PŚ: Z Brazylią przegrywamy, ale awans mamy!
Polska w Tokio przegrała z Brazylią 2:3 (25:18, 25:21, 18:25, 19:25, 12:15) w meczu 10. kolejki turnieju o Puchar Świata. MIP meczu został wybrany Brudno. Po mimo porażki biało-czerwoni są już pewni awansu olimpijskiego.
Początek spotkania rozpoczął się od wyrównanej gry obu zespołów do stanu (6:6). Polakom udało się odskoczyć na dwa oczka rywalowi na pierwszej przerwie technicznej, po asie serwisowym Bartmana, a kolejny punkt dorzucił Nowakowski powstrzymując w ataku Gibę. Po przerwie biało-czerwoni stopniowo zwiększali swoją przewagę nad Brazylią i na drugim czasie prowadzili już (16:11) po autowej zagrywce Brazylijczyków. Przy takim wyniku trener Rezende zdecydował się na zmiany. Pojawił się Dante, Theo i Brudno. Jak się okazało zmiany nie wiele pomogły, bowiem Polacy grali swoją siatkówkę i wygrali pewnie premierową odsłonę meczu (25:18) po zagrywce w siatkę Sidao.
Kolejną partię lepiej zaczęli Canarinhos, którzy po bloku na Kurku prowadzili (3:1). Podopieczni Anastasiego szybko odrobili straty i na pierwszej pauzie prowadzili (8:7) po zepsutej zagrywce Marlona. Po czasie walka toczyła się punkt za punkt do stanu (10:10). Potem atakiem ze środka popisał się Możdżonek i dorzucił jeszcze blok na Gibie i objęliśmy prowadzenie (12:10). Co prawda mistrzowie świata doprowadzili do remisu (14:14), ale na drugiej przerwie technicznej ponownie lepsi byli Polacy, którzy mieli już dwa punkty przewagi nad przeciwnikiem (16:14). W końcówce Brazylijczycy zaczęli popełniać coraz więcej błędów na zagrywce i w ataku. Natomiast biało-czerwoni świetnie spisywali się w obronie i bloku co przełożyło się na wynik (20:16). Do końca seta numer dwa kontrolowaliśmy przebieg gry i po skutecznym bloku Kurka wygraliśmy (25:21) i objęliśmy prowadzenie w spotkaniu 2:0. Tym samym polscy zawodnicy zdobyli już cenny punkty, który brakował, nam aby być już dzisiaj pewnym awansu olimpijskiego.
W partii trzeciej wicemistrzowie świata z 2006 roku od pierwszego gwizdka sędziowskiego narzucili rywalowi swój rytm gry. Po ataku Winiarskiego, asie serwisowym Możdżonka to biało-czerwoni schodzili z boiska na pierwszy czas z trzema punktami przewagi (8:5). A chwilę później nasze prowadzenie wzrosło do czterech oczek po punktowej zagrywce Winiarskiego (10:6). Canarinhos nie złożyli broni, stopniowo odrobili różnicę do Polaków i to oni objęli prowadzenie na drugim czasie (16:14). Po przerwie przewaga Brazylijczyków wzrosła do sześciu punktów (21:15). Przy takim wyniku Anastasi zdecydował się na wprowadzenie na boisko Zagumnego i Ruciaka, którzy zastąpili odpowiednio Żygadłę i Kurka. Jednak takie przewagi zawodnicy z Brazylii już nie dali wyrwać sobie z rąk i wygrali pewnie partię trzecią (25:18).
Set czwarty rozpoczął się od wyrównanej walki obu drużyn, a na pierwszy czas z jednopunktową przewagą schodzi podopieczni Anastasiego (8:7). Na drugiej przerwie natomiast o jedno oczko lepsi byli podopieczni Bernarda Rezende (16:15), po ataku Murilo z lewego skrzydła. W dalszej części seta Canarinhos zaczęli dyktować swoje warunki gry. Przy stanie (19:16) dla graczy z Brazylii polski szkoleniowiec poprosił o czas. Jednak nasz przeciwnik kontrolował grę do samego końca, a w ataku nie do zatrzymania był Vissotto. Brazylijczycy wygrali czwartą odsłonę meczu (25:19) po skutecznym bloku na Jaroszu i tym samym wyrównali stan rywalizacji 2:2.
Tie-break toczył się ze zmiennym szczęściem dla obu drużyn. Najpierw na prowadzenie wyszli Canarinhos (4:2), a chwilę potem biało-czerwoni doprowadzili do remisu (5:5). A przy zamianie stron boiska ponownie lepsi byli mistrzowie świata (8:6). Po nerwowej końcówce ostatecznie triumfowali mistrzowie świata (15:12), którzy zablokowali w ataku Kurka, a tym szczelnym blokiem popisał się Murilo.
Po mimo przegranej Polacy są już pewni awansu olimpijskiego. Nie zależnie jakim wynikiem zakończy się jutrzejsze spotkanie z Rosją, biało-czerwoni pojadą na Olimpiadę do Londynu!
Polska – Brazylia 2:3 (25:18, 25:21, 18:25, 19:25, 12:15)
MIP: Bruno
Polska: Nowakowski, Winiarski, Kurek, Bartman, Żygadło, Możdżonek, Ignaczak (libero) Zagumny, Ruciak, Jarosz. Brazylia: Sidao, Vissotto, Giba, Murilo, Lucas, Marlon, Sergio (libero) Dante, Theo, Bruno.