Puchar Polski: PGE Skra Bełchatów - ONICO Warszawa 3:0
PGE Skra Belchatów pokonała ONICO Warszawę 3:0 (25:19, 25:19, 26:24) w drugim półfinale Pucharu Polski 2018, który rozgrywany jest w ten weekend we Wrocławiu. Bełchatowianie w niedzielę staną przed szansą wywalczenia ósmego Pucharu Polski. MVP sobotniego spotkania został wybrany Marcin Janusz. W pierwszym sobotnim półfinale Trefl Gdańsk pokonał obrońce trofeum ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle 3:1.
PGE Skra Bełchatów siedmiokrotnie wywalczyła Puchar Polski w historii klubu. - Wiemy, że podczas konfrontacji z ONICO Warszawa należy być niezwykle skupionym i w pełni zdeterminowanym. W ostatnim czasie grają bardzo dobrze. Musimy zostawić całe serducho na boisku. O motywację się nie boję. Chcemy zaprezentować się jak najlepiej i dążyć do zwycięstwa - mówił przed spotkaniem Mariusz Wlazły, kapitan PGE Skry Bełchatów.
Z kolei ONICO po raz pierwszy awasnował do turnieju głównego. - Forma jest dobra. W ostatnich dniach ciężko pracowaliśmy, żeby przygotować się do meczu w Pucharze Polski ze Skrą Bełchatów. To jest priorytet. Teraz mamy okazję po raz pierwszy w historii grać w półfinale Pucharu Polski. To ważne osiągnięcie. Póki co, sezon jest naprawdę dobry. Jednak trzeba pamiętać, że jest on długi - wyznał Stephane Antiga, trener warszawskiej drużyny.
Bełchatowianie podczas turnieju we Wrocławiu musieli radzić sobie bez Grzegorza Łomacza, który doznał kontuzji. Rozgrywający na ostatnim treningu poprzedzającym wyjazd zespołu na turniej finałowy doznał uszkodzenia więzadła pobocznego piszczelowego, które wyklucza go z udziału w zawodach. W meczowej "14" zastąpi go rozgrywający drugiego zespołu Wiktor Nowak, a w wyjściowej szóstce Marcin Janusz.
Pierwsza partia spotkania była bardzo wyrównana 6:6. Do stanu 15:15 żadnej drużynie nie udało się wypracować bezpiecznej przewagi punktowej. Następnie bełchatowanie zaczęli bardzo dobrze bronić i wyprowadzać skuteczne kontrataki 20:15. Na niewiele zdały się zmieny w szeregach ONICO. Do końca grę kontrolowali siatkarze PGE Skry 25:19. Ich dużym atutem było bardzo dobre przyjęcie - 46% pozytywnego i 23% perfekcyjnego. W ostatniej akcji premierowej odsłony meczu Wojciech Włodarczyk zaserwował w aut.
Krótka przerwa uspokoiła drużynę z Warszawy. Drugiego seta zaczęła od znacznie lepszej skuteczności w ataku 5:2. Do tego podopieczni Stephane'a Antigi nie wstrzymywali ręki w polu serwisowym, m.in. Antoine Brizard 7:4. Wicemistrzowie Polski nie złożyli broni. Bardzo dobra zagrywka Janusza dała im remis 8:8, a po kolejnych punktowych serwisach Milada Ebadipoura objęli prowadzenie 10:9. Od tego momentu bełchatowianie zaczęli kontrolować wydarzenia na parkiecie. W ataku nie do zatrzymania był Mariusz Wlazły 15:11. PGE Skra Bełchatów nie pozwoliła przeciwnikom nawiązać równorzędnej walki i to oni dyktowali warunki gry. Ostatni punkt na wagę zwycięstwa z prawego skrzydła zdobył Bartosz Bednorz.
Set numer trzy podobnie jak pierwszy był wyrównany. Zespoły grały punkt za punkt 7:7. Następnie dwa oczka przewagi wypracowali warszawianie 10:8. W dużej mierze była to zasługa dobrej gry blokiem 15:12. W kolejnych akcjach bełchatowanie zaczęli dobrze czytać grę przeciwników na siatce i odpowiedzieli równie skutczną grę w tym elemencie 16:16 i 17:16. Spore problemy ze skutecznym atakiem po stronie ONICO miał Bartosz Kwolek. Końcówka stea była bardzo zacięta i emocjonująca 20:20 oraz 24:24. Jednak więcej zimnej krwi w najważniejszych fragmentach tego seta zachowali siatkarze PGE Skry Bełchatów 26:24. Njapierw w aut zaserwował Kwolek, a następnie na lewym skrzydle został zatrzymany Włodarczyk.
Analiza meczu pkt po pkt: http://pls-web.dataproject.com/Livescore_Adv.aspx?ID=27674
Statystyki meczu: http://pls-web.dataproject.com/MatchStatistics.aspx?mID=27674&ID=1052