazali się siatkarze Dafi Społem, którzy wyrównali stan spotkania. W trzeciej partii drużyna prowadzona przez Stephana Antigę ponownie wyszła na prowadzenie, zapisując na swoim koncie pierwszy punkt do tabeli.
Czwarta odsłona to popis siatkarskich umiejętności drużyny ze stolicy województwa świętokrzyskiego, którzy wszystkim udowodnili, że potrafią grać w siatkówkę. Przyjezdni zdominowali gospodarzy w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Na wyróżnienie zasługuje postawa Jakuba Wachnika, którego mocne i skuteczne zagrywki siały spustoszenie po drugiej stronie siatki.
- Na szczęście od drugiego seta zaczęliśmy o wiele lepiej grać, przede wszystkim ataku, ale także w zagrywce. Fantastyczna była seria Kuby Wachnika w czwartym secie, zagrał cztery asy – chwalił szkoleniowiec kielczan.
Dafi Społem Kielce doprowadziło do tie-breaka, w którym odrobinę lepsi okazali się gospodarze. - Myślę, że piąta partia to loteria i niestety troszeczkę nam zabrakło. Może gdyby jedna lub dwie akcje potoczyły się inaczej, wynik byłby inny. Osobiście cieszę się z jednego punktu. Na pewno nie cieszy mnie przegrana, ale uważam, ze w ogólnym rozrachunku ten punkt będzie miał ogromne znaczenie w walce o utrzymanie - przyznał środkowy, Mariusz Schamlewski.
Pomimo porażki, drużyna Dafi Społem Kielce rozegrała dobre spotkanie, zdobywając arcyważny punkt do ligowej tabeli. - Troszeczkę szkoda nam tego tie-breaka, ale na takim ciężkim terenie jeden punkt też jest dobry. Walczymy dalej, każdy punkt jest bardzo ważny – mówił po meczu trener Daszkiewicz.
- Myślę, że ten jeden punkt przed meczem bralibyśmy w ciemno. Szkoda pierwszego seta, który zamazał obraz całego spotkania. W kolejnych partiach zagraliśmy jak równy z równym. Graliśmy z wiceliderem tabeli, ale postawiliśmy im dość wysoko poprzeczkę. Szkoda tego tie-breaka, bo mogliśmy troszeczkę więcej powalczyć, ale cieszy ten jeden punkt – zakończył Przemysław Stępień.