Przerwa Ignaczaka
W sobotnim meczu z Transferem Bydgoszcz w ekipie mistrzów Polski nie zagrał Krzysztof Ignaczak. Libero Asseco Resovii z powodu kontuzji kolana musi pauzować też w najbliższych meczach Ligi Mistrzów i PlusLigi.
- Na ostatnim meczu Ligi Mistrzów Krzysiek nabawił się urazu kolana, dokładnie chodzi o przyczep mięśnia prostego - informuje Jacek Rusin, fizjoterapeuta Asseco Resovii i dodaje. – Dostał już zastrzyk z czynnikiem wzrostu i teraz czeka go przerwa, która potrwa maksymalnie dwanaście dni. W następnym ligowym meczu w Bełchatowie nie zagra, bo nie ma co ryzykować i trzeba dobrze to wyleczyć. Zbyt wczesny powrót na boisko mógłby spowodować, że kontuzja się odnowi.
W pojedynku przeciwko zespołowi z Bydgoszczy kontuzjowanego Ignaczaka zastąpiło dwóch libero. Za przyjęcie odpowiadał Bułgar Nikołaj Penczew, a do obrony wchodził 16-letni Mateusz Masłowski (syn Grzegorza - zawodnika Resovii w latach osiemdziesiątych). – Penczew może sam grać jako libero, ale skoro mamy młodego i utalentowanego Mateusza, który bardzo dobrze się prezentuje, to musimy z niego korzystać – mówi trener Andrzej Kowal. – On może być następcą „Igły”, kiedy ten skończy karierę. Po co mamy gdzieś szukać zawodników, jak mamy takiego świetnego chłopaka. Mateusz ma ogromny potencjał, choć oczywiście przed nim dużo pracy, ale za kilka lat jest w stanie zastąpić „Igłę”. Musimy w niego inwestować, a najlepiej właśnie dając mu szansę gry – stwierdza trener mistrzów Polski.